poniedziałek, 28 czerwca 2021

"Zostań dla mnie" Corinne Michaels 40/2021 (296)

 


                                      "ZOSTAŃ DLA MNIE"

                                              Tom IV The Arrowood Brothers
                                                 Autor : Corinne Michaels
                                                 Wydawnictwo : Muza S.A





Dzień dobry.
Niestety to już pożegnanie z serią o braciach Arrowood. Dziś dowiemy się więcej o najmłodszym z czwórki - Jacobie. Czy i on odnajdzie swoje miejsce w Sugarloaf i porzuci splendor Hollywood? Zapraszam.








------------------------------------

W „Zostań dla mnie”, ostatniej części serii, pierwszoplanowym bohaterem jest Jacob. Robi karierę filmową w Hollywood, jako przystojny kawaler jest obiektem zainteresowania paparazzi i prasy plotkarskiej. Nie pasuje do małego Sugarloaf, ale zgodnie z ostatnią wolą ojca musi tu spędzić sześć miesięcy. Kiedy spotyka Brennę Allen, jego świat staje na głowie. Czy wykorzysta szansę na prawdziwą miłość i znajdzie powód, by zostać w swoim rodzinnym miasteczku?
„Hollywood nauczył mnie wszystkiego, co wiem o związkach, prócz tego, jak w nich trwać. Jako aktor stałem się mistrzem udawania. Udawania, że koszmarne dzieciństwo nie miało na mnie wpływu. Udawania, że wszystko w porządku. Udawania, że wiem, jak ocalić siebie, dziewczynę, cały ten przeklęty świat.
Zawsze jednak znałem prawdę – nie jestem niczyim bohaterem.
Do czasu, kiedy muszę wrócić do Sugarloaf na sześć miesięcy, a Brenna Allen daje mi szansę udowodnienia, że mogę zostać jej bohaterem. Ona jest wszystkim, czego pragnąłem, a czego nie mogę mieć. Jej złamane serce, piękna twarz i cudowne dzieci wywracają mój świat do góry nogami. Zamiast przygotowywać się do następnej głównej roli, zaczynam reżyserować sztukę teatralną w miejscowym gimnazjum.
Wszystko dla samotnej matki z małego miasteczka.
Byle tylko zobaczyć jej uśmiech.
Im dłużej tu jestem, tym bardziej chcę zostać. Dla niej. Zacząć życie od nowa w miejscu, do którego nigdy nie chciałem wracać.
Kiedy jednak wszystko się komplikuje, muszę zdecydować, czy dla kobiety, którą kocham, lepiej będzie, jeśli zostanę czy wyjadę?”
Czteroczęściowa opowieść, której bohaterami są bracia Connor, Declan, Sean i Jacob Arrowoodowie. Po śmierci znienawidzonego ojca powracają w rodzinne strony, by wypełnić jego ostatnią wolę. Każdego z nich czeka konfrontacja z przeszłością i własnymi uczuciami. Każdy musi podjąć decyzję, która radykalnie odmieni jego życie.
(opis wydawcy)




-----------------------------------





                                                                                   ****

"Nie odnajduję w sobie ani krzty bohaterstwa. Jestem łajzą z Sugarloaf. Nie dokonałem niczego prócz zagrania roli życia. Nie byłem najlepszym bratem, wujkiem, czy przyjacielem. Na pewno byłem marnym synem. Stwarzam pozory."


                                                                                   ****






Poznaliśmy już Connora, Declana i Seana, którzy wypełnili testament ojca, spędzając określony czas na rodzinnej farmie. Przychodzi zatem pora, aby to Jacob zostawił na jakiś czas Hollywood i osiadł na farmie.

Jacob to gwiazda o międzynarodowej sławie, zagrał w hitowym filmie Navigator, co uczyniło go rozpoznawalnym właściwie wszędzie. Od zawsze stroni od stałych związków, a jego wymówką jest, chociażby to, że sława zniszczyła już niejedną miłość. Mężczyzna jako najmłodszy do pewnego czasu nie miał dobrego kontaktu z braćmi, co jednak uległo zmianie. Nie oznacza to, że pobyt na farmie to jego marzenie, jest dokładnie na odwrót. Przynajmniej do chwili, kiedy poznaje Brennę i jej dzieci.

Brenna mimo młodego wieku ma za sobą wiele trudnych przeżyć. Jej wielka, jedyna miłość, ojciec dwójki dzieci, zginął w katastrofie lotniczej. Mija prawie rok od tego wydarzenia, i kobieta uznaje, że to najwyższy czas na zmiany. Przeprowadza się do Sugarloaf gdzie kupiła dom, znajduje pracę w lokalnej szkole jako psycholog, i poznaje Jacoba. Czy związek tej dwójki ma szansę się rozwinąć w coś poważniejszego?




To już ostatni tom tego cyklu, i mimo że, nie jest to jakaś szczególnie wyróżniająca się na tle innych historia, będę tęsknić z bohaterami i tym klimatem.
Autorka kupiła mnie relacjami rodzinnymi, które mimo wielu burz, wciąż trwają. Rodzina Arrowoodów jest silna, wspierająca się i pełna empatii. To, co spotkało tych mężczyzn w szczenięcych latach, nieźle ich poturbowało, ale też dało siłę do walki o lepszą przyszłość.

Główny bohater tomu "Zostań dla mnie" Jacob, jest mężczyzną sławnym, z pozoru przebojowym, a z racji wykonywanego zawodu umie świetnie grać. Wszystko to do czasu, kiedy spotka na swojej drodze wdowę Brennę i jej dzieci. W obecności tej kobiety nie umie on grać kogoś, kim nie jest. Ujawnia swoje najbardziej czułe punkty, to czego się obawia, co go boli.
Przez większość życia ojciec wmawiał mu, że nie jest niczego wart, co odbiło się na jego psychice na tyle, że w dorosłym życiu wciąż uważa, że niczego w życiu nie dokonał. Autorka w bardzo obrazowy sposób przekazuje czytelnikom, jak mocno kształtują nas opinie innych, jak wielką krzywdę mogą wyrządzić drugiemu człowiekowi.

Związek Brenny i Jacoba nie jest łatwy. Oboje mają swoje racje i opory, do tego dochodzi opinia społeczeństwa, bo miejscowość gdzie mieszkają, jest mała, wszyscy się znają, a najmniejsza nawet plotka rozchodzi się lotem błyskawicy.
Jacob obawia się, że związek z tak znaną osobą jak on, zaszkodzi jego wybrance i skrzywdzi jej dzieci, natomiast Brenna czuje wyrzuty sumienia, że to może za prędko wikłać się w nowy związek tak szybko po śmierci męża. Ich spotkania początkowo mają być tylko namiętnością, ale czy serce można zaprogramować?





                                                                                 ****


"Z popiołów zawsze powstaje życie. Oboje palimy przeszłość, żeby zacząć coś nowego i pięknego."



                                                                                  ****











Zauroczyły mnie relacje Jacoba z synem Brenny, Sebastianem. Są takie dojrzałe, dające chłopcu dobry przykład, wsparcie i dużo frajdy.
Ten tom, to także mała aktualizacja co słychać u pozostałych braci, a dzieje się sporo. Do tego zatrważający wątek lotniczy z Jacobem, i bonusowy rozdział.
Ciepła, mądra, klimatyczna powieść o mężczyźnie, który po latach odkrywa, jak wiele jest wart, co daje człowiekowi prawdziwa miłość i rodzina. Sceny pełne uroczego humoru i szczypta namiętności. Polecam.









Daję : 8/10
Ilość stron : 383
Wydawnictwo : Muza S.A








Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Muza S.A.






piątek, 18 czerwca 2021

"Po prostu bądź" Elżbieta Stępień Patronat, Rekomendacja 39/2021 (295)

 


                                      "PO PROSTU BĄDŹ"
                                                              cykl CZEGO NIE WIESZ O ANIOŁACH

                                                  Autor : Elżbieta Stępień
                             Wydawnictwo : Wydawnictwo Literackie Białe Pióro






Dzień dobry.
Czas na kolejne spotkanie z Aniołem, który dostaje pod swoje skrzydła nowych podopiecznych.
Czy tym razem bohaterowie dostrzegą wskazówki, i odnajdą swoje szczęście? Zapraszam.





--------------------------------------
Jeśli nie masz czarodziejskiej różdżki, by cofnąć czas, jak poradzisz sobie z przeszłością?  Natalia doznała w dzieciństwie wielu krzywd, czy będąc dorosła kobietą będzie potrafiła zaufać i otworzyć serce na miłość?
Po prostu bądź to kolejna powieść z cyklu Czego nie wiesz o Aniołach. Na czytelników czeka nowa bohaterka, skrywane tajemnice, niepewność, miłość, list w butelce z tajemniczym adresem mailowym i oczywiście dawka niezwykłości w osobie niezawodnego Anioła, tym razem nawet nie jednego.
Podążmy za bohaterką do malowniczej Bystrzycy Kłodzkiej na spotkanie miłości. Sprawdźmy, czy przy wsparciu przyjaciół upora się z cieniem tragicznych wydarzeń z przeszłości i słów, które raniły ją w dzieciństwie?
„Dziś wiem, że zachowałabym się inaczej. Żałuję słów, które wtedy wypowiedziałam, żałuję tego, co się potem stało. Zrobiłabym wszystko, żeby cofnąć czas, ale nie mam czarodziejskiej różdżki. Pozostaje mi tylko nadzieja, że nie jest za późno".
Wydawać by się mogło, że to kolejna cukierkowa opowieść o miłości, jednak gdy już zdejmiemy tę warstwę lukru, sercu ukaże się wstrząsająca historia o tym, jak dzieciństwo determinuje nasze postawy życiowe.
(opis wydawcy)

--------------------------------------




                                                                             ****

"Miłość musi mieć naprawdę niezwykłą moc, skoro ludzie potrafią dla niej porzucić swoje miejsce zamieszkania i przenieść się w nieznane rejony."



                                                                              ****





Marcin, będąc u swoich przyjaciół nad morzem, znajduje na plaży butelkę. W środku jest list od tajemniczej Romantyczki, która szuka miłości. Mężczyzna postanawia odpowiedzieć na tę nietypową wiadomość, i wysyła maila na załączony w liście adres.
Natalia jest bibliotekarką, która na dodatek pisze piękne książki. Kobieta miała bardzo traumatyczne dzieciństwo, które sprawiło, że jej życie nie układa się tak, jak powinno. Poniżana przez pijących rodziców, ciągle słyszała, że jest nikim, aż w końcu sama w to uwierzyła. Nie pomogło w jej dalszym rozwoju wychowywanie przez wyrachowaną ciotkę. Kiedy wreszcie poszła na swoje, zaczęła wydawać książki, poczuła też brak miłości. Stąd też spontaniczny gest podczas spaceru nadmorskim brzegiem.




Elżbieta Stępień po raz kolejny, zaprasza nas do nieco magicznego świata. Znów spotykamy znanego nam z poprzedniej powieści Anioła, który ma połączyć dwóch pogubionych życiowych rozbitków.
Marcin jest zamożnym biznesmenem, który generalnie doskonale radzi sobie w życiu. Wie, że niejedna kobieta chciałby stać u jego boku, a on jakiś cudem wciąż myśli o kobiecie z listu w butelce, która nie odpisuje na jego kolejne maile. Mężczyzna nie spodziewa się, że szczęście, jest na wyciągniecie ręki, chociaż będzie musiał o nie zawalczyć.
Bardzo interesującą, chwilami wręcz tragiczną postacią jest główna bohaterka- Natalia. Kiedy przypomnę sobie jej przeżycia z dzieciństwa, wciąż jej bardzo współczuję, szczególnie że i później, mieszkając u o litości " życzliwej krewnej" wciąż doznawała kolejnych poniżeń, nawet już jako dorosła kobieta.
Pamiętny wyjazd nad morze to taki jej krzyk o pomoc, o wyrwanie z zaklętego kręgu samotności, złych myśli, toksycznych ludzi.
Pani Elżbieta Stępień przepięknie opisuje ludzkie charaktery, zarówno te dobre, piękne jak i te zatrute. To dowód na to, jak dobrym jest obserwatorem, bo zauważmy, nie jest łatwo opisać człowieka tak, by podczas czytania poczuć do niego taką niechęć, czy obudzić w czytelniku pokłady wdzięczności za to, w jakim otoczeniu sam może żyć.




                                                                          ****


" Opowieść o małej dziewczynce, która miała ciężkie życie. O słowach, które potrafiły ranić równie mocno jak uderzenia zadawane pięścią czy sznurem od prodiża. Słowa, które nie pozwalały zagoić się ranom na sercu, duszy, psychice. Były z nią stale, towarzyszyły w ważnych życiowych momentach. Przygniatały do ziemi ogromem swojej okrutnej mocy. Opowiedziała o życiu z takim bagażem, o niepewności, samotności i poczuciu, że jest niezrozumiana, nic nie warta. Wreszcie o słowach, które często słyszała od matki,, a które ze zdwojona siłą wróciły po tej cudownej nocy spędzonej w tym domu. Była szczęśliwa, ale przeszłość nie pozwalała o sobie zapomnieć."



                                                                          ****








Relacje między bohaterami są niełatwe, ale czy to źle? Napisałabym tutaj, że to dokładnie samo życie! Do iluż nieporozumień doprowadza brak szczerości, rozmów, zaufania. O ile łatwiejsze byłoby nasze życie gdybyśmy mówili wprost o naszych pragnieniach, albo zwyczajnie nie decydowali co jest lepsze dla innych.
Bohaterzy drugoplanowi, co ciekawe wcale nie są tylko tłem historii. Są bardzo wyraziści i dodają powieści kolorytu. Uwierzcie mi, bez nich byłoby nie tyle nudno, ile dużo spokojniej i mniej zaskakująco.
Na zakończenie, i ostateczną zachętę zostawiam wam jeszcze moją okładkową rekomendację, z której jestem bardzo dumna, i zaszczycona wyróżnieniem wydawnictwa.



Elżbieta Stępień po raz kolejny zaprasza nas do swojego literackiego świata osnutego magiczną otoczką. Poznajemy nowych bohaterów, których splątane ścieżki życia próbuje połączyć Anioł. Pełna ciepła, cudownych ludzi z sercem na dłoni, perfidnych charakterów, chwilami bardzo przejmująca i bolesna opowieść o tęsknocie za miłością. Ta książka to przesłanie, ze nie można pozwolić, by przeszłość sterowała naszą teraźniejszością. Polecam z całego serca!





Daję : 10/10
Ilość stron :
311
Wydawnictwo : Wydawnictwo Literackie Białe Pióro









Za egzemplarz do recenzji, możliwość patronowania powieści, dziękuję
Autorce, oraz Wydawnictwu.













czwartek, 17 czerwca 2021

"Wizjer" Magdalena Witkiewicz 38/2021 (294)

 
                                       


                                              "WIZJER"

                                             Autor : Magdalena Witkiewicz
                                                   Wydawnictwo : W.A.B





Dzień dobry.
Obawiałam się tej lektury, i nie dlatego, że nie wierzę w Magdę, ale bardziej tego, czy ja, zakochana w obyczajówkach wciągnę się w coś mocniejszego. To, co dostałam jest zaskakujące, budzące niepokój i bardzo, ale to bardzo wciągające! To jest sztos! Zapraszam.





_________________________________


Każdy z nas pewnie choć raz zastanawiał się, dlaczego pewne sprawy potoczyły się tak, a nie inaczej. A co, jeśli naszym życiem nie rządzi przypadek, ale można je zaplanować, kontrolować i przewidzieć? I jaką władzę może mieć nad tym jeden, z pozoru niewiele znaczący, człowiek?
W życiu Laury, młodej samotnej matki, zaczynają dziać się niewiarygodne rzeczy. Niektórzy znajomi znikają bezpowrotnie bez zapowiedzi, inni ulegają dziwacznym wypadkom bądź popełniają samobójstwa. Czy podejrzana seria wydarzeń w jej życiu ma jakiś związek z pracą, którą kobieta wykonuje, czyli projektowaniem i prognozowaniem zachowań oraz potrzeb konsumentów? Czy istnieje „ktoś”, kto nami steruje? Kto to jest? No i najważniejsze – po co to robi?
(opis wydawcy)

__________________________________



                                                                              ****

"Nigdy nie czytam licencji. Zakładam, ze oni wszyscy mi dobrze życzą. Zresztą pracuję tutaj, to nie czytałam. Przecież pracodawca nie wrabiałby mnie, nie wpuściłby na minę."




                                                                              ****




Laura dostaje pracę w firmie, o której zawsze marzyła, przy aplikacji randkowej ThanMoreHeart. Już wcześniej, najbardziej wyczekiwaną chwilą w roku były dla niej wyjazdy na szkolenia właśnie w firmie Argus. Potem dodatkowym bonusem, były spotkania z tajemniczym Jurijem. Bycie analitykiem, to tylko część jej życia, jest samotną matką wychowującą małego Mikołaja. W opiece nad dzieckiem pomaga jej zaufana niania - Irina. Jest też Norbert, mężczyzna, który z założenia miał być tylko "friends with benefits" i Salome, najbardziej tajemnicza i zaskakująca z bohaterek tej powieści.



Kiedy zaczęłam czytać, spodziewałam się, że książka będzie bardziej techniczna, naszpikowana nowinkami informatycznymi, które mogą być nie do końca zrozumiałe przez laika. Jakże się myliłam. Owszem, dowiedziałam się sporo nowych rzeczy, ale w tak przystępny, ciekawy sposób, że chcę więcej!
"Wizjer" to zaskakująca powieść o naszym teraźniejszym, wirtualnym życiu. Codziennie przeglądamy dziesiątki stron w internecie, zaglądamy do sklepów, ściągamy kolejne aplikacje, wchodzimy na portale. Wręcz odruchowo potwierdzamy kolejne zgody na przetwarzanie naszych danych osobowych, podajemy adresy, telefony, maile. Nie bez powodu dostajemy tyle maili od obcych nadawców, widzimy tyle spersonalizowanych reklam. W internecie nic nie ginie, a przydać się może nie wiadomo komu.

Autorka zapraszając nas do świata swoich bohaterów, wciąga nie tylko w fabułę obyczajową, swoją drogą bardzo ciekawą, tajemniczą, z interesującymi i na pewno nieszablonowymi bohaterami, ale też świat, bez którego już ciężko wyobrazić nam sobie codzienność.
Bardzo podoba mi się postać głównej bohaterki i poprowadzenie jej historii.
To kobieta silna, konsekwentnie spełniająca swoje marzenia, a z drugiej strony jej życie osobiste trudno nazwać spełnionym i typowym. Jest świetną mamą, przyjaciółką, pracownikiem, bywa chyba niezłą kochanką do której ciągną interesujący mężczyźni.  Jednak w jej codzienności nagle pojawia się wiele zaskakujących wydarzeń. Tajemnicze samobójstwo Jurija to tylko początek, bo tych niespodziewanych nagłych zgonów jest więcej. Coś dziwnego dzieje się też w aplikacji ThanMoreHeart, a Lura nie potrafi być na to obojętna. To, co czeka tę kobietę, co odkryje, dosłownie jeży włos na głowie.
Postać Salome, jest genialna! Nie mogę tu zdradzić dlaczego, bo zabiorę wam frajdę czytania. Sam fakt, że ta kobieta wraz z dwójką przyjaciół stworzyła takie wirtualne królestwo to coś niezwykłego!






                                                                             ****


"Dane  to potęga.Gdy masz informacje, jesteś bogata. Nigdy nie wiadomo, do czego je możesz wykorzystać. Do marketingu, do polityki, w zasadzie do każdej dziedziny życia. No ale skoro mówimy o inwigilacji, musimy powiedzieć o wyszukiwarkach. Zaskakujące, ale to jedyne miejsce, gdzie tak naprawdę jesteśmy prawdomówni. Nie szukamy czegoś, co nie jest nam potrzebne do życia..."




                                                                             ****









"Wizjer" to pierwsza książka w takim stylu, tematyce, jaką miałam przyjemność przeczytać. Do tej pory autorka dała nam się poznać jako mistrzyni literatury kobiecej, lżejszej, choć absolutnie nie przesłodzonej, a tutaj mamy coś zupełnie innego. Mamy tu rewelacyjną mieszankę gatunkową, która raz wzruszy, raz przerazi, innym razem da do myślenia. Jest zagadka, romans, dramat i finał, jakiego nikt się nie spodziewa. Chcę więcej!










Daję : 10/10
Ilość stron : 382
Wydawnictwo : W.A.B









Za egzemplarz do recenzji dziękuję Autorce, oraz Wydawnictwu W.A.B




poniedziałek, 14 czerwca 2021

"Zimna S. Odwilż" Justyna Chrobak Przedpremierowo. PATRONAT 37/2021 (293)

 


                                    "ZIMNA S. ODWILŻ"

                                                                 
tom II
                                                 Autor : Justyna Chrobak








Witajcie.
Zapraszam dziś do świata kobiety, którą po raz kolejny życie próbuje rzucić na kolana. Czy tym razem uda się złamać Malwinę?






-------------------------------
Przeżywając osobistą tragedię Malwina odkrywa coś, co na zawsze zmieni jej życie. Kiedy myśli, że już nic nowego jej nie zaskoczy, dowiaduje się o ogromnym spadku. Na horyzoncie pojawia się również tajemniczy przyjaciel rodziny, a także ktoś, kto zaślepiony chęcią zysku grozi jej i szantażuje.
Kobieta dociera do punktu, z którego nie uda jej się już samej wyplątać z problemów, musi więc poprosić o pomoc i choć na chwilę zapomnieć o swojej dumie. Nie będąc odpowiedzialna już tylko za siebie, musi wybrać drogę, która zapewni bezpieczeństwo jej i jej bliskim. Czy będzie potrafiła to zrobić pomimo zranionych uczuć i gniewu? Czy Sebastian zburzy mur, który powstał przez jego złe decyzje?
Jedno pozostaje pewne - w życiu Zimnej S… nieuchronnie nadchodzi odwilż.
(opis wydawcy)


-----------------------------





                                                                             ****

"Zimna, oschła, do bólu profesjonalna. Co się stało? Jaka była przyczyna jej zachowania?"



                                                                            ****






Malwina powoli dochodzi do siebie po wydarzeniach, które miały miejsce w poprzednim tomie, jednak niedane jej jest zaznać spokoju. Właśnie traci ojca, a jej życie wywróci się do góry nogami. Postanawia na jakiś czas wyjechać, by pozbierać myśli. Musi jednak wrócić na odczytanie testamentu, i jest zaskoczona, co przekazał jej ojciec. Nie zdaje sobie sprawy, że dostaje w prezencie nie tylko spadek, a też kłopoty. W jej życiu ponownie pojawia się Sebastian, tym razem zawodowo. Ale czy tak już zostanie?



"Zimna S. Odwilż" to kontynuacja losów Malwiny, którą poznaliśmy w tomie zatytułowanym "Zimna S". Mimo że dobrze poznać początek całej historii, chociażby dla postaci Sebastiana, to jednak myślę, że ten tom można spokojnie przeczytać sam, jako odrębny, bo tym razem kobieta wpada w inne tarapaty, które tworzą całkiem nową historię.

To już kolejna książka Justyny Chrobak, którą miałam przyjemność przeczytać, i napiszę z dumą, ona pisze coraz lepiej! Widać jak pięknie doskonali swój pisarski warsztat, ta książka jest dopracowana, wciąga od pierwszej strony i czyta się dosłownie w mgnieniu oka!
Nowa historia Malwiny, pokazuje jak bardzo na jej życie wpłynęły dramatyczne wydarzenia. Kiedy dała szansę ojcu, ten znów ją zostawi, tym razem już nie z własnego wyboru, a na dodatek, na zawsze. Jako pamiątkę po sobie i swoim życiu, zostawia spadek, niestety nie wie, ile będzie on kosztował jego córkę.
I tym razem autorka serwuje nam świetną historię z wątkiem kryminalnym, który wciąga, intryguje, rozbudzając naszą ciekawość strona po stronie. To literatura kobieca w świetnym wydaniu,  ma doskonały, absolutnie nieprzesłodzony i co bardzo mnie osobiście cieszy, niezdominowany erotyką wątek miłosny. Jednak, żeby nie było, między bohaterami aż iskrzy. Autorka dała nam dowód na to, że fabuła obroni się sama i nie trzeba ślepo podążać za modą, gdzie książki ociekają seksem. Bohaterowie są bardzo realni, i nietrudno wytypować swoich ulubieńców. Moim zdecydowanie został Henio! To po prostu przyjaciel marzeń. Dialogi, są doskonałe, takie życiowe, bez zbędnego lania przysłowiowej wody, a z pazurem!
W tej historii, mimo dramatycznych wydarzeń, a tych jest sporo, nie zabraknie też dobrego humoru.






                                                                             ****

"To było głębokie przekonanie o tym, że jest się we właściwym czasie i we właściwym miejscu. To była radość i pewność siebie. To była miłość."



                                                                            ****












"Zimna S. Odwilż" to historia kobiety, która odsłania swoje lęki, pokaże tą delikatniejszą, kobiecą odsłonę. Malwina, tak jak każda z nas potrzebuje oparcia, bezpieczeństwa, co nie znaczy, że traci swoją ostrożność w uczuciach, czy zimną krew w krytycznych sytuacjach. To też ludzie, którzy są gotowi na wszelkie podłe chwyty, by tylko zyskać to, na czym im zależy. Miłość, dramat i sensacja w jednym. Polecam gorąco!








Daję : 10/10
Ilość stron : 280




Za egzemplarz do recenzji i możliwość patronowania książce dziękuję Autorce.

niedziela, 13 czerwca 2021

"Za ścianą ciszy" Anna Ziobro Przedpremierowo PATRONAT 36/2021 (292)

 


                                      "ZA ŚCIANĄ CISZY"

                                                       Autor : Anna Ziobro
                                                    Wydawnictwo : Dragon





Witajcie.
Czytając opis książki, kiedy dostałam propozycję patronatu, myślałam, że to trochę o mnie. Nie do końca, bo sprawdza się tu stwierdzenie, ilu ludzi tyle przypadków. Jednak z główną bohaterką coś mnie łączy, ale o tym później. Zapraszam.





---------------------------------
Świat nigdy nie był dla Idy zbyt łaskawy. Choroba sprawia, że kobieta traci słuch i niebawem może się stać zupełnie głucha. Z obawy przed niepełnosprawnością i samotnością tkwi w toksycznym związku. Dodatkowo dramatyczne wydarzenia sprzed lat sprawiły, że zupełnie nie wierzy w siebie i w to, że mogłaby normalnie żyć.
W dniu swoich trzydziestych urodzin przypadkowo spotyka Adama. Mężczyzna samotnie wychowuje sześcioletnią córkę i również ma za sobą trudną przeszłość. O każdym bolesnym przeżyciu świadczą liczne blizny na jego ciele. Oboje są osamotnieni, poturbowani i niepasujący do świata. Od początku są też świadomi, że ich znajomość nie ma przyszłości, a za dobre chwile przyjdzie im słono zapłacić…
(opis wydawcy)
--------------------------------

 



                                                                          ****

"Szczęście nie zależy od tego, czy jest się takim samym jak wszyscy, czy zupełnie innym. Zależy od nas samych. Sami kształtujemy je dla siebie, nieważne, w jakim jesteśmy miejscu, czym się zajmujemy i jak widzą nas inni..."



                                                                         ****




Ida od zawsze ma problem ze słuchem. Nosi aparat słuchowy, który co prawda przez lata pomaga jej w miarę normalnie funkcjonować, to jednak to maleńkie urządzenie ją kategoryzuje. W oczach rówieśników zawsze jest tą inną, gorszą i co zabrzmi wręcz niedorzecznie, często przezywana jest inwalidką. Bardzo wpływa to na jej kontakty z kolegami z klasy i rujnuje jej poczucie wartości. Kiedy dorasta, niestety nie jest lepiej. Żyje w świecie, który sama sobie stworzyła. Mężczyzna, z którym jest, to egoista, który traktuje ją przedmiotowo, a ona woli z nim być, niż zostać sama. Nadchodzi jednak moment kiedy Ida mówi dość. Poznaje wtedy Adama, mężczyznę, który ukrywa coś równie wstydliwego co ona. Czy ta dwójka ma szansę poznać się lepiej ?




Bardzo, ale to bardzo rzadko trafiam na powieści, gdzie któryś z bohaterów boryka się niedosłuchem czy głuchotą. To chyba nie jest popularny temat, a szkoda. W dzisiejszym świecie coraz więcej ludzi będzie popadać na tę przypadłość. Rozejrzyjcie się wokół, prawie wszyscy w słuchawkach, a to pierwszy krok do pogorszenia słuchu. Zresztą, teraz wystarczy, że ktoś mówi do nas w maseczce. Słyszycie dobrze? Nie sądzę.
Ida niedosłyszy od zawsze, i chociaż w zasadzie umie sobie z tym radzić, coś w jej wychowaniu zostało moim zdaniem zaniedbane. Ma kochających rodziców, siostrę, którzy ją dopingują, wspierają, a jednak jest strasznie wyalienowana. Żyje wręcz w ciągłym strachu, mając nad sobą wyrok głuchoty. Doskonale rozumiem jej lęk, strach w wielu sytuacjach, brak pewności siebie, ale z drugiej strony nie mogę pojąć tego, że czuje się aż tak gorsza od innych. Może to fakt, że wciąż trafia na nieodpowiednich ludzi wokół siebie? Dlatego, że woli nie wychylać się ze swojej strefy komfortu?
Drugi z bohaterów, Adam, też przeszedł w swoim życiu bardzo wyboistą drogę. Od najmłodszych lat z deficytem rodzicielskiej miłości, boi się obdarzać ludzi zaufaniem. Znajomość z Idą jest pełna zaskakujących zwrotów akcji, dramatycznych wydarzeń i wstydliwych wyznań.

Autorka sprawiła, że w tej historii nie ma oczywistych sytuacji, wszędzie kryją się tajemnice, duchy z przeszłości, co sprawia, że czyta się tę książkę z zapartym tchem. Potrafiła połączyć dwie tak skrajnie różne postaci, z takim bagażami doświadczeń. Jest niepokojąco, dramatycznie, poleją się łzy, gdy zapłaczemy nad losami Idy czy Adama, ale nie brak tu i ciepła, romantyzmu. Jednak to, co najważniejsze w tej książce, to dla mnie takie przesłania. Obserwujmy ludzi na swojej drodze, wyciągajmy pomocną dłoń, nie pozbawiajmy szansy tych, którym samo życie zabiera coś, czego nie da się wycenić żadnymi pieniędzmi- zdrowia. Tytułowa ściana ciszy, dla naszej bohaterki, chwilami stawała się ścianą z najprawdziwszego muru, nie do przebicia.







                                                                        ****

"Jestem kaleką, inwalidką, czy jak tam chcecie mnie nazywać. Ale to nie daje wam prawa, żeby mnie oszukiwać, czy zabawiać się moim kosztem...



                                                                       ****









Chciałabym tutaj bardzo podziękować autorce, za pokazanie problemów osób niedosłyszących. Sama noszę dwa aparaty słuchowe już... no dobra, długo ;) Wiem, jak ciężko spotykać się w gwarnych miejscach, jak czuć wstyd, kiedy nie słyszysz, co ktoś do ciebie mówi. Z tym da się żyć, ale nie jest komfortowo. Co ciekawe, nie jest łatwo wytłumaczyć drugiej osobie, na czym polega niedosłuch, bo o dziwo, często nie chodzi o głośność, a o sposób mówienia do osoby niedosłyszącej. Wiecie, że często jest tak, że wystarczy, że mówisz coś za plecami, by taka osoba cię po prostu nie słyszała? Ileż zabawnych sytuacji miewam z tego powodu, a czasem też niestety niezręcznych. Im więcej takich książek, tym większe doinformowanie społeczeństwa o problemie, to pomoże w rozumieniu takich niepełnosprawności.





Daję : 10/10
Ilość stron : 352
Wydawnictwo : Dragon




Za egzemplarz do recenzji i możliwość patronowania książce dziękuję Wydawnictwu Dragon



czwartek, 10 czerwca 2021

"Ściana" J.Harrow Ambasadorka Premierowo 35/2021 (291)

 


                                                  "ŚCIANA"

                                                              Autor : J. Harrow
                                                  Wydawnictwo : ImagineBooks







Cześć.
Dzisiaj zapraszam do poczytania opinii o książce autorki, która jeszcze nigdy nie zawiodła mnie swoim pomysłem na nową powieść. Naprawdę, jeszcze ani razu, nie miałam sytuacji, gdzie pomyślałam" coś tu nie gra, coś poszło nie tak..." Czy tym razem było tak samo?









---------------------------------

Natasza to młoda kobieta, która od miesięcy zmaga się z depresją i stroni od ludzi. Nowe sąsiedztwo bardzo ją irytuje - młodzi ludzie często hałasują, zakłócając jej rytm dnia i nocy.
Norbert to imprezowicz i muzyk. Nie rozumie swojej sąsiadki, ale jednocześnie jest nią coraz bardziej zaintrygowany.
Oboje zdają sobie sprawę, że betonowa ściana nie jest jedynym murem, który ich dzieli. Należą do dwóch różnych światów, które nigdy wzajemnie się nie zrozumieją.
(opis wydawcy)

-----------------------------





                                                                            ****


"W ogóle mało ją interesowało, co sobie ludzie o niej myśleli i zdecydowanie wolała ich unikać. Jedyną osobą, dla której robiła wyjątek, był sąsiad spod dwadzieścia dziewięć..."




                                                                              ****





Natasza to młoda kobieta, która od jakiegoś czasu zamyka się w sobie. Stroni od ludzi, unika wyjść z mieszkania, toleruje jedynie spotkania z siostrą. Jedyne czego potrzebuje, to cisza i kolejne butelki wina. Co ciekawe, mieszając w bloku, długo udaje jej się izolować od sąsiadów czy irytujących odgłosów. Pewnego dnia, w jej życie wkradają się dźwięki. Ich źródło to nowy sąsiad, który wynajął sąsiadujące mieszkanie.
Norbert, bo o nim mowa, to zupełne przeciwieństwo pogrążonej w depresji Nataszy. Komunikatywny, kochający ludzi i życie w towarzystwie, do tego pasjonat i nauczyciel gry na fortepianie. Czy tę dwójkę, może połączyć coś oprócz muru dzielącego ich mieszkania?




Jak wspominałam we wstępie, uwielbiam książki Joanny! Są przepełnione emocjami, ciekawymi, nieszablonowymi bohaterami, a ich historie wciągają na maksa, bo po skończonej lekturze chcieć więcej i więcej.
Nie inaczej jest i w przypadku "Ściany". Mamy tu dwie osobowości. Jedna bardzo wyalienowana, chroniąca swoją prywatność, rozpamiętująca wydarzenia z przeszłości, co powoduje, że powstałe wtedy rany wciąż bolą. Druga, to mężczyzna umiejący korzysta z życia, co jednak nie oznacza, że jego historia jest prosta i cukierkowa. O nie, moi drodzy, tak się nie dzieje w książkach J.Harrow! Norbert ma swoje tajemnice i własne traumy.
Wydawałby się niemożliwe, ale tę dwójkę coś do siebie przyciąga. Z jednej strony ciekawość i uparty Norbert, który robi wszystko by poznać, a potem, napisałabym oswoić tajemniczą sąsiadkę zza ściany, a z drugiej Natasza, która daje mu szansę, tak jakby czuła, że to jej jedyny ratunek, by wyrwać się z tego marazmu.

Czytając tę książkę, zatraciłam się w treści. Nie chciałam jej odkładać ani na moment! Bardzo współczułam i kibicowałam Nataszy. Jej samotność, lęk, kruchość są wręcz namacalne. Kiedy poznacie ją lepiej, zrozumiecie jej zachowanie.
Jeśli chodzi o postać Norberta, to mimo że na początku wydawał się bardzo bezpośredni i pewny siebie, to od razu go polubiłam. Nieco inaczej było z jego bratem, bo to już gagatek większego kalibru. Zachwyca mnie też łączenie wątków, tych cięższych z tymi zdecydowanie lżejszymi, bo przecież ta powieść, nie jest tylko bolesna i smutna, wręcz przeciwnie. Znajdziecie tutaj dobry humor, gdzie uśmiechniecie się nie raz, (ba, ja nawet teraz przypominając sobie pewien wątek chichram się pod nosem) dużą dawkę nadziei na lepszy czas, namiętność, która rozpala.





                                                                              ****


"Miesiąc, trzydzieści dni, siedemset dwadzieścia godzin. Oboje chyba nie chcieli tracić tego czasu, więc spotykali się tak często jak to było możliwe."




                                                                               ****









"Ściana" to moim zdaniem, najlepsza książka J.Harrow. Porusza wiele ważnych problemów, często uważanych za wstydliwe takich jak depresja, uzależnienia, w które tak łatwo popaść, relacje rodzinne, które kształtują nasze życie, strata z którą każdy radzi sobie na swój sposób. To ogrom emocji i doskonała lektura! Polecam z całego serducha.








Daję : 11/10
Ilość stron : 362
Wydawnictwo : ImagineBooks










Za egzemplarz do recenzji dziękuję Autorce i Wydawnictwu ImagineBooks.




poniedziałek, 7 czerwca 2021

"Zmysły" Ilona Gołębiewska 34/2021 (290)

 


                                                 "ZMYSŁY"

                                                    Autor : Ilona Gołębiewska
                                                   Wydawnictwo : Muza S.A






Witajcie.
Bardzo byłam ciekawa najnowszej książki Ilony Gołębiewskiej, bo wiem, że autorka lubi zaskakiwać. Czy tym razem jej się to udało? Zapraszam.





________________________

On ma za sobą złą przeszłość. Każdy dzień jest dla niego wyzwaniem. Nieustannie goni za utraconym przed laty szczęściem. Odskoczni szuka w zespole rockowym, szybkich motocyklach i ryzykownych decyzjach. Rządzą nim emocje. Ona buduje szczęście na pozorach. Jej życie przypomina złotą klatkę. Ma wszystko – wyjątkowego mężczyznę u boku, dobrą pracę, beztroską codzienność. Jednak czuje się zagubiona i nie potrafi walczyć o to, czego tak naprawdę pragnie.
Eliza i Natan są dowodem na to, że przeciwieństwa się przyciągają. Łączy ich jedynie muzyczna pasja – ona jest wokalistką w MovieBand, on gra w zespole rockowym Husaria. Poznają się w zaskakujący sposób. Z czasem zaczynają występować w warszawskim klubie Granda. Rodzi się pomiędzy nimi uczucie pełne emocji i namiętności. Wbrew rozsądkowi i wszelkim zasadom. Na drodze do ich szczęścia staną źli ludzie, misternie utkana intryga, rodzinny dramat i mroczne tajemnice z przeszłości.
(opis wydawcy)

_______________________






                                                                                ****

"Kiedyś moje życie było inne. Może nie miałam za wiele kasy, świetnego mieszkania i bogatych znajomych, ale  jakoś umiałam się cieszyć z byle czego, doceniać siebie i ludzi. A teraz... sama nie wiem. Jakoś się pogubiłam. "




                                                                                ****





Eliza ma narzeczonego, którego zazdrości jej niejedna dziewczyna, dobre stanowisko w firmie przyszłego męża, zaplanowaną wspólną przyszłość, ciepłe gniazdko, a w wolnym czasie jest gwiazdą zespołu MovieBand. Od zawsze kocha śpiewać, co doceniają ludzie na koncertach.
Natan to dosyć tajemnicza postać. Pojawia się na drodze Elizy dosłownie znikąd i ratuje ją z opresji. Na co dzień pracuje w klubie kuzyna, jest też członkiem świetnego zespołu Husaria.
Kiedy Eliza i Natan się poznają, ich życie zaczyna się zmieniać. Ona coraz bardziej dusi się w swoim związku i zaczyna inaczej widzieć swojego partnera. Na jaw wychodzą kolejne brudne tajemnice, o których nawet jej się nie śniło. Czuje, że to ostateczny czas na zmiany. Wtedy, po raz kolejny pomocną dłoń podaje jej tajemniczy przystojniak z lasu. Mężczyzna jest bardzo konsekwentny i uparty co szybko przynosi efekty. Jednak czy takiej znajomości szuka Eliza?





Mam wrażenie, że pomysł na tę książkę zrodził się podczas pisania poprzedniej książki. To już wtedy pojawił się w treści pewien fajny klub. Bohaterowie też są młodzi, pełni marzeń, gotowi na wyzwania, chociaż trudno doszukać się między nimi konkretnych podobieństw i posądzić autorkę o pójście na łatwiznę.

Związek Elizy i Roberta jest dosyć przewidywalny i powiedziałabym schematyczny, idealna para, coś się psuje, coś się kończy, by mogła zacząć się nowa relacja, ale to nie znaczy, że jest nudno.
Robert, mimo wszystko jest ciekawym bohaterem, manipulantem, który potrafi ukrywać swoje drugie ja. Jest człowiekiem, który bez skrupułów wykorzysta nawet najbliższe mu osoby, by ratować własny tyłek. Eliza jest tu stłamszona i niepewna, mimo że nie jest osóbką, którą można sobie ot tak, podporządkować, to jednak jej zachowanie pokazuje, że nie zawsze robi to, co podpowiada jej serce.
Zupełnie inaczej jest z Natanem. Ten mężczyzna ujął mnie swoją opiekuńczością, chociaż przy scenie w lesie chyba dostałabym zawału. Ma tę charyzmę, męskość, pazur, i wcale nie chodzi o to, że gra w zespole rockowym, czy kocha motocykle. Tragiczna przeszłość go nie zniszczyła, a uczyniła silniejszym. Wie jak zadbać o kobietę, czuwać nad nią, chociaż czasem przesadza z ryzykiem.
Nie do końca polubiłam Zośkę. Dość zwariowana, szalona, wręcz ekscentryczna dziewczyna, jak dla mnie jest nieco przerysowana i jej teksty, zamiast w pewnym momencie bawić, drażnią, bo jej postać, zachowanie, wskazują na fajną, inteligentną kobietę, to jednak jej dialogi to rujnują.



                                                                           ****

"Widzisz to mieszkanie? Ładne, nie? Duszę się w nim. Tak jak i w pracy, i w zespole. Ale z każdej strony słyszę, że jestem szczęściarą i powinnam wszystko docenić."



                                                                           ****









"Zmysły" to powieść o złych wyborach, jakich często dokonujemy w życiu, pewnego rodzaju wygodnictwie, z którego żal nam rezygnować. To historia gdzie spotykają się dwie pogubione dusze, by razem zbudować coś trwałego, opartego na bolesnej szczerości. To fajny przykład na to, że warto podejmować ryzyko, jeżeli masz obok kogoś, kto uchroni cię przed upadkiem.
Najnowsza powieść Ilony Gołębiewskiej to miłość, zazdrość, tajemnice z wątkiem kryminalnym i fantastyczny klubowy klimat, a to wszystko doprawione nutką namiętności i humoru. Polecam!








Daję : 8/10
Ilość stron : 413
Wydawnictwo : Muza S.A








Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Muza S.A