środa, 31 marca 2021

"Ior" Marek Zychla 15/2021 (272)

 


                                                     "IOR"

                                                           Autor: Marek Zychla"
                                                      Wydawnictwo : Stara Szkoła






Dzień dobry.
Dziś dla odmiany, coś dla starszych dzieci i młodzieży. Historia, która mocą wyobraźni przenosi dzieci w inny świat. I to dosłownie. Zapraszam.






-------------------------

Dwójka młodych bohaterów wraz z rodzicami przenosi się do Irlandii, a panujące tam magiczne celtyckie siły sprawiając, że dwójka bohaterów Wiktoria i Arczi przenoszą się dzięki wyobraźni do Krainy Młodych. To kraina uwięzionych dzieci, od których złe moce wysysają wyobraźnię stanowiąca dla nich energię do działania.
Czy nas bohaterowie będą w stanie ich uratować?
Kim jest tytułowy Ior?
Co symbolizuje tajemnicza kraina?
(opis wydawcy)


--------------------------




                                                                            ****

"Na końcu opowiem Wam o Oglądaczach, wiecznie wgapionych w telewizory, telefony, tablety, komputery, w cokolwiek z ekranem. Pobierają masę energii, i nie mamy z nich żadnego pożytku, ale Morrigan mówi, że należy wspierać taką postawę, bo zabija największego wroga, czyli?
-Wyobraźnię..."


                                                                           ****




Wiktoria i Arczi wraz z rodzicami przeprowadzają się do Irlandii. Już podczas lotu, poznając bohaterów, widzimy, że ich wyobraźnia nie ma granic. Ożywa smok rysowany przez dziewczynkę, sześcioletni brat za oknami widzi wróżkę, a kiedy dotrą do domu, dopiero tam zacznie się dziać.
Dzieci podczas zabawy klockami otula dziwny dym, a one same trafiają do Krainy Młodych. Jest tam dość mrocznie i chwilami strasznie, mimo że, nie brakuje i zabawnych sytuacji i postaci. Rodzeństwo musi podołać wyzwaniu uratowania znajdujących się tam dzieci.




Wiktoria ma dwanaście lat, a jej brat jest o połowę młodszy, a mimo to wykażą oni niezwykłą jak na swój wiek, odwagę, w tym dziwnym świecie, gdzie co krok trafiają na nowych mieszkańców, którzy nie zawsze mają wobec nich dobre zamiary. Wykażą się sprytem, i wzajemnym oddaniem.
Autor napisał niezwykle ważną historię, która mnie, osobę dorosłą boleśnie uświadomiła, jak bardzo dzisiejsze dzieci są ubogie w zmysł wyobraźni. Wszelkie nowinki techniczne, internet, gotowe, dostępne od ręki zabawki, a bardzo często błędy rodziców, którzy z braku czasu nie poświęcają im czasu, po prostu nie mają warunków, wzorców, by pozwolić sobie na marzenia, wyobrażanie. Chociaż pełno tu elementów baśni, to historia bardzo aktualna, takie krzywe zwierciadło naszych czasów.





                                                                                ****

            "-Wyobraźnia nigdy nie umiera - warknął smok.-Można ją tylko uśpić."


                                                                                ****








Nieczęsto sięgam po fantastykę, ale książki w takim wydaniu, czytane od dzieciństwa, są doskonałą przepustką do tego magicznego świata i zachętą do zostania fanem takich powieści, dlatego warto podsuwać je dzieciom od najmłodszych lat.
Postaci, które stworzył Marek Zychla, same w sobie sprawiają, że nasza wyobraźnia pracuje. Jednak "Ior" to nie tylko dzieci, to także dorośli, którzy w pędzie codzienności zapomnieli, a czasem porzucili swoje talenty, jednak na szczęście da się to naprawić. Świetnie ukazane sylwetki rodziców, dziadka, fantastyczne stwory, a część z nich zobaczycie na rysunkach w książce, gadające auto, Ior, który wzrusza, dzieci uwięzione przez brak wyobraźni, dużo miłości, przygód, i mroku, to wciąż nie wszystko co zawarte jest w tej książce. Zapoznajcie się z nią koniecznie.










Daję: 9/10
Ilość stron : 232
Wydawnictwo : Stara Szkoła








Za egzemplarz do recenzji dziękuję Autorowi oraz Wydawnictwu Stara Szkoła.








poniedziałek, 29 marca 2021

"Elżbieta, Filip, Diana i Meghan. Zmierzch świata Windsorów." Marek Rybarczyk 14/2021 (271)

 


"ELŻBIETA, FILIP, DIANA I MEGHAN. Zmierzch świata Windsorów."

                                                  Autor: Marek Rybarczyk
                                                 Wydawnictwo : Muza S.A








Dzień dobry.
Kiedy byłam w liceum, zaczytywałam się w informacjach o księżnej Dianie. Nigdy nie zapomnę okresu kiedy zginęła, bo był tez związany z inną, osobistą, tragedią w życiu moich bliskich. Widząc ten tytuł w zapowiedziach, czułam, że bardzo chcę go przeczytać, i być może poznać motywy, jakimi kieruje się młode pokolenie Windsorów. Zapraszam.





-----------------------------

Od lat śledzimy dzieje rodziny Windsorów. Choć brytyjską monarchię zna niemal każdy, to większość z nas nie zdaje sobie sprawy z dramatów, jakie przez lata rozgrywały się za bramami Pałacu Buckingham. Życie królewskiej pary, Elżbiety i Filipa, było źródłem wielu, jeśli nie większości, problemów Windsorów. Skandal gonił skandal. Małżeństwa ich kolejnych dzieci kończyły się. Inwazja dziennikarzy, aparatów i kamer na królewską rodzinę sprawiła, że skrzętnie skrywane tajemnice znalazły się na pierwszych stronach tabloidów. Skostniała monarchia nie nadążała za nowoczesnością. Ostatnią próbą luzowania dworskiego gorsetu było wpuszczenie za mury pałaców Windsorów amerykańskiej rozwódki Meghan Markle. Miała zostać nową gwiazdą, "Kate na dopalaczach", jak pisały gazety. Okazała się – przynajmniej dla Windsorów – "Dianą plus".
Książka "Elżbieta, Filip, Diana i Meghan. Zmierzch świata Windsorów" powstała w historycznym momencie. Zmiana jest tuż-tuż. Królowa Elżbieta ma prawie 95 lat. Nadchodzi kres pewnej epoki i małżeństwa, którego dzieje stały się telenowelą przełomu XX i XXI wieku. W tle pojawiają się pytania – czy następca tronu książę Karol będzie w stanie udźwignąć ciężar korony? Czy Brytyjczycy zaakceptują jako swoją królową Kamilę? Jaka naprawdę była Diana? Jaki wpływ na decyzje podejmowane przez Harry’ego ma Meghan? Dlaczego Windsorowie stracili szansę na wspaniałą czwórkę – Meghan, Harry, Kate, Willliam?
Nasza wiedza na temat brytyjskiej monarchii bazowała dotąd głównie na plotkach i uproszczeniach. Książka Marka Rybarczyka pozwala przyjrzeć się z bliska pałacowym relacjom. Odsłania kulisy burzliwych książęcych związków. A przedstawione w niej meandry życia uczuciowego królewskich małżonków, rodzinne skandale i sekrety przedstawione w książce zadziwią nawet fanów serialu, "The Crown".
(opis wydawcy)


-----------------------------



                                                                                ****

"Wielu biografów królowej, tak jak Paola Calvetti, przyznaje, że w małżeństwie Elżbiety i Filipa "jest ktoś trzeci, kto najbardziej szkodzi ich związkowi i ma jedno, jedyne imię: Korona."



                                                                               **** 



Publikacja "Elżbieta, Filip, Diana i Meghan" została wydana w bardzo gorącym okresie życia rodziny Windsorów. Opuszczenie rodziny królewskiej przez księcia Harry'ego i jego małżonki, bardzo głośny wywiad przeprowadzony przez Oprah Winfey, choroba księcia Filipa ponownie skierowały oczy całego świata na Wielką Brytanię.
Podczas lektury, niejednokrotnie miałam oczy jak spodki, czytając, przez co przechodziły kolejne pokolenia. Co sprawiło, że ci ludzie aż tak się pogubili, co jest ich celem życia, czym naprawdę jest władza królewska i co najważniejsze, jak to wygląda tak bardziej od środka, stara się nam pokazać publicysta Marek Rybarczyk.



                                                                            ****

"Od niemal 70 lat królowa stoi na czele najsłynniejszej rodziny świata. Jednak wkrótce w pałacu Buckingham dokona się zmiana warty. Karol czeka na tron prawie od pięciu dekad. Od urodzenia w 1948 roku był królem w poczekalni i to królem z "wilczym biletem". Jego matka i ojciec jeszcze parę lat temu mieli wątpliwości, czy w ogóle podoła zadaniu."



                                                                          ****








Uważam, że to najlepsza publikacja, jaką dotąd czytałam, na temat rodziny królewskiej. Napisana lekko, w bardzo dobrym stylu, nie pozwala się czytelnikowi nudzić ani chwili. Nie jest oparta na lukrowanych plotkach, czy samych suchych faktach, jest doskonale wyważona.
Począwszy od króla Jerzego VI i Królowej Matki podglądamy kolejne pokolenia i ich rodziny. Zaręczam, niejedno Was zadziwi. Mnóstwo skandali, afer, z których nie wszystkie dają zamieść się pod nawet i najdroższy dywan, nie pomogą przyszłej królowej Elżbiecie w zarządzaniu zarówno królestwem, jak i własną rodziną. Jej własne małżeństwo "opiera się na mocnych więzach wspólnej walki i interesów" niż na uczuciach. Rodzicielstwa tej pary, też nie nazwałabym wzorowym. Pozostawiane na długie miesiące, pod opieką niań dzieci, nie miały zbytnio okazji zaznać ciepła matczynych objęć. To oczywiste, że takie relacje obijają się na późniejszym życiu ich potomków. Książę Karol zarzekał się, że jego synowie będą dla niego na pierwszym miejscu, że nie będzie takim ojcem jak jego własny, co jednak, jak pisze autor książki, odbija się niestety na jego małżeństwie i relacjach z Dianą. Ta znów, mimo początkowej, ufnej i pełnej młodzieńczych marzeń kobiety, zaczyna gubić się w tym hermetycznym, zamkniętym świecie. Próby samobójcze, romanse, bulimia, to jej nowa odsłona, którą poznaje cały świat. Tragiczny wypadek w Paryżu, to też początek ogromnej nagonki paparazzo na jej synów.
Zapytacie może, a królowa Elżbieta? Cóż, ta kobieta, wciąż trwa na straży dobrego imienia królestwa i robi to, co ma  mu po prostu nie szkodzić. Stara się kryć kolejne afery, przymykać oko na niewygodne sytuacje, a czasem chyli się ku nowoczesnemu, by pomagając sobie, i tłumiąc ogień we własnej posiadłości, zadowalać też podwładnych.
Pojawienie się Kate i Meghan miało odświeżyć monarchię, pokazać jej nową, odmłodzoną, bardziej postępową twarz. Jak sami widzimy, nie do końca się to udało, a dynastia Windsorów drży w posadach i to dosłownie.
Rewolucja po małżeństwie Harry'ego z Meghan, to dopiero początek. Znawcy tematu twierdzą, że wiek, i jakby nie było nieunikniona, w niezbyt dalekim czasie śmierć księcia Filipa, podłamie na duchu wiekową królową. Już teraz ponoć, wbrew wcześniejszym spekulacjom, powoli oddaje władzę i obowiązki w ręce syna, a nie wnuka Williama, a Karol ma zapędy do mieszania się w politykę, co nie jest mile widziane w rządzie. Coraz bardziej słychać głosy niezadowolonego społeczeństwa, które ma już dość finansowania monarchii, afer, które wciąż pamięta błędy Królowej. Czas pokaże, jak długo będzie trwać legenda Windsorów.
Bardzo polecam.








Daję: 10/10
Ilość stron : 334
Wydawnictwo : Muza S.A






Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Muza S.A




piątek, 12 marca 2021

"Podmiejski na koniec świata" Katarzyna Kowalewska (Przedpremierowo) 13/2021 (270)

 


                           "PODMIEJSKI NA KONIEC ŚWIATA"
                                                    Autor : Katarzyna Kowalewska
                                                     Wydawnictwo : Zysk i s-ka









Witajcie.
Dziś przychodzę z książką, która bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Przy poprzedniej powieści autorki czegoś mi zabrakło, ale tym razem było inaczej! Bohaterowie, pomysł na fabułę tej lekkiej obyczajówki, sielskie tło sprawiły, że chwilami chciałam towarzyszyć Alicji w jej życiu. Zapraszam.






--------------------------


Alicja to mistrzyni rozwiązywania cudzych problemów. Pogodna, sympatyczna i nieco zakompleksiona nie potrafi odmawiać ani stawiać na swoim. W pracy wykonuje zadania za innych, prywatnie tkwi w związku, który nie rozwija się tak, jak sobie wymarzyła. Przełomowy dzień w jej życiu następuje, gdy szef składa jej propozycję nie do odrzucenia. Alicja miałaby podjąć próbę ratowania małej podupadającej firmy. Kłopot w tym, że w innym mieście. Tego samego wieczoru Alicja wybiera się na imprezę firmową swojego chłopaka. Widok, jaki zastanie na miejscu, każe jej natychmiast wziąć nogi za pas. Zaskoczona, rozdarta, rozżalona
będzie musiała błyskawicznie zdecydować, czy przyjąć propozycję szefa. To oznaczałoby zaczęcie od zera, w nowym miejscu wśród nieznanych ludzi. Czy starczy jej odwagi?
(opis wydawcy)

----------------------






                                                                             ****

"Jeśli jednak miała zawalczyć o siebie, czy jak w przypadku BudWearu o dyscyplinę i autorytet, wewnętrzne dziecko Alicji truchlało i zapominało języka w gębie. Mała Ala pragnęła uciec na koniec świata, prędzej się poddać, niż głośno i stanowczo wyrazić swoje zdanie."



                                                                              ****






Alicja świetnie sobie  radzi w prężnie działającej firmie Fashion of Warsaw, ma przystojnego, zamożnego partnera Tymona, którego zazdrości jej niejedna, o niebo od niej ładniejsza kobieta, mieszkają w pięknym apartamencie. Wydawałoby się życie- marzenie. Kiedy pewnego dnia zostaje wezwana do gabinetu prezesa, jest święcie przekonana, że się wreszcie doczekała podwyżki i lepszego stanowiska. Awans, owszem, to słowo padnie w rozmowie, ale zanim to nastąpi, dziewczyna ma wykonać zadanie specjalne. Uratować maleńką, istniejącą w sumie tylko z sentymentu szefa, firmę odzieżową. Haczyk tkwi w tym, że firma ma swoją siedzibę w położonym Bóg wie gdzie, Grodzisku Mazowieckim. Alicja być może podjęłaby zupełnie inną decyzję, gdyby nie pewien zbieg okoliczności. Tak czy owak, pakuje swój niewielki dobytek i z dnia na dzień zostaje szefową BudWear.





"Podmiejski na koniec świata" to bardzo ciepła powieść. Dramatyczny początek wprowadza nas w zupełnie inny świat. Spokojniejszy, bez tego codziennego pędu, egoizmu. W małym Grodzisku Mazowieckim czas płynie inaczej. Ważni są ludzie, empatia, życzliwość. Wyciągnąć pomocną dłoń to nic nadzwyczajnego, tak samo jak obdarzyć zaufaniem osobę, którą dopiero co poznaliśmy. Jednak nie martwcie się, nie jest znów tak cukierkowo. Niestety i tam nasza bohaterka trafi na czarne charaktery.
Autorka miała świetny pomysł przenieść czytelnika w klimat PRL.
Miasteczko gdzie trafiła Alicja, wydaje się, miejscami zatrzymało się w czasie. Mieszkanie gdzie przyszło jej chwilowo żyć, zakład, a nawet niektórzy pracownicy,  sprawiły, że mnie osobiście przypomniał się czas dzieciństwa. Bardzo szczęśliwego dzieciństwa podkreślę. To jak ta kobieta próbuje odnaleźć się w tej sytuacji, chwilami jest bardzo zabawne i wywołuje podczas czytania niekontrolowany śmiech.




                                                                           ****



"Posłuchaj mnie, koleżanko. Szczęście czeka za rogiem, i poszuka sobie kogoś innego, jeśli nie wyciągniesz po nie ręki."



                                                                           ****







Alicja, mimo że jest bardzo inteligentna, operatywna, to jednocześnie brak jej pewności siebie. Ma masę kompleksów, począwszy od wyglądu, po swoje zdolności co sprawia, że inni to wykorzystują. Gdyby nie to, że w jej życiu pojawiają się ludzie, którym na niej naprawdę zależy, czarno widziałbym jej przyszłość. Siła tkwi w przyjaźniach, zaufaniu, oparciu.
Autorka pokazuje, że to, co nas w życiu spotyka, dzieje się po coś, uczymy się na błędach, trafiamy w odpowiednie miejsca na naszej mapie życia, zbierając po drodze doświadczenia. I tak jest w powieści, gdzie bohaterka tak jak każdy z nas, czegoś się boi, ryzykuje, kogoś po drodze rani, a innemu znów uchyla nieba.
Piękna, mądra powieść o przyjaźni, drodze do własnego szczęścia, gdzie nie brak cudownych zwierząt, natury i ludzkich żmij. Polecam.

PREMIERA 16 MARCA








Daję : 9/10
Ilość stron : 286
Wydawnictwo : Zysk i s-ka






Za egzemplarz do recenzji, i możliwość przedpremierowego czytania dziękuję Wydawnictwu Zysk i s-ka.




czwartek, 11 marca 2021

"Cztery liście koniczyny" Weronika Tomala 12/2021 (269)

 


                                "CZTERY LIŚCIE KONICZYNY"

                                                    Autor : Weronika Tomala
                                                  Wydawnictwo : Zysk i s-ka










Cześć.
Jeśli nie znacie jeszcze twórczości tej autorki, to prędko nadrabiajcie. Z każdą kolejną książką odkrywam coś nowego. "Cztery liście koniczyny" to bardzo emocjonalna historia miłosna, gdzie nic nie jest pewne. Zapraszam.










---------------------------------------

Judyta jest pielęgniarką pracującą w sopockiej klinice. Pewnego dnia w położonej przy plaży biblioteczce znajduje notatnik, a w nim słowa: „Jeśli to czytasz, to znaczy, że mnie już nie ma. Teraz jesteś odpowiedzialny za życie innego człowieka”. Początkowo Judyta bierze to za żart. Nie ma pojęcia, że właśnie wzięła na siebie zobowiązanie. I że odtąd jej życie nie będzie już takie samo.
Mateusz mieszka w małej chatce w lesie. Tu może przeżywać swój ból w samotności, z dala od niechętnych spojrzeń innych. Kiedy u jego progu zjawia się obca dziewczyna z notatnikiem, wściekły wyrzuca ją za drzwi. Ale ta wizyta nie daje mu spokoju. Postanawia odkryć prawdę…
(opis wydawcy)


-----------------------------------




                                                                           ****

"Mateusz jest kotem ukrytym w ciele pięknego lwa. Z pokaźną grzywą i imponującym ciałem. Sęk w tym, że jego lwicą nie jestem ja."




                                                                            ****



Judyta jest świetną kobietą. Nie dość, że ma piękny, odpowiedzialny zawód- jest pielęgniarką, to wkłada w niego całe serce, a na dodatek kocha czytać. I właśnie ta pasja sprawi, że pewnego pięknego dnia, w malutkiej biblioteczce przy plaży, którą często sama zaopatruje, znajduje tajemniczy notes. Po przeczytaniu kilku stron już wie, że autorka wpisów chce, by ona przekazała go pewnemu mężczyźnie. Judyta jeszcze nie wie, że spotkanie z Mateuszem to dopiero początek zmian w jej życiu.





Ta historia mnie urzekła. Swoją delikatnością, tajemnicą, niezwykłymi bohaterami. Czytałam z zapartym tchem, poznając losy Judyty, Mateusza i tajemniczej kobiety z notatnika.
Nie było lekko, bo autorka umiejętnie stopniowała odkrywanie kolejnych tajemnic i wątków.
Mimo że, to notatnik prowadził nas przez całą historię, to jednak nie tylko on jest tu bohaterem. Jakże pięknie ukazała Weronika Tomala zawód pielęgniarki, gdzie liczy się nie tylko zawód, pieniądze, a dobro drugiego człowieka. Rozmowy Judyty z panem Antonim, pacjentem onkologii są pełne ciepła, wiary, optymizmu i pokazują nam, ile dla człowieka znaczy rozmowa, zainteresowanie.

Bardzo ciekawym wątkiem, jest też przyjaźń z Sylwią, kobietą uzależnioną od swojego partnera, dobrej opinii wśród znajomych, która dla uczucia jest gotowa prawie na wszystko, nawet na poniżenie. Relacje między tymi dwiema kobietami pokazują, na czym polega prawdziwa przyjaźń. Nie na pochwałach, poklasku, ale na bolesnej szczerości. Tylko ona potrafi nas obudzić i sprawić, że trzeźwo spojrzysz na siebie i zachowanie innych. Ciekawa jestem, czy polubicie Sylwię, którą ja, z jednej strony usprawiedliwiałam, a z drugiej miałam za zwyczajną egoistkę.
Sporo miejsca autorka poświęciła motywowi tatuażu, znaczeniom pewnych symboli, celom w jakim ludzie go robią, z ciekawością o tym poczytałam.






                                                                               ****

"Nie chcę, by dotykał mnie ktokolwiek inny. Podpisuję cyrograf, oddając ci się dozgonnie, aż do ostatnich moich dni. I chciałabym, żebyś wiedział, że dotrzymałam słowa. Niezależnie od tego, co teraz sobie myślisz, pozostałam ci wierna do końca."



                                                                                ****










Wracając do notatnika, byłam zaskoczona, kiedy Judyta postanowiła przeczytać tylko jedną jego część, rzucić wszystko i pojechać w nieznane, by odnaleźć Mateusza. Wydawało się to nieco nierozsądne, ale ... życie tej kobiety było już wystarczająco spokojne, by nie zaczęła wreszcie ryzykować. Jak się okaże, czeka ją sporo zaskoczeń, łez, ale i szczęśliwych chwil.
Mateusz przy pierwszym spotkaniu okaże się nieco przerażający, jednak ma ku temu powody. Ten przystojny tatuażysta został bardzo zraniony i leczy swe rany w swoim leśnym schronieniu. Ciekawość, nigdy niewygasłe uczucie  podświadomie każe mu nawiązać nić porozumienia z Judytą, by ta wspierała go w jego planach. Spotkania, wspólne wyjazdy zbliżają ich do siebie, aż do czasu kiedy nadejdzie zaskakujący finał.
  Czy przyjazd Judyty i przeczytanie wpisów z notatnika wystarczy, by się przełamał i spróbował rozwikłać zagadkę z przeszłości? I czy nasze życie to tylko zbiegi okoliczności? O tym przekonajcie się sami sięgając po tę niezwykłą powieść. Polecam.
















Daję : 9/10
Ilość stron : 290
Wydawnictwo : Zysk i s-ka







Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Zysk i s-ka





poniedziałek, 8 marca 2021

"Kim dla ciebie jestem?" Beata Majewska 11/2021 PATRONAT Przedpremierowo (268)

 


                               "KIM DLA CIEBIE JESTEM?"

                                                   Autor : Beata Majewska
                                                   Wydawnictwo : Jaguar







Cześć.
Do premiery mamy kilka dni, ale już dziś zapraszam do świata Susan i Patricka. Będzie tu ogniście, nie tylko za sprawą koloru włosów głównej bohaterki. Będzie zabawnie, ale też i wzruszająco.





---------------------------------

Klasyczna sytuacja – dwójka młodych ludzi i… wpadka. Susan zwykle zachowuje się ulegle wobec Calvina, zdecydowanie przemocowego gościa, tym razem jednak przymuszona przez chłopaka do pozbycia się ciąży, staje okoniem. Trochę dlatego, że tak wyszło. Ale nie tylko dlatego. Mimo że nie ma gdzie mieszkać, nie ma pracy, na dodatek wie, że musi uciekać przed ojcem swojego dziecka, bo spotkanie mogłoby skończyć się tragicznie…
Patrick, spadkobierca rodzinnej fortuny, ma ułożyć sobie przyszłość z Hope. Dokładnie wiadomo, jak dalej potoczy się jego życie z akceptowaną przez rodziców narzeczoną, pochodzącą oczywiście z odpowiednich sfer i legitymującą się stosownymi manierami oraz wykształceniem.
Los jednak zdecydował o przetasowaniu talii kart – i tak oto na drodze Patricka pojawia się Susan, a jego dokładnie zaplanowane życie diabli biorą…
(opis wydawcy)



----------------------------





                                                                                       ****




"Kobiety to najlepsze, co mamy na tym parszywym świecie. Nawet takie pyskate i wredne jak Susan. Powinniśmy o nie dbać"




                                                                                       ****









Susan to młodziutka dziewczyna, która nie ma łatwego życia. Jakby jej było mało problemów we własnym domu, zalicza wpadkę ze swoim chłopakiem, który na pewno nie przejawia ochoty na zostanie tatusiem. Dostaje od niego marne grosze na wyjazd do Nowego Yorku, gdzie ma pozbyć się "problemu". W wielkim mieście Susan poznaje Patricka, i od pierwszego spotkania tę dwójkę zaczyna coś łączyć, mimo że mają oni zupełnie odmienne plany wobec siebie. Bogaty, i nie ukrywajmy dość próżny i wyrachowany mężczyzna przestaje poznawać samego siebie, kiedy postanawia pomóc zagubionej dziewczynie. Szkoda tylko, że nie ma odwagi jej powiedzieć o swojej narzeczonej. Jak się potoczy ta zawiła relacja, i czy Susan wykaże się większą dojrzałością niż jej bogaty przyjaciel? Zapraszam do lektury.





                                                                                 ****



"Są decyzje, które w ogóle nie powinny być przemyślne, nigdy. To te płynące stąd.- Przykłada dłoń do piersi. - Z serca."



                                                                                ****






                                                                          






Wiecie, miałam trochę pietra, zaczynając czytać tę książkę. Zapytacie dlaczego? Bo bałam się, że będzie to mocny erotyk, chociaż ratowała mnie nadzieja, że znam autorkę, i kto jak kto, ale ona nie pójdzie na łatwiznę, olewając fabułę. Teraz, z czystym sumieniem mogę napisać- ależ to było fajne! Namiętne, pełne iskier, barwnego języka, temperamentnych bohaterów.
Beata Majewska w fantastyczny sposób przenosi czytelnika w barwny świat Nowego Yorku, przepełniony blichtrem, bogactwem i co smutne, wyrachowaniem, gdzie z pokolenia na pokolenie popełnia się te same błędy. Tutaj właśnie trafi zagubiona, choć nie taka znów nierozsądna Susan. Tak jak chwilami nie lubiłam Patricka, tak poczułam ogromną sympatię do tego Rudzielca. Mimo że, sama w wielkich opałach, to jednak pełna empatii, zrozumienia i współczucia dla innych. Wzruszająca okazała się jej miłość do matki, kiedy nawet z daleka starała się nad nią czuwać.
Za to jej opiekun, ma swoje za skórą. I choć nie do końca można go wytłumaczyć, bo przecież człowiek to z założenia istota myśląca, to jednak uważam, że spory wpływ na jego zachowania wywarły wzorce, które wyniósł z domu. Młody, bogaty stwierdził, że świat stoi otworem dokładnie po to, by z niego korzystać.
Sama relacja tej dwójki jest skomplikowana. Oboje z innych światów, z innymi zapatrywaniami na życie. Do tego każde z własnym bagażem doświadczeń, za którym nie da się tak po prostu zamknąć drzwi.
Bardzo fajnie, naturalnie, opisane są sceny, kiedy między tą dwójką rodzi się pożądanie, aż czuć było te iskry. Pozostali bohaterowie, niby w tle, a jednak wnoszą tu bardzo dużo, byśmy zrozumieli postępowanie bohaterów. O dziwo, polubiłam mamę Patricka, za to nie podobała mi się jedna ze scen erotycznych, ominę szczegóły, bo reszta książki zdecydowanie mi to  wynagrodziła.

"Kim dla ciebie jestem" to powieść o szybkim dorastaniu, trudnych decyzjach i konsekwencjach naszych wyborów. Jest wzruszająco, zabawnie, namiętnie i zaskakująco. Idealna lektura na zbliżającą się, miejmy nadzieję cieplutką wiosnę i gorące lato.






Daję : 9/10
Ilość stron :
Wydawnictwo : Jaguar










Za egzemplarz do recenzji, i możliwość patronowania książce dziękuję autorce oraz Wydawnictwu Jaguar