poniedziałek, 29 maja 2017

Mój pierwszy BOOK TOUR - "Karuzela" Agnieszka Lis

                                                               
                                                 "Karuzela"
                                              
Agnieszka Lis


Agnieszka Lis
- pisarka. Z wykształcenia pianistka i dziennikarka.
Przez wiele lat handlowiec w wielkich korporacjach. Autorka powieści
Jutro będzie normalnie,Samotność we dwoje, Pozytywka
oraz cyklu bajek dla przedszkolaków Przygody Pana Parasola.
 Koszalinianka. Na studia przyjechała do Warszawy, i tutaj została, a dokładniej pod Warszawą,z dala od hałasu i biegu.
Uczy muzyki, gry na fortepianie, prowadzi zajęcia "uczytelniające" dla dzieci - gdzie razem czytają,rysują i rozwijają wyobraźnię.
Prowadzi warsztaty kreatywnego pisania i szkolenia pisarskie.
I, oczywiście, pisze.  (źródło strona www. autorki)

                                                                        ***
Jak widać w tytule posta ,wreszcie zdecydowałam się wziąć udział w Book Tour, czyli akcji przesyłania książki do kolejnych osób z listy chętnych, czytania jej (tu mieliśmy 2 tygodnie czasu-ja dałam radę w 4 dni! 628 stron! ) zaznaczania fragmentów które nas ciekawią, bulwersują, smucą albo rozśmieszają... i zostawieniu w książce po sobie śladu, w postaci wpisu. Książka po odwiedzeniu wszystkich zapisanych czytelników w tej akcji wraca do Autora.
Book Tour "Karuzeli" odbył się dzięki grupie na Fb Fanpage autorki -Agnieszki Lis ➨ Miejsce Spotkań z Agnieszką Lis i osobie odpowiedzialnej za akcję Agnieszce Sonenberg - dzięki Agusiu :)

                                                                      ***
Renata żyje w nieustannym biegu.Trudno jej znaleźć choćby krótką chwilę tylko dla siebie.Cały dom jest na jej głowie,co przy trójce małych dzieci ciągle nieobecnym mężu nie jest łatwe.Poza tym od pewnego czasu kobieta boryka się z rożnymi dolegliwościami.Najlżejszy dotyk sprawia, że na jej ciele pojawiają się sińce.Diagnoza lekarska jest jednoznaczna-Renata choruje na białaczkę.Ta wiadomość wywraca do góry nogami życie jej i całej rodziny. (tekst z okładki książki)

                                                                      ***
Tym razem mam dla Was książkę dość trudną i bardzo emocjonalną.
Trudną nie dlatego że źle się czytała, bo wręcz przeciwnie, ale dlatego że to książka pełna trudnych chwil. Chwil jakie towarzyszą ciężkiej chorobie .

Główna bohaterka książki to Renata.Żona Mateusza, matka trójki dzieci - nastolatka Eryka, Krysi - kilkulatki uczącej się w szkole podstawowej i Krzysia-przedszkolaka.
Kobieta od jakiegoś czasu obserwuje pojawiające się na ciele siniaki. Na dodatek łapie ciągle jakieś wirusy. A to katar, a to stan podgorączkowy, ale co się tu dziwić w końcu chłody na dworze, dzieci pewnie przynoszą coś ze szkół, a ona sama ciągle nie ma czasu zrobić badań.
Kiedy jednak opada z sił i trafia do szpitala ze zdiagnozowanym zapaleniem płuc zaczyna się koszmar życia całej rodziny. Dokładne badania wskazują na stan zaawansowanej białaczki. Czas dramatycznie zaczyna się kurczyć, a życie rodziny zmienia się o 360 stopni.
Kobieta walczy o życie  przyjmując kolejne dawki chemii, traci zupełnie apetyt, siły i włosy. Na dodatek czuje się zagubiona dowiadując się o zdradzie męża z najbliższą jej kiedyś osobą - przyjaciółką z dzieciństwa. Jednak choroba zmienia priorytety. Nie czas teraz na wzajemne oskarżenia.
 Mateusz, muszę mu przyznać, staje wtedy na wysokości zadania. Zamyka ten krótki związek i trwa przy żonie, czasem dzień i noc.Wspiera, kocha, walczy o zdrowie Renaty i dba o dzieci, które tęsknią za matką nie do końca rozumiejąc co się dzieje.
Renatę i Mateusza bardzo wspierają jej rodzice i przyjaciółka Daria. Zajmują się wnukami, domem i próbują ogarniać cały ten chaos.
Kiedy chemia nie przynosi poprawy lekarze zaczynają leczenie eksperymentalne, które jednak nie działa jak trzeba i Renata z dnia na dzień gaśnie. Mimo wszystko stara się pozamykać swoje sprawy zanim jej zabraknie. Każdy pobyt w domu to czas dla dzieci. Dla nich jest gotowa na wszystko.Tylko zabrakło czasu...


Nie znając dotąd twórczości Agnieszki Lis ,książka dla mnie zaskakująca. Mimo iż całościowo smutna to nie brak w niej i zabawnych chwil. Autorka stworzyła bohaterkę we wszystkich dostępnych barwach.Szarość to kolor smutku,gdzie Renata zastanawia się jak pogodzić szpital z opieką nad dziećmi,rodziną.Pastele to chwile z bliskimi podczas spacerów, świat, kiedy Ona próbuje udawać silniejszą niż jest naprawdę.Kolory tęczy to dzieci,kiedy kochająca matka zabiera je na łyżwy, rower, kiedy brzmi ich śmiech. I czerń... czyli jej ostatnie chwile kiedy czuje że to już koniec...Renata potrafi się śmiać, współczuć bliskim osobom. Dba o przyjaciół. Myślę że polubiłabym ją znając osobiście.
Szczerze mówiąc nawet nie chcę sobie wyobrażać co czuła pisarka kiedy powstawała ta książka. Kiedy wczuwała się w osobę Renaty... Kiedy musiała napisać jak przekazać dzieciom że matka już nie wróci do domu.
Życie to taka karuzela. Nie da się z niej wysiąść kiedy jest nam źle.Ona wiruje dopóki oddychamy, wyzwala radość, strach ...
Osobiście książka uświadomiła mi że należy czerpać z życia pełnymi garściami.Celebrować nawet maleńkie chwile,bo nie wiadomo ile ich jeszcze przed nami. Przypomniała mi że należy dbać o siebie, badać się, nie lekceważyć niepokojących sygnałów. Choć tutaj to już sporo o tym wiem ;)) I najważniejsze ... cieszyć się z życia, otaczać miłością i bliskimi.
Agnieszko... dziękuję za tę książkę :)

                                                                 Cytaty

   "-Zawsze porównujecie pacjentów do samochodów?-Mateusz był zdenerwowany bardziej, niż chciał to przyznać.
  -Często - odpowiedziała pielęgniarka bez mrugnięcia okiem. - Bo o samochody pacjenci dbają i przeglądy robią co roku. A własne ciało traktują jak niezniszczalne perpetuum mobile. "

                                                                         ***
  "... chciałam cię o coś prosić.
    Joanna stała nad nią gotowa do wyjścia.
   - Chciałam cię prosić, abyś po mojej śmierci zajęła się moimi dziećmi.
   - Coś ty powiedziała? - Joanna usiadła nie wypuszczając torebki z rąk.
   - Leczenie nie działa... "


Wydawnictwo : Czwarta Strona
Ilość stron : 628
Daję : 8/8



piątek, 5 maja 2017

Recenzja przedpremierowa "Konkurs na żonę".







                                 "KONKURS NA ŻONĘ"
                                          Autor- Beata Majewska
                                      Premiera 10 maj 2017.




Witajcie w ten "jesienny" majowy dzionek. Pogoda nas nie rozpieszcza zatem mam dla Was coś na rozgrzewkę i zapełnienie tych sennych dni.
Obiecuję solennie, lektura którą Wam teraz przedstawię rozgrzeje nie jedno damskie  serducho. Chociaż... i męskie by odtajało ;) A do tego jeszcze czasem porządnie wkurzy i rozczuli.



Główni bohaterowie powieści "Konkurs na żonę" Beaty Majewskiej to Hugo Hajdukiewicz i Łucja Maśnik. On przebojowy, zamożny i wiedzący czego oczekuje od życia prawnik mieszkający obecnie w Krakowie. Ona studentka, z niezamożnej rodziny, pełna marzeń i wiary w dobro ludzi. A jednocześnie jeszcze dość dziecinna i naiwna dziewczyna którą wychowała babcia Zosia.
Para spotyka się na wskutek intrygi, którą wymyślił Hugo z przyjacielem pod hasłem "Konkurs na żonę". A wszystko po to by mężczyzna mógł wypełnić warunki zawarte w testamencie wuja aby otrzymać spadek.
Hugo na początku wręcz odrzuca swoją osobowością. Wyrachowany cwaniak który myśli wyłącznie o sobie. Ale czytając kolejne rozdziały, czułam że to tylko maska. Pokazuje że wie co to uczucia, troska o bliskich, ba nawet zaczyna rozumieć żarty! A tych na kartach książki nie brak, co mnie bardzo cieszy gdyż humor nadaje tu pikanterii ;)
Łucja... co o niej mogę powiedzieć? Szczerze mówiąc wkurzała mnie bardziej niż Pan Cwaniak...A dlaczego? Przecież to inteligentna, zdolna dziewczyna.Więc skąd taka naiwność? Czy to efekt "Gromu z jasnego nieba" i strzały Amora? Bo tylko to mi tłumaczy jej decyzje. Ale jednocześnie  nie da się jej nie lubić. Za ten jej optymizm, poczucie humoru które co rusz wyskakuje z kolejnych stron. Za jej oddanie bliskim i troskę o nich. I za to że zaczyna przemieniać się z dziewczynki w kobietę nie załamując rąk a podejmując dojrzałe decyzje.
Ogień i Woda... dwie sprzeczności a jednak... między nimi iskrzy oj iskrzy, szczególnie w pewnych okolicznościach ale tu ciii... sami poczytajcie ;) :D
Wielkim plusem jest tu postać babci Zosi. Niejedna z nas miała,ma lub marzy o takiej opoce. Starsza pani zaskakuje nas ,jakie zaskakuje!? Otula! nas swoim ciepłem, radością życia mimo przeżytych tragedii. Uczy jak mądrze żyć i podejmować decyzje. Jej dom, to wydaje się najcudowniejsze miejsce na świecie, co czuć czytając tę książkę.

Spotkacie tu także innych bohaterów mających wpływ na życie Hugo i Łucji. Ale to już przeczytajcie sami, bo naprawdę to nie będzie stracony czas . A czas relaksu ,zaskoczeń i sporu emocji !!!

Bardzo czekałam na tę książkę autorki. Bo to zupełnie inny rodzaj powieści od tych które dotąd wydała pod pseudonimem Augusta Docher. I nie zawiodłam się( co mnie jakoś nie dziwi ).
Liczyłam na powieść z wątkiem romansu i komedii. Ze szczyptą pikanterii i tajemnicy. A do tego sporo emocji i zaskakujący bohaterowie.I dokładnie to otrzymałam przewiązane pięknie różową wstążeczką :)
To książka którą ze wszystkich sił starałam się delektować jak najdłużej, a która niestety jest jak ulubiony deser. Zanim się rozsmakujesz już koniec :) Na szczęście już niedługo dalsza część historii w II tomie "Bilet do szczęścia".

                                                                 ****

"Nie oczekuję średniowiecznego rycerza z mandoliną i piórkiem w zadku wierzchowca, na którym ten rycerz by przygalopował, ale ciut więcej zaangażowania i nieco milszego traktowania chyba mógłby okazać... "

                                                                ****

Powinieneś obiecać że kiedyś mu wybaczysz. To człowiek jak ty, ja, twoja matka. Człowiek. A my, ludzie, popełniamy błędy. Zrób to dla siebie, okaż wspaniałomyślność. Poczujesz się lepiej... "


Daję: 8/8
Ilość stron: 303
Wydawnictwo: Książnica / Publicat


Za możliwość wcześniejszego  przeczytania, dziękuję Wydawnictwu- Książnica / Publicat .