poniedziałek, 31 maja 2021

"On jest dla mnie" Corinne Michaels 33/2021 (289)

 


                                  "ON JEST DLA MNIE"
                                                                 Tom III
                                             Autor : Corinne Michaels
                                             Wydawnictwo : Muza S.A







Dzień dobry.
Czas na spotkanie z kolejnym już bratem Arrowood. Tym razem poznamy losy, i miłosną historię Seana, sławnego, przystojnego gracza w baseball. Zapraszam.





-----------------------------------------------
Przyjaźnię się z Devney Maxwell od szóstego roku życia, ale nigdy nie powiedziałem jej, jak bardzo ją kocham.
Jako zawodowy gracz w baseball spędzam większą część roku w rozjazdach, ale ona jest moim domem – jedynym, jaki znałem. Kiedy wróciłem do Sugarloaf, aby zająć się rodzinną farmą, dowiedziałem się, że Devney zamierza wyjść za mąż za nieodpowiedniego mężczyznę. Wpadłem w rozpacz i po prostu musiałem zadziałać.
Jeden cudowny pocałunek zmienił wszystko.
Mam sześć miesięcy, żeby przekonać Devney, by wyjechała wraz ze mną i rozpoczęła nowe, wspólne życie, którego symbolem jest nasz pocałunek.
To właśnie jest moim celem, gdy spędzam czas, porządkując sprawy na farmie, trenując drużynę baseballu ukochanego bratanka Devney i kochając ją całym sercem. Wymaga to wielu zabiegów z mojej strony, ale w końcu wydaje się, że osiągnąłem swój cel – nasz związek rozkwita i jesteśmy zgodni, że uda nam się wspólnie pokonać wszelkie przeszkody.
I wtedy wydarza się tragedia, która na zawsze odmienia życie Devney. Moja ukochana nie może ze mną wyjechać, ja zaś, związany kontraktem, na pewno nie zostanę w Sugarloaf.
Wiem, że ona jest dla mnie tą jedyną, lecz być może będę musiał pozwolić jej odejść…
(opis wydawcy)


-----------------------------------------





                                                                            ****


"Byłem święcie przekonany, że umarła przez nas. Przecież anioły nie mają raka ani nie chorują. A tata nazywał naz zawsze małymi demonami, jeszcze zanim naprawdę w to uwierzył. Myślałam, że jej śmierć to nasza wina. Jesteśmy źli, więc to przez nas zachorowała."




                                                                             ****




Nadchodzi czas na przyjazd na rodzinną farmę trzeciego z braci, Seana Arrowood. Teraz to on będzie wypełniał ostatnią wolę ojca. Podobnie jak Connor i Declean, wyjeżdżając, kogoś tu zostawił. To Devney- przyjaciółka z dzieciństwa, z którą niegdyś byli nierozłączni i o którą dbał od najmłodszych lat. Tym razem przyjaźń to za mało dla tej dwójki, tylko czy odważą się zaryzykować to co kiedyś ich łączyło? Jakby tego było mało, przed nimi jeszcze wiele bolesnych chwil, odkrywania tajemnic z przeszłości i podejmowania życiowych decyzji.


To już trzecie spotkanie z bohaterami tej serii, i za każdym razem wracam do nich z ogromną przyjemnością. Przyznam Was szczerze, sama jestem ciekawa, historia którego z braci podbije moje serce najbardziej.
Sean to kolejny mężczyzna, który nie zamierza zostać w Sugarloaf dłużej, niż jest to absolutnie konieczne. Tym bardziej że mężczyzna jest związany kontraktami i napiętym terminarzem gry w baseball. Ma chyba też ułatwione zadanie, bo dom jest już wyremontowany, na miejscu ma też dwóch braci i przyjaciółkę, z którą bardzo chętnie będzie spędzał czas. To, co podoba mi się w tym bohaterze, to to, że nie zwodzi Devney. Konsekwentnie za to ją uwodzi, by przekonać do siebie i pokazać, że naprawdę mu na niej zależy.
Devney Maxwell, to dziewczyna, kobieta z przeszłością, a jej tajemnice poznajemy etapami. Ma skomplikowane stosunki z matką, co przyczynia się do wyprowadzki z rodzinnego domu. Kiedy ją poznajemy, kończy też związek, który lada chwila miał skończyć się ślubem.
Spotkanie po latach z Seanem zacznie nowy etap w jej życiu. Z  jednej strony budzące się uczucie, a z drugiej strach przed utratą najlepszego przyjaciela, nie ułatwia relacji między nimi, ale co ciekawe nie komplikuje ich przesadnie. Przed tą parą są poważniejsze wyzwania i bardzo bolesne chwile.
Podobnie jak we wcześniejszych tomach, i tutaj autorka stawia na relacje rodzinne. Poznajemy kolejne dziecko, które odegra ogromną rolę na finał całej historii, brata Devney, który wzbudzi waszą sympatię, a także rodziców dziewczyny.




                                                                                  ****

"Nie mam cienia wątpliwości, że Sean jest dla mnie tym jedynym. Nigdy nie kochałam nikogo tak bardzo jak jego. Głos wewnętrzny podpowiadał mi zawsze, że relacja z innym  mężczyzną nie ma przyszłości. Mimo to potrzebuję czasu. Muszę się jeszcze upewnić co do słuszności swojej decyzji. Nie chcę popełnić błędu, a ten nowy rodzaj związku z Seanem jest jeszcze bardzo świeży."



                                                                                   ****







Autorka po raz kolejny serwuje nam świetną lekturę, którą czyta się rewelacyjnie. Uwielbiam wracać do tych klimatów, farmy, sprawdzać co słychać u poznanych wcześniej bohaterów i poznawać historię tych pierwszoplanowych danego tomu cyku. Tym razem wraz z Seanem i Devney zwiedzimy kawałek świata, zerkniemy za kulisy rozgrywek baseballa i spełnimy trochę marzeń.
Po raz kolejny mamy tu powroty do przeszłości, rozkwitające uczucie, namiętność, bolesne tajemnice i mnóstwo romantyzmu. Poznamy także różne strony macierzyństwa.
Ja już czekam na finałowy tom! Polecam.







Daję : 8/10
Ilość stron : 447
Wydawnictwo : Muza S.A





Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Muza S.A.










środa, 26 maja 2021

"Pokaż mi swój świat" Daria Skiba 32/2021 (288)

 


                                "POKAŻ MI SWÓJ ŚWIAT"

                                                       Autor : Daria Skiba
                                                 Wydawnictwo : Videograf S.A








Dzień dobry.
Dziś przychodzę z książką, na którą czekałam bardzo cierpliwie. Czy jestem usatysfakcjonowana? Zapraszam ;)






--------------------------------

Justyna, dwudziestojednoletnia studentka psychologii, w ramach zaliczenia zajęć musi przygotować projekt pod tytułem "Pokaż mi swój świat". Długo zastanawia się, jak zabrać się za ten pozornie łatwy, choć bardzo intrygujący temat. Wtedy z pomocą przychodzi przypadek – w ulubionej cukierni spotyka Rafała, który na oczach klientów dekoruje tort. Chwilę później odbiera telefon od nieznajomej kobiety z prośbą, by podjęła się pracy z sześcioletnią dziewczynką, która na skutek tragicznego wypadku straciła wzrok.

Justyna dostrzega w mężczyźnie ogromną pasję do wykonywanej pracy. Postanawia, że to on i Martynka odegrają główne role w jej projekcie na studia. Jednak Rafał skrywa wiele tajemnic i kiedy między nim a Justyną zaczyna iskrzyć, mroczne sekrety wychodzą na jaw, gasząc tlący się ogień wzajemnej fascynacji.Czy dziewczynie uda się dokończyć studencki projekt? Jak w całej tej sytuacji zachowa się przystojny cukiernik i jaką rolę naprawdę odegra Martynka?
(opis wydawcy)

-----------------------------------




                                                                                 ****

"Słowami można było zawsze oszukać drugą osobę, ale tym, co czai się w oczach, nigdy. One zawsze mówiły prawdę, czy się tego chciało czy nie. Czasami jedno spojrzenie mogło całkowicie zmienić bieg wydarzeń."



                                                                                  ****




Justyna jest studentką psychologii, a jednocześnie już pracuje jako asystentka pani psycholog. To dziewczyna niezwykle ambitna, słowna i sumienna. W ramach zaliczenia na studiach ma przygotować projekt pod tytułem "Pokaż mi swój świat", i co ciekawe, tematy podrzuca jej samo życie. Niemal w tym samym czasie poznaje Rafała, tajemniczego cukiernika z ulubionej cukierni w Stroniu śląskim, oraz Martynkę, dziewczynkę ze straszną przeszłością, którą obiecuje się zająć. Kim naprawdę jest pasjonat cukiernictwa i mała, niewidoma dziewczynka? Czy Justyna, jeszcze tylko studentka, udźwignie brzemię traumy Martynki?



                                                       

                                                                                 ****


"Jeżeli mamy coś na wyciągniecie ręki, często z tego nie korzystamy. Nie dostrzegamy piękna miejsc, które nas otaczają, ale gonimy do tych, które są daleko. A im dalej, tym lepiej."




                                                                                ****








To już kolejna książka Darii, którą miałam ogromną przyjemność przeczytać. Trochę radości odebrał mi czas, w którym się z nią zapoznawałam, ale ja nie o tym.
Tę książkę czytałam z uśmiechem na twarzy, bo mnóstwo miejsc, które tak obrazowo Daria przedstawia, widziałam na własne oczy, będąc na urlopie właśnie w Stroniu. Uwielbiam kiedy moja wyobraźnia jest tak rozpieszczana! Autorka jest niezwykłą ambasadorką swojego rodzinnego miasteczka.
Postaci, które poznacie, są bardzo wiarygodne. Ot, młodzi ludzie z większą lub mniejszą przeszłością, a łączy ich nade wszystko samotność i chęć bycia kochanym. Znajomość Justyny i Rafała nie jest nachalna, wszystko toczy się swoim rytmem, bez infantylnych gier słownych, zbędnych manipulacji uczuciami, a to jest ogromny plus.
Myślę, że wielu z Was, tak jak ja wzruszy postać malutkiej, zagubionej w świecie dorosłych Martynki. Dziewczynki z jednej strony dojrzałej nad wiek, a z drugiej dziecka, które łaknie akceptacji, bliskości i trwałej przyjaźni.
Powiem szczerze, nie spodziewałam się, że cała historia potoczy się tak, a nie inaczej. Miałam zupełnie inne wyobrażenie, w jaki sposób Martynka trafiła pod opiekę babci, inaczej wyobraziłam sobie postać matki Rafała, a to oznacza, że dla mnie było zaskakująco i nieprzewidywalnie.
"Pokaż mi swój świat" to piękna, mądra książka, która otwiera nam oczy na wiele spraw. Pokazuje sprawy bolesne, trudne, takie, które ciężko przyjąć nam do świadomości, ale także daje nadzieję, że po burzy zaświeci słońce. Nadzieję na to, że miłość, wsparcie uzdrawia i buduje.
Daria Skiba to autorka, która nie stawia na topowe trendy w literaturze, gdzie tematyka jest taka oczywista, a za to zdobywa szacunek i serca wielu czytelników. Polecam!





Daję : 9/10
Ilość stron : 304
Wydawnictwo : Videograf S.A








Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Videograf S.A





czwartek, 20 maja 2021

"Figurka z porcelany" Agata Bizuk PATRONAT Rekomendacja 31/2021 (287)

 


                                "FIGURKA Z PORCELANY"

                                                    Autor : Agata Bizuk
                                                 Wydawnictwo : Dragon






Witajcie.
Już chyba zawsze słysząc, że Agata napisała poważną książkę, będę mieć gęsią skórkę. Ta autorka w wyjątkowy sposób podchodzi do takich powieści. Wszystko, co chce nam wtedy przekazać, jest niesamowicie autentyczne, i nie da się czytać tego bez morza emocji.






--------------------------------
Iga wyrwała się z toksycznego domu rodzinnego tylko po to, by trafić do piekła nieudanego małżeństwa. Po rozwodzie próbuje ułożyć sobie życie na nowo, zyskać samodzielność i upragniony spokój. Jest przekonana, że żaden mężczyzna nie jest jej już potrzebny do szczęścia. Los ma dla niej jednak inne plany…
Gdy na jej drodze niespodziewanie staje Adam, kobieta znów zaczyna się bać. Nie potrafi zaufać ani jemu, ani własnemu sercu. Nie wierzy, że ktokolwiek mógłby ją kochać – ją, kruchą i niedoskonałą jak figurka z porcelany.
Czy Iga pokona demony przeszłości i otworzy się na miłość? I czy kiedykolwiek będzie w stanie pokochać siebie?

(opis wydawcy)
------------------------------




                                                                              ****

"Jestem masochistką. Często krzywdzę sama siebie własnymi myślami, stosunkiem do siebie i przeraźliwie niską samooceną- zwłaszcza wtedy, kiedy wszystko idzie jak najlepiej, dokładnie jak teraz."



                                                                               ****




Iga miała wyjątkowo trudne dzieciństwo. Niby zwyczajny dom, oboje rodzice, ona jako dziecko nieodczuwająca specjalnie biedy, materialnych braków, to jednak nie działo się tam dobrze. Despotyczny, terroryzujący żonę i dziecko mężczyzna sprawił, że ta mała dziewczynka boryka się z problemami, jakich nie mają jej rówieśnicy. Przemoc fizyczna i psychiczna to jej codzienność. Kiedy udaje jej się wyrwać z tego domowego piekła, poznaje mężczyznę, który miał być jej obrońcą, towarzyszem, ukochaną osobą, a okazuje się być odbiciem jej ojca. Na szczęście kobieta ma w sobie siłę, by nie tkwić w tym związku. Wtedy poznaje Adama, i próbuje mu zaufać. Ich relacja nie jest łatwa, codziennie stają przed nowymi wyzwaniami. Jak wielki wpływ na życie Igi będą mieć wydarzenia z przeszłości?






Ta książka jest po prostu genialna, możecie to przeczytać już w mojej rekomendacji. Niewiele jest autorek, które potrafią tak wpłynąć na moją zdolność przeżywania czytanej historii. Zapytacie, czy płakałam? Nie. Ja chyba nie potrafię płakać, czytając książkę. Ja podczas czytania, czuję wręcz fizyczny ból, wczuwając się w postaci bohaterów. I dokładnie tak było tym razem.

Agata Bizuk mistrzowsko przedstawiła postać Igi. Najpierw jej przeżycia jako małej dziewczynki, jej zmysł obserwacji, poczucie winy za czyny ojca, próba chronienia matki, to jest bardzo mocne, i naprawdę ciężko sobie uświadomić, że to nie tylko wyobraźnia autorki, a takie rzeczy dzieją się naprawdę. Jakże dosadnie widzimy, jak mała dziewczynka tęskni za przyjaźniami, uśmiechniętą, spokojną, mamą. Jak kilkuletnie dziecko, mimo że nie ma wygórowanych potrzeb, widzi niesprawiedliwość w traktowaniu ojca, który ma ich gdzieś.
Postać oprawcy, bo nie umiem tego ująć inaczej, jest bardzo wiarygodna i chyba charakterystyczna co do takich typów. Na zewnątrz niby zwyczajny, elegancki pan pod krawatem, a za drzwiami własnego mieszkania tyran i dręczyciel słabszych, a do tego wyrachowany manipulant.
Autorka pokusiła się o pokazanie nam, jak może na człowieka wpłynąć takie udręczone dzieciństwo. Brak poczucia własnej wartości, o którym dzień w dzień ktoś nam przypomina i utwierdza, czyni w życiu człowieka ogromne spustoszenie. Dosłownie wbija w człowieka poczucie winy, że jest gorszy, że do niczego się nie nadaje i absolutnie nie zasługuje na coś dobrego w życiu. Spróbujcie tylko wyobrazić sobie coś takiego!
Ta książka nie jest tylko smutna. Nie myślcie sobie, że Agata napisała coś, co nie ma w sobie jakichś pozytywnych przesłań. Życie jej bohaterki nie jest tylko pasmem nieszczęść, bo są i dobre momenty kiedy pokazuje się słońce. Pytanie tylko, czy Iga zdobędzie się na to, by wpuścić te promyki do własnego życia?
Postać Adama, partnera tej młodej kobiety nie jest do końca oczywista. To mężczyzna nieco tajemniczy co podsyca ciekawość w czasie czytania. Jego zachowania, tajemnice czasem doprowadzają do wstrzymania oddechu. To bardzo ciekawy wybieg, bo czytelnik wciąż czeka na wielki finał.



                                                                               ****

"Ja wszystko wiem - to, że powinnam być bardziej pewna siebie, że muszę zaufać sobie i innym oraz że zasługuję na szczęście. Ale to tak nie działa. Gdzieś z tyłu głowy cały czas mam zakodowane słowa wdrukowywane mi przez całe życie - że jestem nikim i do niczego się nie nadaję."



                                                                                ****








"Figurka z porcelany" to powieść, która wstrząsa czytelnikiem, budzi sprzeciw, wywołuje ogrom emocji. Czytanie tej książki boli, ale i napawa nadzieją. Jestem pewna, że pisanie tej powieści autorka bardzo przeżyła, chyba że zupełnie nie znam naszej Agaty.
Koniecznie przeczytajcie tę książkę, bo jest tego warta!





Daję : 11/10
Ilość stron : 304
Wydawnictwo : Dragon








Za egzemplarz do recenzji, oraz możliwość patronowania książce dziękuję Wydawnictwu Dragon



wtorek, 18 maja 2021

"Kwietniowe deszcze, słońce sierpniowe" Izabela Skrzypiec-Dagnan PATRONAT Rekomendacja 30/2021 (286)

 


                     "KWIETNIOWE DESZCZE, SŁOŃCE SIERPNIOWE"

                                         Autor : Izabela Skrzypiec-Dagnan
                                           Wydawnictwo : Zysk i s-ka








Dzień dobry.
Jakie to było dobre! Spodziewałam się standardowej obyczajówki, a dostałam coś wyjątkowego. Tyle tu przemyconych ważnych tematów, cudowni ludzie, ale o tym za momencik. Zapraszam.







-------------------------------
Tina Wagner właśnie skończyła trzydzieści lat i czuje, że znalazła się na zakręcie. Pewnego dnia w jej ręce wpadają klucze do domu położonego w Beskidach, w którym ostatnie lata życia spędziła jej ciocia. Janina była aktorką teatralną i osobą wyjątkową – tajemniczą, wyzwoloną, idącą zawsze pod prąd. Tina podejmuje spontaniczną decyzję i wyrusza w podróż na drugi kraniec Polski.
Dom cioci okazuje się zupełnie inny, niż się spodziewała. Czuje się w nim zadziwiająco dobrze i postanawia zostać nieco dłużej. Jej spokój mąci pewne wydarzenie. Dowiaduje się, że spotkany przypadkiem motocyklista popełnił samobójstwo. Na miejscu tragicznego zdarzenia Tina poznaje zagadkowego mężczyznę, Marcina.
Nowy dom, nowo poznani ludzie mają swoje tajemnice. Tina będzie musiała poszukać odpowiedzi na ważne pytania. Czym zakończy się wyprawa, która miała być tylko kilkutygodniowym wypadem?
(opis wydawcy)

-------------------------------




                                                                                 ****

                 "Decyzja podjęta ćwierć wieku wcześniej potrafi zatruwać do dziś."



                                                                                 ****





Kiedy umiera przyszywana ciocia, Tina postanawia wyjechać na jakiś czas do jej domu w Beskidach. Na miejscu okazuje się, że tak naprawdę nic o Jance nie wie. Ta przebojowa kobieta, artystka, bywalczyni europejskich miast mieszkała w małym domku przy młynie gdzieś na końcu świata.
Już na dzień dobry wydarzy się coś niezwykłego, poznaje mężczyznę, który wkrótce ginie w wypadku motocyklowym popełniając samobójstwo, ona sama zaszywa się w tym specyficznym miejscu i pomału oddaje mu swoje serce. Na jej drodze pojawiają się kolejni ludzie, którzy krok po kroku przybliżają postać zmarłej, zawiera niezwykłe przyjaźnie. Poznajemy też kolejnych mężczyzn, którzy będą mieć ogromny wpływ na losy i decyzje Tiny. Czy kobieta odnajdzie swoje ja, i jakie tajemnice odkryje w domu Janki? Tego musicie dowiedzieć się sami.






                                                                               ****

"Śmierć jest zawsze zakrętem na naszych ścieżkach. Nie da się przejść przez nią wprost. Nie buduje pomostów, zawsze tworzy jakieś wyrwy, przepaści- niebezpieczne miejsca."



                                                                               ****













Gdy przeczytałam opis, moja wyobraźnia prowadziła mnie bardziej w kierunku zagadki kryminalnej. Tajemniczy mężczyzna, wypadek. Jednak to, co dała nam autorka to o wiele, wiele więcej.
Ta książka jest taką perełką. Mamy sielskie opisy miejsc, przyrody, bohaterka korzysta z uroków i darów wsi, a jednak nie znajdziecie tu jakiejś stagnacji, nudy. W jej życiu wiele się dzieje. Sama ma swoje problemy osobiste, a to, co odkryje w mały domu jeży włos na głowie.
Postać Janki jest bardzo tajemnicza. Sama Tina wie o niej tyle, co nic. Ot była aktorką, takim barwnym ptakiem, odwiedzała ich prawie w każdego sylwestra, bardzo się lubiły i tyle. To, czemu musi stawić czoła w Beskidach, poraża. Autorka w rewelacyjny sposób buduje napięcie, ale, uwaga, wcale tak łatwo nie odkrywa kart! Kiedy już wydawało mi się, że poznałam sedno tajemnicy, okazało się, że bardzo się myliłam.
Niełatwo także rozgryźć życie uczuciowej naszej Walentyny (bo tak naprawdę ma na imię bohaterka) kolejni panowie, którzy pojawiają się w okolicy, sugerują jej wyjątkowość. Widać, że ma ona szczęście do ludzi, łatwość nawiązywania przyjaźni i co niezwykle cenne, ma dar obserwacji i chęć pomocy innym.
Izabela Skrzypiec-Dagnan w nowej książce porusza ważne sprawy, przybliża temat choroby, która jest bardzo trudna do zdiagnozowania. Pokazuje ją w sposób najprostszy z możliwych, nie umniejszając jej powadze. ChAD, bo o niej mowa, bywa przerażająca, i zagraża nie nie tylko psychice, ale i życiu. Rujnuje życie chorego jak i bliskich. Nie oceniajmy ludzi po zachowaniu, a próbujmy je zrozumieć i wspierać gdy tego potrzebują.

"Deszcze kwietniowe, słońce sierpniowe" jest taka jak tytuł. Czasem tonie w łzach, zagubieniu i niezrozumieniu, a czasem błyszczy szczęściem w pełni słońca. Tak jak w życiu czasem coś tracimy, a czasem zbieramy plony. Jedno jest pewne, nie ma tylko prostych dróg. W tej powieści tkwi magia.
Polecam gorąco.








Daję : 10/10
Ilość stron : 380
Wydawnictwo : Zysk i s-ka








Za egzemplarz do recenzji i możliwość patronowania książce dziękuję Wydawnictwu Zysk i s-ka.





poniedziałek, 10 maja 2021

"Porzucona narzeczona" Magdalena Krauze Przedpremierowo PATRONAT 29/2021 (285)

 


                                

                             "PORZUCONA NARZECZONA"

                                                     Autor : Magdalena Krauze
                                                        Wydawnictwo : Jaguar






Dzień dobry.
Zapraszam na opinię o najnowszej książce jednej z moich ulubionych autorek. Tym razem udało jej się mnie zaskoczyć, bo to książka, która w idealny sposób łączy w sobie humor z ogromną dawką goryczy i bólu.





--------------------------------

Zuzanna w śnieżnobiałej sukni, z oczyma lśniącymi szczęściem, gotowa jest powiedzieć: tak i rozpocząć nowe życie u boku swego wybranka.
Okazuje się jednak, że on ma nieco inne plany, z gatunku tych raczej niespodziewanych.
Zamiast przysięgi na dobre i na złe, Zuza dostaje SMS-owy komunikat: ślubu nie będzie.
Jak za sprawą złej czarownicy radość dziewczyny zamienia się w upokorzenie, gorycz i smutek.
Na szczęście porzucona narzeczona ma u swego boku kochającą mamę i troje niezawodnych przyjaciół. Pocieszają, pokrzepiają, przypominają o powodach do zadowolenia.
Kto wie, może znajdą Zuzie prawdziwą miłość?
Taką niezawodną, na dobre i na złe. Taką, która da jej oparcie w trudnych chwilach, bo te jeszcze się dla niej nie skończyły.
Wkrótce dziewczyna będzie gotowa przyznać, że porzucenie przed ołtarzem, było wyłącznie drobną niedogodnością.
Kto pomoże Zuzannie przetrwać prawdziwy sztorm? Nawrócony grzesznik, czy może ktoś inny?
(opis wydawcy)


-------------------------------





                                                                                   ****

"Warczałam, byłam niemiła i zachowałam się tak, jakbym chciała go ukarać za to, że nic do mnie nie czuje. A wtedy on nagle powiedział, że się za mną stęsknił. Jak miałam to rozumieć? Stęsknił się jako przyjaciel czy..."



                                                                                  ****



Zuzanna, to jedna z tych kobiet, które śnią się wielu przyszłym mężatkom w noc przed ślubem. W swój wielki, wymarzony dzień, zamiast złotej obrączki na palec, dostaje od narzeczonego SMS, że on jednak się nie pojawi. Dzięki wsparciu przyjaciółek i przyszywanego brata, nie pogrąża się w totalnej rozpaczy a wręcz przeciwnie, zaczyna trzeźwiej patrzeć na świat i niedoszłego męża. Kłopot w tym, że to jeszcze nie koniec jej problemów.




Ależ bym chciała opowiedzieć Wam o tej książce tak dokładnie, dosłownie ze szczegółami! Jest niesamowita, tak emocjonalna, zabawna, a chwilami płynąca gorzkimi łzami. To taka książka, której długo nie zapomnisz, która przypomni ci, co w życiu ważne i jak wiele człowiek jest w stanie znieść, kiedy ma cel w życiu i wsparcie bliskich.




                                                                       
                                                                                 ****



"Mam nadzieję, że niebawem spotkasz człowieka, który będzie widział w tobie więcej, niż ty sama dostrzegasz, będzie patrzył na ciebie i wychwyci to, czego ty sama ni
gdy nie zauważyłaś. Pokocha cię taką, jaka jesteś."



                                                                                 ****








Magda, tworząc postać Zuzanny, pokazała kobietę taką jak Ty, jak ja. Pełną marzeń, zakochaną, szczęśliwą, której się wydaje, że czekają ją tylko dobre chwile. I tak jak to w życiu bywa, w najmniej odpowiednim momencie świat wali jej się na głowę, pokazując, ile ważne są nasze plany. To, co spotka główną bohaterkę, to żadna komedia romantyczna, a wręcz dramat gdzie toczy się walka z czasem i własnymi słabościami.
Postaci drugoplanowe są fantastyczne, doskonałe kreacje bohaterów, pokazanie ich wad, zalet, czasem wręcz groteskowe zachowania sprawiają, że czytasz, śmiejąc się w głos.
Pokochałam Basię i Dominikę, przyjaciółki gotowe wskoczyć w ogień za Zuzą. Kibicowałam im historiom, bo jak się przekonacie i o nich można by napisać całe książki.
Świetnie przedstawione zostały postaci męskie. Solidny, przystojny, opiekuńczy, zabawny (dobra, on jest MÓJ!) Filip, niedoszły mąż, czyli pajac Kamil, czy taki człowiek zagadka, pan adwokat Mateusz. Każdy z tych panów jest totalnie inny, ma inne priorytety, inaczej traktuje kobiety i życie.
Zapytacie, a historia miłosna? Oj, będzie ich trochę, a ta właściwa, każe na siebie nieco poczekać. Jednak pamiętajmy, że to, co wyczekane, jest bardziej doceniane i lepiej smakuje.
Autorka podjęła w tej książce temat, który dotyczy każdej kobiety i jest niezwykle ważny. Nie chcę tutaj zdradzać, o co dokładnie chodzi, bo to esencja całej historii, która niejednej z nas przypomni o naszych prawach, pokaże, że nie musimy być jak Zuza w pewnym momencie jej życia, że warto, a nawet trzeba walczyć o siebie! Pokaże, że zawsze masz wybór.
Polecam z całego serca!






Daję : 10/10
Ilość stron : 360
Wydawnictwo : Jaguar







Za egzemplarz do recenzji, i możliwość patronowania książce dziękuję Autorce oraz Wydawnictwu Jaguar




piątek, 7 maja 2021

"Wszyscy pragnęliśmy miłości" Agnieszka Jeż 26/2021 (284)

 


                      "WSZYSCY PRAGNĘLIŚMY MIŁOŚCI"

                                                    Autor : Agnieszka Jeż
                                                     Wydawnictwo : Filia




Dzień dobry.
Dzisiaj proponuję powrót do lektur, gdzie część akcji rozgrywa się w czasach wojennych. Uwielbiam takie książki, mimo że nie są one z gatunku lekkich i prostych.








-------------------------------------

Przypadkowe spotkanie Emila Silversteina i Ireny Sadowińskiej wiosną trzydziestego dziewiątego roku kilka miesięcy później uruchomi lawinę wojennych zdarzeń. Ona jest „Irką od biednych”, wrażliwą na każde nieszczęście, on – Żydem, dla którego jedynym ratunkiem jest kryjówka po aryjskiej stronie. Irena, wbrew rodzinie, ratuje Emila; pcha ją do tego nie tylko chrześcijański ideał agape – zakochuje się w tym mężczyźnie. Ich związek, mimo że sekretny, zmieni życie najbliższych im osób. Zwrotnica losu zostaje nieodwracalnie przestawiona – niektóre wydarzenia zdarzą się szybko, inne – wiele lat później.
Irena chciała czynić dobro, to był motor jej działań. Dlaczego więc powojenne życie jej i ocalonego Emila toczy się w smudze smutku? Dlaczego tak naprawdę rodzina zerwała z nimi kontakt? Co kryło się pod zwrotem „to nie jest temat do rozmów”, często powtarzanym przez Sadowińskich?
Śmierć Ireny nie kończy tej opowieści. W ręce jej syna Krzysztofa trafia list z Niemiec. To dopiero początek wstrząsającej, trudnej i bardzo ludzkiej historii, w której wszyscy pragnęli miłości, a efektem tych pragnień stawały się ból i niespełnienie.
Czy Krzysztof rozplącze wszystkie supły losu, czy uda mu się zrozumieć i nie oceniać swoich przodków? I co zrobi z nowo zdobytą wiedzą, która wstrząśnie i jego obecnym życiem?...
To, co się pamięta, nie zawsze jest tym, co się wydarzyło.
To, co się wydarzyło, nie zawsze jest takie, jakim się wydawało.
(opis wydawcy)


------------------------------------



                                                                                   ****

"Po co żyć? Bo na tym polega życie, żeby żyć. Jedno dostałeś, jak się obrazisz, i oddasz, nikt ci drugiego nie podaruje. A żyć musisz przede wszystkim dla siebie-  różne się rzeczy dzieją dokoła, różni ludzie przychodzą i odchodzą, ale zawsze jesteś ze sobą, zawsze masz siebie. Więc naucz się tego i ciesz się, że możesz żyć."



                                                                                   ****





Akcja książki przedstawiona jest na dwóch płaszczyznach czasowych. Czas obecny, kiedy to główna bohaterka Irena, umiera w szpitalu, poznajemy jej najbliższych, którym przyjdzie ją pożegnać, a także czasy wojny, kiedy kobieta była młodziutką dziewczyną, i kiedy podjęła najtrudniejsze i najważniejsze decyzje w swoim życiu. Jesteśmy zatem obserwatorami jak "Irka od biednych", bo tak była nazywana przez bliskich, jest uważnym obserwatorem otoczenia, pomaga, komu się da, po raz pierwszy się zakochuje. To wtedy po raz pierwszy też spotyka Emila, żydowskiego dentystę, którego w późniejszym, trudniejszym czasie przyprowadzi do rodzinnego domu.
Czas teraźniejszy to także odkrywanie tajemnic z przeszłości, bo jak się okaże, Irena to nie tylko żona, matka, babcia. To też zwyczajna kobieta ze swoimi błędami, marzeniami. Ta młoda dziewczyna nie miała zbytniego oparcia w rodzinie w swych młodzieńczych działaniach. Z wieloma sprawami musiała borykać się zupełnie sama. Z rodziną ponoć dobrze wychodzi się tylko na zdjęciu, ale i na zdjęciach potrafią pojawić się rysy, które mogą podzielić rodzinę na lata.





                                                                              ****


"...A powiem ci, że nie ma czego zazdrościć, bo szczęście to jest towar ogólnodostępny. Jak się dobrze poszuka i dobrze wybierze, to można je mieć."



                                                                              ****











Bardzo chciałam przeczytać tę książkę. Już sama okładka była impulsem, by ją dostać w swoje łapki. Pani Agnieszka Jeż ma szczęście do oprawy graficznej swoich powieści, szczególnie tych w odsłonie wojennej. Kiedy zaczęłam czytać i poznawać historię rodziny Sadowińskich, a później Srebrnych przepadłam, i nie mogłam się oderwać. Irkę, pokochałam od pierwszego "spotkania". Młoda, śliczna, pełna ideałów i gotowa ratować świat za wszelką cenę, nie miała łatwego życia. Rodzice bardziej hołubili jej młodszą, bardziej uporządkowaną siostrę, a jej działań zwyczajnie się bali. Nie napiszę, że byli złymi ludźmi, bo skłamałabym, jednak na pewno nie byli pełnym wsparciem dla tej dziewczyny.
Spotkanie Emila zmieni jej losy na zawsze. Od teraz poświęciła mu całe swoje życie, które nie ukrywajmy, nie będzie takie, jak sobie wymarzyła. Czy była jednak nieszczęśliwa? Ciekawa jestem, jak to ocenicie.
Autorka w bardzo obrazowy sposób przedstawia nam tę trudną w sumie relację. Przyznaję, że postać Emila nie jest mi specjalnie bliska, chociaż doskonale rozumiem, jak trudne było jego życie, jaki wpływ na niego miało pochodzenie, to co wyniósł z domu.
Bardzo ciekawie potoczyła się fabuła części teraźniejszej. Tutaj tajemnica goni tajemnicę, i ostrzegam, ciężko przewidzieć, co autorka dla nas przygotowała. Odkrywanie tajemnic będzie bardzo bolesne dla jednego z synów Ireny- Krzysztofa. I tę postać męską z przyjemnością poznawałam. Jego empatia, chęć poznawania, wybaczania, relacje z ludźmi, wzbudziły moją sympatię od początku. Natomiast sam finał sprawi, że długo będziecie rozmyślać nad tą książką, próbować ocenić zachowania bohaterów. W moim odczuciu ta powieść jest ciepła, mądra, pouczająca. Po prostu trzeba ją przeczytać.







Daję : 10/10
Ilość stron : 367
Wydawnictwo : Filia









Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Filia





poniedziałek, 3 maja 2021

"Powiedz, że zostaniesz" Beata Majewska PATRONAT Przedpremierowo 25/2021 (283)

 


                            "POWIEDZ, ŻE ZOSTANIESZ"
                                                                      tom 3.5
                                                   Autor : Beata Majewska
                                                    Wydawnictwo : Jaguar






Cześć.
Przyznać się, kto po cichu liczył na ten tom? Ja bardzo, szczególnie że pokochałam tę serię już od poznania Snarskiego i rezolutnej pani sołtys. Ta książka jest nieco inna, to dwie historie, które idealnie dopełniają całości. Zapraszam.









--------------------------

„Powiedz, że zostaniesz” to historia dla wszystkich, którzy przeczytali trylogię Beaty Majewskiej, lecz nadal czują niedosyt. W tej książce znajdziecie piękną i dramatyczną opowieść o dalszych losach Brunona i wyjaśnienie, kim jest tajemnicza Naira, która pojawiła się w epilogu powieści „Obiecaj, że wrócisz”. Ścieżki życia tych dwojga będą się splatać i rozchodzić, a uczucie, które nimi zawładnie, musi pokonać wielką tęsknotę.
Jak się skończy ta trudna miłość? Przekonajcie się sami.
Lecz to nie koniec! Na scenę wkroczy Katarina Niekrasowa i jej przystojny ogrodnik, Timur! Ta para to jak ogień i woda, Katia dyryguje, a Timur się uśmiecha i wraca do swoich ukochanych roślin. Co z tego wyniknie?, i jaką rolę odegrają rezolutny Artem i Ksenia, córka Timura?
(opis wydawcy)

---------------------




                                                                                 ****

                         "To boli, prawda? Czasami tak boli, gdy kogoś bardzo kochasz."



                                                                                 ****





Bruno dochodzi do siebie po dramatycznych wydarzeniach. Najpierw klinika, ciężka rehabilitacja, potem wyjazd do Gruzji i budowanie życia od podstaw. Mężczyzna kupuje dom, zatrudnia kobietę do pomocy. Zamiast starszej pani pojawia się młoda, piękna, tajemnicza kobieta. Doskonale wypełnia swoje obowiązki, a z czasem staje się kimś więcej dla Bruna. Jednak to za mało, by stworzyć związek, i pewnego dnia Naira znika z domu.
Katarina, jak pamiętacie, jest kobietą wyjątkową. Kochająca matka jednocześnie nieźle sobie radzi jako prawa ręka Nikity. Podczas jednego z pobytów w Rosji kobieta szuka kogoś do pomocy w oranżerii. W jej uporządkowane, chociaż samotne życie wkracza spokojny, wydawałby się nieco niedojdowaty Timur. Jednak to tylko jedna z jego twarzy, a on sam jeszcze pokaże, na co go stać. Najpierw musimy poznać jego tajemnicę.






Tom 3.5 jak nazywa go autorka, bo twierdzi, że jest zbyt krótki, by nazwać go pełnym, jest pięknym bonusem na koniec cyklu tej mafijnej serii. Cudownie było wrócić do bohaterów, poznać ich dalsze historie, i upewnić, czy ich życie potoczyło się tak, jak sobie wyobrażaliśmy. Do tego okładka, z tą hipnotyzującą pięknością, jest taką perełką w tym, "męskim" świecie.

Znajdziecie tu dwie historie, Bruna i Katariny. One są jak ogień i woda. Jedna toczy się na uboczu, spokojniejszym, choć absolutnie nienudnym i bez zaskoczeń rytmem. Bruno po latach życia w pozorach układa sobie życie, uczy się okazywać uczucia, chociaż z przeróżnym skutkiem. Wciąż tęskni za Wierką, ale zdaje sobie sprawę, że jeśli kogoś kochasz, musisz zrobić wszystko, by ta osoba była szczęśliwa. Nawet kosztem własnego szczęścia. Trudno mu budować na tym fundamencie nowe życie, ale czasem los nam sprzyja i rzuca wyzwania, co udowadnia autorka, stawiając na jego drodze Nairę, kobietę, która dokładnie wie, czego pragnie, a do tego nie poddaje się mimo wielu, życiowych porażek. Uwielbiałam przebywać z tymi bohaterami, podobała mi się intymność domu, mentalność ludzi, którzy się pojawiali wokół, specyfika tego kraju. Bardzo kibicowałam tej parze.





                                                                           ****

"...pieniądze to tylko dodatek do życia, a to jest takie, jakie sami wykreujemy. To my decydujemy o własnym szczęściu. Nikt i nic, tylko my sami."



                                                                           ****








Zupełnie inny klimat pokazała autorka w drugiej historii. Tu od początku jest głośno, gwarnie, dynamicznie. Chyba nie ma osoby, która nie zauważy, że Beata Majewska przemyciła tu w treść swoją ogromną miłość do kwiatów, roślin, bo nie przypadkowo jednym z bohaterów został ogrodnik. Przyznam szczerze, na początku Timur mnie wkurzał, i nie mogłam zrozumieć, co taka kobieta, jak Katia w nim widzi (no może poza wyglądem), dopiero potem, po poznaniu jego historii, i kiedy akcja się rozwija, Tim pokazał pazurki. Tak jak w pierwszej odsłonie było tajemniczo, poznawaliśmy losy bohaterów karta po karcie, tak tutaj jest nieco inaczej. Sama Katia od razu wykłada karty na stół, i mówi, czym się zajmuje. Tak samo Niki się nie patyczkuje i od razu stawia sprawy jasno, nazywając rzeczy po imieniu. Jest brutalnie jak to w mafijnym świecie, ale za to zabawnie, bo nie brakuje sytuacji, gdzie parskniecie śmiechem, a do tego ta miłość, która wcale nie jest taka prosta.
Podsumowując, pożegnanie z bohaterami tego cyklu jest mniej bolesne, co nie znaczy, że czuję się zaspokojona (wciąż piszę o książkach!), bo będę tęsknić za tym światem, językiem i historią, do której zaprosiła nas autorka. Polecam!









Daję : 10/10
Ilość stron : (czekam na egz. papierowy)
Wydawnictwo : Jaguar








Za egzemplarz do recenzji i możliwość patronowania książce dziękuję Autorce, oraz Wydawnictwu Jaguar.