piątek, 27 lipca 2018

"Polecajka Papierowych stron" miesiąca sierpień.

                                    
                       



                            POLECAJKA MIESIĄCA SIERPIEŃ




Witajcie. To ostatnia wakacyjna Polecajka. Co prawda wakacje jeszcze nieco potrwają, ale kalendarz mówi swoje ;)
Zatem zapraszam na moje propozycje wydawnicze w sierpniu.

Nr.1 "Płatki wspomnień" Augusta Docher
Wydawnictwo NOVAE RES . PREMIERA 30.08.2018

Patronat  ➽Recenzja "Płatki wspomnień"


Liu traci dach nad głową w najgorszym dla siebie momencie. Wie, że nawet jeśli zechciałaby wrócić do ciasnego, brudnego mieszkania w Queens, u własnych rodziców nie ma czego szukać. Właśnie zakończyła związek z Niną, swoją pierwszą i jedyną kochanką, i chce spróbować ułożyć sobie życie z mężczyzną. Ale tych, których spotyka na swojej drodze, powinna raczej unikać, niż się w nich zakochiwać… Czy kiedy w końcu pozna kogoś naprawdę wartościowego, będzie w stanie mu zaufać? Czy uczucie może być silniejsze od podziałów, statusu społecznego i różnic kulturowych? Czy to możliwe, by zapomnieć o przeszłości i pozbyć się złych wspomnień?
(źródło opisu i okładki zaczytani.pl)


Nr.2 "W cieniu tamtych dni" Magdalena Majcher
Wydawnictwo PASCAL. PREMIERA 01.08.2018


Rodzinna tajemnica.
Powstańcza miłość.
Mikołaj nigdy nie miał prawdziwej rodziny - matka wyjechała za granicę, kiedy miał kilka lat a ojca nigdy nie poznał. Wychowała go babcia, Emilia - jedyna osoba, która jest mu naprawdę bliska. Kiedy jednak chłopak odkrywa na strychu tajemniczą szkatułkę, okazuje się, że tak naprawdę nic o niej nie wie. Opaska z Powstania Warszawskiego i listy, które nigdy nie zostały wysłane stają się kluczem do poznania tajemnicy, kładącej się cieniem na losach całej jego rodziny...
Co wydarzyło się w życiu Emilii w sierpniu 44?
Kim jest tajemniczy Krzysztof, do którego skierowane były listy?
Wielka miłość, tragiczna historia i tajemnica, której nie można dłużej ukrywać...
(źródło opisu i okładki Wydawnictwo Pascal)

Nr.3 "Zapomnij o mnie" K.N.Haner
Wydawnictwo KOBIECE. PREMIERA 24.08.2018


Pierwszy gorący tytuł New Adult od bestsellerowej autorki K.N. Haner!
Przeprowadzka do Nowego Jorku jest dla 28-letniego Marshalla szansą na odcięcie się od dawnego życia i błędów, które popełniał w młodości. Nowa praca, nowe miejsce, nowe życie. Kiedy Marshall dowiaduje się, że para studentów szuka współlokatora, nie zastanawia się długo i w ten sposób poznaje piękną Sarę.
Dziewczyny nie odstraszają tatuaże i groźny wygląd Marshalla, wręcz przeciwnie, zaczyna go prowokować i budzić w nim uczucia, których nie wzbudziła w nim dotąd żadna kobieta. Okazuje się jednak, że Sara skrywa wiele sekretów i że wkrótce wciągnie Marshalla w niebezpieczną grę.
Odkrywając kolejne tajemnice Sary, chłopak szybko zrozumie, że dziewczyna jest na krawędzi i że potrzebuje pomocy. Jednak w tej grze pozorów i sekretów nie będą sami.
Czy dziewczyna, która rozpaliła jego ciało, zdobędzie też jego serce?
(źródło opisu i okładki Wydawnictwo Kobiece)

Nr.4 "Do zakochania jeden rok" Joanna Szarańska
Wydawnictwo IV STRONA. PREMIERA 01.08.2018

Cykl "Kronika pechowych wypadków"

Zojka nareszcie znalazła wymarzoną pracę w redakcji i liczy na odrobinę spokoju. Ale wszystko, co dobre, szybko się kończy…
Gdy początkująca dziennikarka goni za newsami, do których jeszcze nie dotarł konkurencyjny tygodnik, gorący temat trafia się bardzo blisko. Za blisko! Zaginięcie ukochanej babci sprawi, że Zojka nie cofnie się przed niczym. Zostanie klientką biura matrymonialnego, napadnie mrugającego donżuana, a nawet spróbuje… karpackiej kuchni! W poszukiwania zaangażuje się również aspirant Chochołek, który po cichu liczy na to, że przy okazji znajdzie swoją drugą połówkę. Zojkę czekają randki w ciemno z całą galerią osobliwych podrywaczy z Wadowic, bo jej babcia przed zaginięciem podobno kogoś poznała…
(źródło opisu i okładki Wydawnictwo Czwarta Strona)

Nr.5 "Wierność jest trudna" Agata Przybyłek
Wydawnictwo IV STRONA . PREMIERA 22.08.2018


Zwariowana komedia rodzinnych nieporozumień pióra bestsellerowej autorki.
Agata Przybyłek lekko i z humorem opowie Wam o tym, że wierność nie zawsze jest łatwa…
Eliza przygotowuje się do ślubu, a całej rodzinie udziela się podniosła atmosfera. Lecz niespodziewanie w życiu dziewczyny pojawi się niepokorny Szczepan, który grzecznej i ułożonej Elizie zawróci w głowie. Czy przyszła panna młoda pozostanie wierna narzeczonemu, czy ulegnie urokowi przystojnego motocyklisty?
Szczepana nie zraża wiadomość o zbliżającym się ślubie. Ale co zrobi, gdy okaże się, że randkuje nie z jedną kobietą, a z dwiema?!
Jak to mówią, cicha woda brzegi rwie… Przekonaj się, do czego mogą być zdolne siostry bliźniaczki, którym przyszło rywalizować o mężczyznę!
(źródło opisu i okładki Wydawnictwo Czwarta Strona)

Nr.6 "Drań z Manhattanu" Vi Keeland, Penelope Ward
Wydawnictwo EDITIORED. PREMIERA 01.08.2018

Czy władczy finansista z ogromnymi pieniędzmi i jeszcze większym mniemaniem o sobie jest odpowiednim facetem dla krągłej Włoszki z Bensonhurst, której cechami charakterystycznymi są niewyparzony język i oryginalna fryzura? Soraya Venedetta doskonale zdawała sobie sprawę, że nic z tego nie będzie. Mężczyzna, którego zauważyła w metrze, był niewiarygodnie przystojny, miał cudowny, niski głos, a do tego władzę i pieniądze. Zachowywał się natomiast arogancko i despotycznie. Dziewczyna nie miałaby nic przeciwko bliższemu poznaniu pięknego drania, jednak szanse na to wydawały się bliskie zeru — dopóki Soraya nie znalazła jego zgubionego w metrze telefonu.
Graham J. Morgan ma dopiero 29 lat, ale już jest uznanym biznesmenem, jego firma świetnie prosperuje. Mężczyzna całkowicie poświęcił się nauce i pracy, nic więc dziwnego, że odnosi imponujące sukcesy. Wszystko jednak się zmienia, gdy znajduje w swojej komórce zdjęcia nieznajomej piękności. Widać na nich fantastyczny dekolt, śliczne nogi i wyjątkowo zgrabny tyłek. A potem okazuje się, że dziewczyna ma także długie, lśniące włosy, słodką twarz anioła i iście diabelski temperament. Jednym celnym zdaniem burzy jego spokój na długo.
To pełna humoru i wdzięku opowieść o miłości, która narodziła się między antypatycznym, bogatym despotą i charakterną, odważną Włoszką, która zawsze mówi, co myśli, i robi to, co uznaje za słuszne. Dzieli ich właściwie wszystko, ale łączy dzika namiętność i pełne poświęcenia uczucie. Nie oderwiesz się od tej fascynującej i podnoszącej na duchu historii aż do ostatniego zdania!
(źródło opisu i okładki editio.pl)

Nr.7 "Mój zawodnik" K.Bromberg
Wydawnictwo EDITIORED. PREMIERA 01.08.2018


Trzymasz w dłoni pierwszą część serii Mój zawodnik pióra K. Bromberg. Podobnie jak inne książki tej autorki, to chwytająca za serce historia o skomplikowanej grze instynktów i emocji, pożądania i bólu.
Easton Wylder jesto gwiazdą baseballu, a sport to całe jego życie: pasja, walka, uderzenie adrenaliny i ogłuszający krzyk kibiców. Niespodziewana kontuzja wyłącza go jednak z gry. Prędko się okazuje, że uraz jest poważniejszy, niż przypuszczał, i konieczne staje się przeprowadzenie cyklu fizjoterapii. Klub zatrudnia w tym celu szanowanego fizjoterapeutę, doktora Daltona. Jednakże na pierwszej sesji zamiast doktora zjawia się jego córka, Scout.
Dziewczyna doskonale zna się na fizjoterapii, a rehabilitacją Eastona zajęła się na wyraźne życzenie swojego ojca. Niemniej jest kobietą młodą, śliczną, bystrą, zadziorną i pełną ogromnego wdzięku. Prędko orientuje się, że nowe zadanie może okazać się bardzo trudne do wykonania. Po pierwsze, musi udowodnić, że ona — dziewczyna — może z powodzeniem prowadzić rehabilitację w pierwszoligowym klubie, bo ma odpowiednią wiedzę i umiejętności, aby sprawić, by Easton mógł znów wyjść na boisko. Po drugie, musi dotykać najbardziej pociągającego mężczyznę, z jakim kiedykolwiek miała do czynienia, i nie wolno jej go pożądać. Dla terapeuty pacjent ma pozostać zakazanym owocem.
Ma pozostać, ale to nie takie proste. Easton ma bowiem tak cudownie umięśnione ciało. Gładką, jedwabiście ciepłą skórę. Przedziwne oczy, w które Scout mogłaby się wpatrywać bez końca. Jest psotny i bezczelny, a chwilami słodki i bezbronny. Kiedy dziewczyna dotyka Eastona, cały czas balansuje na krawędzi. Niepostrzeżenie rozkręca się spirala pragnień, wszelkie granice zostają przekroczone, a kolejne bazy zdobywane raz po raz... Rozpoczyna się niezwykły, ekscytujący i najbardziej emocjonalny mecz, jaki kiedykolwiek miałaś okazję oglądać!
Pozwól się uleczyć i wracaj do gry!
(źródło opisu i okładki editio.pl)

Nr. 8 "Biegając boso" Amy Harmon
Wydawnictwo EDITIORED. PREMIERA 07.08.2018


Josie Jensen była nieśmiałą trzynastolatką. Miała niezwykły talent: rozumiała muzykę i kochała ją. Pewnego dnia w szkolnym autobusie poznała Samuela Yazziego, osiemnastoletniego Indianina z plemienia Nawaho. Zaczęli rozmawiać, a wraz z kolejnymi spotkaniami, rozważaniami na temat książek i muzyki narodziła się niezwykła przyjaźń. Sam, który w głębi serca odczuwał złość i pretensje do świata, dzięki młodziutkiej Josie odkrył piękniejsze strony życia. Ona opowiadała mu o swoich ulubionych kompozytorach, on jej — o legendach Indian Nawaho. Stali się bratnimi duszami.
Po ukończeniu szkoły Sam wyjechał z miasteczka szukać szczęśliwej przyszłości. Postanowił zostać żołnierzem piechoty morskiej.
Kiedy po latach powrócił do Levan, odkrył, że Josie niewiele się zmieniła, jednak teraz bardzo potrzebuje tego, co kiedyś sama ofiarowała Samowi: akceptacji, rozmowy i wsparcia. A uczucie, które kiedyś narodziło się w szkolnym autobusie, mimo upływu czasu przetrwało i rozkwitło..
To wzruszająca i ciepła historia o przyjaźni, wspieraniu się, o poszukiwaniu swojej przyszłości i o tym, jak trudne może być zaakceptowanie przeszłości. Urzeka realnie odmalowanymi postaciami i złożonością ich charakterów. Niemal usłyszysz muzykę, o której mówi Josie, dotkniesz indiańskiej duszy Sama, a także poczujesz uskrzydlającą moc ich miłości!
Muzyka dwóch serc. Sonata jednej miłości.
(źródło opisu i okładki Editio.pl)

Nr.9 "Jak mogłaś" Heidi Perks
Wydawnictwo OTWARTE. PREMIERA 01.08.2018


Byłaś za nią odpowiedzialna, a teraz zaginęła.
Charlotte, przyjaciółka Harriet, opiekuje się jej córką. Dziecko znika. Kobieta może przysiąc, że spuściła małą z oka ledwie na chwilę, że dziewczynka cały czas bawiła się z innymi dziećmi. Przecież dbała o nią jak o własne dziecko! Zrozpaczona Harriet winą za nieszczęście obarcza Charlotte. Jak mogłaby jej wybaczyć?
Dwa tygodnie później obie kobiety zmuszone są spotykać się na komisariacie. Będą przesłuchiwane w sprawie pewnego morderstwa. Sytuacja zaczyna się komplikować, bo na jaw wychodzą liczne sekrety. Harriet i Charlotte muszą zdecydować, czy wzajemnie sobie pomóc. Tak przecież robią najlepsze przyjaciółki, prawda?
(źródło opisu i okładki znak.com)

Nr.10 "Pokusa zła" M.Robinson
Wydawnictwo NIEZWYKŁE. PREMIERA 28.0.2018


Brooke: Miałam wygodne życie i jeszcze wygodniejsze dzieciństwo. Moi rodzice nauczyli mnie odróżniać dobro od zła i wszystkiego, co pomiędzy… Ale ja wolałam szarą strefę. Chciałam przeżyć życie na krawędzi, z groźbą upadku. Nie dbałam o konsekwencje, bo moje serce zostało roztrzaskane na podłodze sypialni rodziców… I nigdy nie wróciłam, by pozbierać te kawałki.
Devon: Rodzina jest najważniejsza. Poznałem, czym jest nienawiść, zrozumiałem, że Bóg jest głuchy na modlitwy, a życie to pole walki, gdzie stoisz w pierwszej linii frontu. Nauczyłem się być mężczyzną… Wszystko, co na końcu otrzymałem, to pięści ojca, łzy matki i krzyki sióstr. Nie możesz uciec przez przeszłością… Ostatecznie i tak cię dopadnie, choćby we śnie.
(źródło opisu i okładki Wydawnictwo NIEzwykłe)


Nr.11 "Listy do Duszki" Ewa Formella
Wydawnictwo REPLIKA. PREMIERA 07.08.2018

Wolne Miasto Gdańsk lata 1937-1938. Stefania i Heinrich zakochują się w sobie prawie od pierwszego spotkania. Niewinna miłość tych dwojga niestety musi pozostać w tajemnicy, ponieważ Stefania jest córką Polaka i Żydówki a Heinrich jest Niemcem, synem wpływowego w mieście człowieka. Młodych niestety rozdziela zbliżająca się wielkimi krokami wojna. Ostatnie spotkanie zakochanych kończy się ciążą, o której Heinrich nic nie wie. Od momentu wyjazdu Heinricha na ćwiczenia wojskowe do Niemiec, dziewczyna nie ma od swojego ukochanego wieści, boi się zaczerpnąć jakiejkolwiek informacji od jego rodziców, chociaż mieszkają po drugiej stronie ulicy…
Książka napisana na podstawie wspomnień.
(źródło opisu i okładki Wydawnictwo Replika)

Nr.12 "Wybór M." Natalia Nowak- Lewandowska
Wydawnictwo REPLIKA. PREMIERA 07.08.2018


Michalina, wracając wieczorem z pracy zostaje napadnięta. Lekarzom udaje się ją uratować, i o ile zdrowie fizyczne wraca do normy, to psychicznie jest w rozsypce. Funkcjonuje tylko dzięki lekom oraz mężowi – Igorowi, który bardzo ją wspiera. Początkowo ogarnięty wściekłością, chce na własną rękę znaleźć sprawców i wymierzyć im sprawiedliwość… Co sprawiło, że w pewnym momencie Igor odsuwa się od żony, zaczyna ją nienawidzić, brzydzić się nią?
(źródło opisu i okładki Wydawnictwo Replika)


Nr.13 "Przypadki Agaty W." Sandra Borowiecka
Wydawnictwo SZPALTA. PREMIERA 12.08.2018



Opis okładkowy w przygotowaniu, ale zapraszam na recenzję ➽ Recenzja "Przypadki Agaty W."





Zastrzegam sobie możliwość aktualizacji ;) A wy... macie już swoje typy? ;)

czwartek, 26 lipca 2018

"Milion smutnych atomów" Jagoda Wochlik 30/2018

                     
                              "MILION SMUTNYCH ATOMÓW"
                                                    Autor : Jagoda Wochlik
                                                   Wydawnictwo : Replika




Dzień dobry!
Książka którą właśnie skończyłam czytać, jest bardzo mądra i życiowa. Autorka w niezwykle przystępny i prosty sposób, pokazała że miłość, może być złotą klatką, więzieniem z którego choć chcielibyśmy uciec, nie potrafimy.
Ludzie, którzy się kochają mogą być jednocześnie bardzo samotni...


                                                                      ****

Amelia i Józef są parą od pięciu lat, oboje jednak czują, że nie jest już między nimi tak jak dawniej. Wydaje im się, że wciąż bardzo się kochają, mimo to coraz trudniej im odnaleźć wspólny język. Choć akcja powieści rozgrywa się w kilku ostatnich miesiącach ich związku, dzięki retrospekcjom możemy obserwować zmieniające się na przestrzeni lat stosunki między bohaterami.
W ich napięte relacje wkraczają kolejne osoby dramatu – śliczna i młoda koleżanka z pracy Józefa oraz nowy sąsiad, z którym Amelia zaczyna spędzać czas chętniej niż z własnym mężem.
Powieść jest smutną diagnozą współczesnej rzeczywistości, kiedy słowo „ja” coraz częściej zastępuje słowo „my”, stając się powodem rozpadu wielu małżeństw. Jest też historią ludzi, którzy, mimo że się kochali, nie potrafili być ze sobą.
(opis wydawcy)


  
                                                                    
****

"...A ostatnio straciła także Józefa. Nie mogła zaprzeczyć, że się pogubili i nie potrafili na nowo odnaleźć. Zniknął gdzieś dawny cudowny kontakt, który mieli ze sobą. Zniknęła nić porozumienia, wzajemne animozje. O dziecko, o mieszkanie po teściach, o jej niewłaściwe podejście do jego rodziny, o jego podejście do jej pracy. Kiedy tu przyjechała odkryła że za nim tęskni.  A jednak nie wiedziała, jak mieliby to naprawić, i coraz częściej zastanawiała się, po co im to wszystko, i dlaczego jeszcze są razem."


                                                                  ****


Amelia i Józef, głowni bohaterowie to małżeństwo jakich wiele. Na pozór bardzo szczęśliwi, spełnieni, kochający siebie, swoją pracę... Jednak tylko na pozór.
Amelia czuje się więźniem. Więźniem własnego mieszkania, w którym prawie nic nie należy tylko do niej, rodziny męża, której stara się spełniać oczekiwania, pracy, którą niby kocha, a jednak czuje się znudzona. To domatorka której do szczęścia wystarcza dobra książka, wygodny fotel a od czasu do czasu obejrzenie musicalu. Nigdy nie chciała też dziecka o które nagabują teściowie...
Józef, zdaje się jest w tym związku bardziej spełniony. Jemu nie przeszkadza nachalność rodziców, jest spełniony w pracy,  na dodatek nie dopuszcza do siebie myśli, że jego sukcesy, tak naprawdę są sukcesami jego żony. Ma przyjaciela, lubi dzieci.
Oboje kiedyś byli bardzo sobie bliscy i oddani. Ale ostatnio coś zaczyna się psuć. Oddalają się od siebie, nie umieją rozmawiać tak po prostu. Każde z nich rani to drugie, nie pomagają niespodzianki, prezenty czy też ustępstwa. One wręcz ranią. A mimo wszystko, nie potrafią bez siebie żyć.


                                                                       ****

"Tę noc, po raz pierwszy, odkąd zamieszkali razem, spędzają osobno, choć pod jednym dachem. Jedno z nich płacze"

                                                                     ****


Jagoda Wochlik to pisarka z którą mam przyjemność zetknąć się po raz pierwszy. Oczywiście wiem, że to jej druga powieść. W sieci nie znalazłam zbyt wiele na jej temat. Sądząc po fotografii, to młoda kobieta, która zadziwia swym spojrzeniem na związek, dwójki kochających się przecież małżonków. Mimo iż początkowo myślałam, że styl pisania autorki nie do końca do mnie trafia narracją, to po kilkunastu stronach przepadłam. Jagoda Wochlik idealnie rozpracowała swych bohaterów. Pokazała ich odczucia, pragnienia, ból, tak realistycznie, że czułam się jakbym podglądała ich życie czytając dodatkowo w myślach. Kiedy wkraczają na scenę koleni bohaterowie- sąsiad i współpracownica Józefa, czytelnik myśli że oni będą katalizatorem tego związku. A czy tak się dzieje?
Alicji i Józefa nie da się łatwo zapomnieć. Oni nie są źli. Nie są też jakoś winni sytuacji w jakiej ich poznajemy. Nie znajdziecie tu zdrad, oczerniania się nawzajem w oczach innych. Oni wręcz starają się bronić, usprawiedliwiać. Ta samotność we dwoje jest wręcz przerażająca. A książka, piękna i mądra. Zaznaczyłam w niej tyle cytatów i na pewno będę do nich wracać. To nie jest fikcja literacka, tę historię wielu z was dopasuje do konkretnych ludzi... Bardzo polecam!!!


Daję : 10/10
Ilość stron : 320
Wydawnictwo : REPLIKA



Za egzemplarz do recenzji dziękuję serdecznie Wydawnictwu Replika.





środa, 25 lipca 2018

PRZEDPREMIEROWO "Płatki wspomnień" Augusta Docher [ PATRONAT ] 29/2018

 
                                    "PŁATKI WSPOMNIEŃ"
                                               Autor : Augusta Docher
                                              Wydawnictwo : Novae Res
                                              Premiera : 30 sierpień 2018


Witajcie.
Dziś przychodzę z przedpremierową recenzją  najnowszej powieści Augusty Docher " Płatki wspomnień". Ta książka to żywioł. A raczej żywioły, które tańczą wokół siebie próbując swe siły, i walczą o pierwszeństwo.
Który z nich zdominuje powieść i życie głównej bohaterki? Zapraszam.



                                                                          ****



Liu traci dach nad głową w najgorszym dla siebie momencie.Wie, że nawet jeśli zechciałaby wrócić do ciasnego, brudnego mieszkania w Queens, u własnych rodziców nie ma czego szukać.Właśnie zakończyła związek z Niną, swoją pierwszą i jedyną kochanką, i chce spróbować ułożyć sobie życie z mężczyzną. Ale tych, których spotyka na swojej drodze, powinna raczej unikać, niż się w nich zakochiwać...
Czy kiedy w końcu pozna kogoś naprawdę wartościowego, będzie w stanie mu zaufać? Czy uczucie może być silniejsze od podziałów, statusu społecznego i różnic kulturowych? Czy to możliwe, by zapomnieć o przeszłości i pozbyć się złych wspomnień?

(opis wydawcy)

Główną bohaterkę powieści najwierniejsi fani mogą kojarzyć z innej historii pióra autorki. Co prawda w "Anatomii uległości" nie miała rozbudowanej roli, ale za to w "Płatkach wspomnień" dominuje całą książkę.
Powiem szczerze, po przeczytaniu pierwszych stron i naprawdę mocnych scenach erotycznych miałam mieszane uczucia czy dam radę przeczytać książkę do końca.Tym bardziej że liczy sobie ona grubo ponad 500 stron! Sceny jakie zobaczycie na początku szokują, niektórych odstręczą, może zniesmaczą? Jednak kiedy już przewracałam kolejną kartę, nie byłam w stanie przestać i zrezygnować z poznania dalszych losów Liu. A te, uwierzcie, są niesamowite!
Ale zacznijmy od początku.

Młodziutką Liu (Xiaoyun czyli Małą Chmurę) poznajemy kiedy poznaje swoją pierwszą "miłość", fascynację, Ninę. Związek ten nie trwa zbyt długo, a dziewczyna odkrywa że to, iż jest z kobietą, to nie jest jej pragnienie, to tylko jakby pewien etap. Bo przecież, każda historia musi mieć swój początek. Tak było właśnie z życiem Liu.
Kiedy wyprowadza się do Ashtona Sandersa jej życie zmienia się w koszmar. Poniżana i wykorzystywana w sposób o jakim nawet się nam nie śniło, szczęściem w nieszczęściu to dzięki niemu poznaje Roberta Plummera. Od tej chwili jej życie się zmienia. Ale czy to oznacza że na lepsze? To byłoby zbyt proste na pióro Augusty Docher. Historia Liu tak naprawdę dopiero się zaczyna....


                                                                    ****

"-Nie wygłupiłaś się. Po prostu potrzebujesz kompasu, który wskaże ci właściwą drogę. Rozumiesz?
-Nie.
-Będę twoim kompasem. Pomogę ci, gdy się zgubisz"


                                                                   ****

Książka do przeczytania której próbuję was zachęcić, wywarła na mnie ogromne wrażenie. To że sceny tak ostrego sexu wywołują we mnie niesmak, to jedno, ale połączenie ich z taką historią jaką obdarzyła autorka Małą Chmurę, to już coś innego.
Książkę zaczęłam czytać w dość ciężkim dla mnie momencie, czekając na zabieg operacyjny w klinice. I dzięki niej nie miałam czasu myśleć o swoim strachu, ponieważ przeżywałam ból, rozpacz,  przerażenie i miłość Liu! Ona zawładnęła moimi myślami na blisko trzy dni...

                                                                   ****

"...w życiu każdego człowieka może się zdarzyć coś takiego, co go złamie i pozbawi ostatnich sił."
                                                                  
                                                                   ****

Ludzie na których trafia ta dziewczyna są niezwykle zróżnicowani, trudno przewidzieć czego można się po nich spodziewać. A co najgorsze, mało kiedy Liu ma w nich prawdziwe oparcie.
Autorka i tym razem robi swoim czytelnikom psikusa. Napisała powieść zupełnie inną od swoich dotychczasowych. Znów próbuje sił w innych klimatach.Trudno mi dosłownie sklasyfikować typ powieści, a to dlatego, że jest ona doskonale rozbudowana i myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie.
Co spodobało mi się najbardziej w tej książce? Nieprzewidywalność i element thrillera. Mocnego thrillera... Uwielbiam też ten element egzotyki, azjatyckie "wstawki", w których poznajemy nieco kultury, ludzi, tradycji i ich postrzegań innych. Przygotujcie się na prawdziwy rollercoaster!

                                                                          ****

"Według chińskiej tradycji pochówku należy dochować w rodzinnej ziemi, w przeciwnym razie duch zmarłego zostanie bezdomnym. Będzie się tułał gdzieś w zaświatach i nigdy nie odnajdzie ukojenia. Mam nadzieję że, zachodni wiatr zaniesie prochy daleko, aż na drugi koniec ziemi, odnajdzie małą chińską wioskę i tam złoży na wieczny spoczynek..."

                                                                         ****

"Płatki wspomnień " to powieść niczym szalejące żywioły. To opowieść o miłości intensywnej, kapryśnej i krótkotrwałej niczym Ogień. To powieść o tym, że miłość bywa mroczna, bolesna i bardzo niebezpieczna jak żywioł zwany Wodą. To książka o uczuciu, o jakim marzy każda kobieta: Solidnym, oddanym, bezwarunkowym, "na zawsze"... Ale... Nie zwiedźcie się! Ta opowieść to nie tylko historie miłosne. To byłoby zbyt proste jak na pióro Augusty Docher! Jest jeszcze On. Powietrze. Nieprzewidywalny.Niezwykle inteligentny i niszczący niczym najgwałtowniejsza burza. Kto wygra z Powietrzem? Czy wystarczy czasu... ?
Polecam!

Daję : 11/10 !!!
Ilość stron : 555
Wydawnictwo : Novae Res


           Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Novae Res .

poniedziałek, 23 lipca 2018

"Małgośka" Anna Nejman 28/2018

                                      
                                                 "MAŁGOŚKA"
                                                         Autor : Anna Nejman
                                                      Wydawnictwo : Zysk i S-ka



Witajcie.
Książka którą dziś zaprezentuję, zaciekawiła mnie swym opisem i sentymentalną okładką. Ciekawa jestem, ilu z was kieruje się wyborem lektury właśnie dzięki "opakowaniu? I jak myślicie, czy moja lektura była równie udana jak wygląd książki?:)



W trudnych sytuacjach zaskakujemy brawurą i inwencją, o które nigdy byśmy siebie nie podejrzewali.
Pisarka Eliza zaprzyjaźnia się ze swoją sąsiadką Gretą. O nowej przyjaciółce wie niewiele ponad to, że wcześniej nazywała się Małgorzata Rutkowska. Ciekawa przeszłości Grety zachęca ją do zwierzeń.
Historia rozpoczyna się na polskiej wsi, gdzie Małgośka urodziła się i wychowała, niedoceniana przez rodzinę i otoczenie. Gdy dziewczyna kończy dwadzieścia lat, zostaje zaproszona do USA jako potencjalna dawczyni szpiku dla ciężko chorego stryja Bazylego, którego ledwo pamięta z dzieciństwa. W wyniku nieporozumienia, z torbą podróżną i kilkoma studolarowymi banknotami, Małgośka staje w środku nocy na progu amerykańskiego domu, w którym jej rodzina już nie mieszka… Jak sobie poradzi?
(Opis wydawnictwa)



Historia którą poznajemy w książce Anny Nejman, pokazana jest jakby oczyma dwóch kobiet. Tytułowej Małgośki, oraz Elizy, żony, matki, pisarki a prywatnie przyjaciółki tytułowej bohaterki którą później znamy już jako Gretę. To właśnie Eliza spisuje historię dziewczyny która z polskiej wsi trafia do wielkiego świata czyli USA.
Wszystko to, zaczyna się od emigracji wuja dziewczyny i jego późniejszej choroby. Małgosia, jako jedna z potencjalnych dawców szpiku dla Bazylego, zostaje wyposażona w kilka banknotów stu dolarowych i wyrusza z misją ratowania ukochanego wuja.
Na miejscu jednak nic nie toczy się według ustalonego planu. Nikt na nią nie czeka, i tylko dzięki własnej zaradności i odwadze Małgosia powoli odnajduje się w wielkim, obcym świecie. Poznaje żonę wujka, któremu już nie ma szans pomóc, znajduje kąt do mieszkania, pracę i całkiem niechcący niezbyt szczęśliwie lokuje swoje uczucia. A kiedy zmienia pracę i wpada w tarapaty, nie zamierza się poddawać...

"Małgośka" to już druga powieść Anny Nejman po "Migdałowym aromacie", którego jeszcze nie miałam przyjemności czytać. To książka, która pokazuje że warto w życiu podejmować ryzyko. Nie bać się tego co nieznane, nowe. Małgosia w Polsce, to zupełnie inna dziewczyna niż ta w USA. Na wsi to zawsze ta gorsza, zahukana, jest bo jest, ale jakby jej nie było. Za to kiedy zmuszona jest wziąć swój los we własne ręce, pokazuje na co ją stać. Zaskakująco łatwo dostosowuje się do nowych sytuacji, nie boi ciężkiej pracy, nowych znajomości, wyzwań. Świetnie jeździ autem, a nawet uczy się strzelać! Nawet kiedy sytuacja wymyka się spod kontroli, ani myśli wsiadać w samolot i wracać do kraju. Życiorys Małgośki czasem przypomina mi film akcji.


Za to historia Elizy i jej rodziny jest bardziej w stylu obyczajowym. Mamy zawirowania rodzinne, tragedię która łączy  małżonków, przypomina co w życiu jest ważne. Jest i zazdrość, która która ma różne oblicza.


                                                               
Autorka ujęła mnie odmiennością swej książki. Polskie realia w Stanach Zjednoczonych, nie są znów takie częste w naszej rodzimej literaturze, przynajmniej w takiej odsłonie. Odwaga i roztropność (nie liczcie tu na coś spektakularnego!) bohaterki, która w efekcie końcowym pozwoliła jej, na zwyczajne życie, gdzie prym wiedzie rodzina i przyjaciele.
Książkę przeczytałam z przyjemnością, polubiłam bohaterów, choć czuję pewien niedosyt. Zabrakło mi nieco domknięcia wątków, niektóre zostały zbyt szybko ucięte jakby brakło pomysłu jak je zakończyć.
Plus, daję za zaskakujące sytuacje w życiorysie głównej bohaterki, które wyjaśniają nieco jej życie na wsi wśród bliskich, tłumaczą niesnaski rodzinne pomiędzy członkami rodziny. Podoba mi się humor, przemycony na karty powieści i to wynagradza te nieliczne braki.
Polecam dla osób które lubią historie rodzinne, z tajemnicą w tle i o dziwo silnymi głównymi bohaterkami.


Daję : 8/10
Ilość stron : 317
Wydawnictwo : Zysk i S-ska


Za egzemplarz do recenzji dziękuję serdecznie Wydawnictwu Zysk i S-ka.




.



piątek, 13 lipca 2018

"Dom węży" Mateusz Lemberg 27/2018

                                 
                                            
                                              

                                             "DOM WĘŻY"

                                                Autor : Mateusz Lemberg
                                             Wydawnictwo : OdDeskiDoDeski
                                                Data premiery : 9 maja 2018


Dzień dobry.
Dziś piątek trzynastego, więc przychodzę z naprawdę mocną lekturą. Boicie się węży? Nie? To po tej książce na pewno będziecie zerkać pod nogi!!!



Wąż jest zabójcą doskonałym, znakomicie znającym anatomię ludzkiego ciała, wie jak zadać śmiertelny cios. Lemberg na kolejnych kartach kreśli nam świat zły, pełen odrażających ludzi, dla których znęcanie się jest formą najlepszej rozrywki, za którą płacą niemałe pieniądze. Do tego wprowadza doń mężczyzn, których „opieka" nie ma nic wspólnego z pomocą i czułością, a obnaża ich partykularne ambicje. Powieść dla oczekujących mocnych wrażeń, spisanych sugestywnym, jędrnym językiem. Jest jak głęboki sen, z którego próbujemy się obudzić, jednak jakaś niewytłumaczalna siła blokuje jakiekolwiek próby wyjścia z historii, którą serwuje nam Lemberg. Zlani potem, wstrząsani spazmami, będziemy próbowali się obudzić. Bezskutecznie.
(opis wydawcy)

Bardzo byłam ciekawa tej książki i chciałam ją przeczytać. Genialna okładka, a niespotykaną dotąd fakturą. A jednak...
Nie była to miłość od pierwszego wejrzenia. O nie! Mimo że zaczęłam ją czytać już jakiś miesiąc temu, musiałam dojrzeć do ponownego sięgnięcia po nią, i nade wszystko, przezwyciężenia strachu i niechęci do węży.
A wtedy przepadłam. Losy Alicji tak mnie pochłonęły, że nie ominęłam ani jednego opisu wstrętnych gadów. Wiecie jak to jest, kiedy człowiek próbuje sobie polepszyć, a okazuje się że jego działanie to najgorszy pomysł na świecie? Tak właśnie dzieje się z główną bohaterką. Kiedy postanawia uciec przed despotycznym mężem, wpada w potężne tarapaty. Zostaje uprowadzona przez potwora, Tomasza, którego nazwała Wąż. Groźnego Uroborosa, a kiedyś małego Pimpina.


                                                                     ****

"Pimpin, jak on nienawidził tego przezwiska. I matki. Wszystkie uczucia odżyły, znów poczuł się jak ten mały chłopiec schowany przed jej miłością pod łóżkiem, obserwujący nogi w rajstopach i papciach na obcasach, z nieodłącznym pomponem w kształcie róży. Pimpin."

                                                                   

                                                                    ****

                                                          
                                                                  


Myślicie pewnie, że to utarty scenariusz większości znanych kryminałów. Niestety (a może i jednak na szczęście!) nie. Alicja nie wpada z deszczu pod rynnę, ona stoi pod samym wodospadem Niagara! Koszmar goni koszmar, a czytelnik przeżywa chwile grozy, aż skóra cierpnie. W pewnym momencie chyba już nikomu nie można zaufać. Czy pech może być niewyczerpalny? Bo postać głównej bohaterki zdaje się potwierdzać, że owszem. Ilekroć robi krok do przodu, to znów trafia na ogromne kłopoty.

                                                                  ****

"Obserwowała zamek, zasuwka przesunęła się raz, a potem klucz z drugiej strony zazgrzytał i skobel doszedł do końca. Amen. Znowu zamknięta jak więzień, jak postać z bajki. Jak Roszpunka."

                                                                 ****


Tego było mi trzeba. Mocnej, świetnie napisanej książki z taką dawką grozy. Co śmieszniejsze, akurat w momencie czytania, los sobie zadrwił z biednej czytelniczki, która jako dziecko znosiła jaja węży do domu, a obecnie się ich panicznie boi! Mieszkam obecnie w domku, w mieście, i kiedy pochłaniała mnie książka, na moje podwórko wpełzł sobie piękny zaskroniec... Normalnie, czytanie w wersji 3D!!!

Co mnie zachwyciło w piórze Mateusza Lemberga? Niesamowita lekkość dialogów, wprowadzania kolejnych postaci w taki sposób, że świetnie ich się zapamiętuje i nie gubi wątków. Książkę czyta się bardzo, ale to naprawdę bardzo dobrze. Sam pomysł, umieszczenia w kryminale przerażających kobr plus powiązanie z Uroborosem to strzał w dziesiątkę. Do tego wartka akcja, mylne wrażenia co do postaci, robią z tekstu kawał dobrej lektury. Obraz mężczyzn w tej książce jest bardzo wyrazisty. I szczerze mówiąc, z perspektywy kobiety, nie jest on niestety taki o jakim marzymy. Ciężko tu o bezpieczeństwo, obronę, zaufanie...

                                                                 ****

"...Ja jestem Uroboros, wieczny, nieskończony, jednoczący to co przeciwstawne, coniuncito oppositorum, alchemiczny, mądry i mocny."

                                                                ****

Jeśli lubicie kryminał, thriller gdzie dużo się dzieje, gdzie akcja goni akcję, ludzie kryją się za maskami, a na dodatek wszystko jest tak realne to książka idealna dla was.Polecam !

Daję : 10/10
Ilość stron : 338
Wydawnictwo : OdDeskiDoDeski




Za egzemplarz recenzyjny, dziękuję Wydawnictwu OdDeskiDoDeski .










piątek, 6 lipca 2018

"DANCE, SING, LOVE. W rytmie serc" Layla Wheldon (Ambasadorka) 26/2018

                           
                              

                        "DANCE, SING, LOVE. W rytmie serc"
                                                   Autor : Layla Wheldon
                                                 Wydawnictwo : editiored


Dzień dobry!
Dziś czas na recenzję książki, której miałam zaszczyt być Ambasadorką. "DANCE, SING, LOVE .W rytmie serc." to kontynuacja historii, którą poznaliśmy w tomie pierwszym, czyli "DANCE, SING, LOVE. Miłosny układ."
To książka, która kazała na siebie dość długo czekać ;) Ale wybaczam autorce, bo było naprawdę warto!


Po tragicznym wydarzeniu na lotnisku Livia Innocenti na długo straciła zdrowie i pełną sprawność - kariera tancerki stanęła więc pod znakiem zapytania. Z pomocą swojego chłopaka Jamesa Sheridana oraz przy wsparciu przyjaciół, Kathy, Zafira, Leny, Mirandy i Alexis, Livia powoli staje na nogi. Odnajduje spokój i ukojenie w muzyce i tańcu, które stają się elementem terapii. Dostaje także propozycję, by spróbowała swoich sił jako choreograf.
Czas zabliźnia rany, jednak trauma po wypadku nie daje o sobie zapomnieć. Problemy nie znikają, podobnie jak powracające nocami koszmary. Kiedy wydaje się, że wszystko się wreszcie układa, a związek Livi z Jamesem wchodzi na właściwe tory, los wystawia ich uczucie na ciężką próbę. I zrobi to jeszcze nieraz. Czy ich serca nadal będą bić w jednakowym rytmie?





Ż
ycie Livi po zamachu terrorystycznym wywraca się do góry nogami. Wciąż budzi się po nocach targana emocjami, wywołanymi przez koszmarne sny, w których widzi siebie płonącą.
Martwi się że zostanie odrzucona, przez swego chłopaka Jamesa, który pewnie będzie się brzydził jej oszpeconego bliznami ciała. Na dodatek, to nie koniec jej obaw. Wie że jej poranione ciało to wada, którego jej pracodawcy nie zaakceptują... Zawód tancerki któremu poświęciła całe swoje życie, staje się dla niej nieosiągalny w wymiarze o jakim marzy...

                                                                      *****

 "Życie nie było czarno-białe. Miało także odcienie szarości i to właśnie z tym miałam do czynienia. Nic nie było proste i oczywiste."

                                                                     *****

Miłość to lekarstwo, czasem silniejsze niż najdroższe medykamenty. Potrafi bowiem leczyć zranione dusze i serca. James stara się jak może od pierwszych chwil wspierać swą ukochaną. Zresztą i przyjaciele stają na wysokości zadania. Livia dostaje nowe szanse. Ale jak wiadomo Layla nie da czytelnikowi zbyt długo cieszyć się słodyczą zakochanych, czy rozkwitającej nadziei ;)
Rzuca bohaterom mnóstwo wyzwań, które będą próbą dla ich związku...


                                                                    *****

"Staliśmy przytuleni, a za oknem padał deszcz. Szybko przemienił się w prawdziwą ulewę. Pogoda idealnie dopasowana do mojego nastroju."

                                                                    *****


Layla Wheldon nie zawiodła w drugim tomie DSL. Znów postawiła na miłość, muzykę i targające czytelnikiem emocje. Znów potrafiła nieźle namieszać, by wprawić w osłupienie, bo ileż można zrzucać na jednego człowieka? Bardzo podoba mi się "udomowienie" i dojrzewanie bohaterów. Inaczej podchodzą do pewnych spraw, są żywym dowodem na to jak przeszłość potrafi kształtować człowieka na nowo. Uczą się życia we dwoje, codzienności. Ale jednak nie uchroni ich to przed popełnianiem błędów. Są tylko ludźmi.
Plusem także jest kontynuacja losów bohaterów drugoplanowych, przyjaciół Livi i Jamesa.To że nie zostali zapomniani. Do tego humor, który bawi do łez, tutaj mały spojler - wizyta matki Jamesa ;)))

Dlaczego polecam tę powieść? Ponieważ znajdziecie tu mnóstwo emocji. Poprzez miłość, zakochanie, zazdrość (oj, tej tu pod dostatkiem biorąc pod uwagę temperamenty głównych bohaterów ;) do bólu, strachu, radości... Nie braknie też elementów zaskoczenia, o nie! Do tego muzyka którą przesiąknięta jest ta książka, bo autorka jak zwykle zadbała o playlistę ;) I kocham, za zakończenie! Choć jednocześnie nienawidzę! Sprawdzicie dlaczego? ;) Tom trzeci jeszcze w tym roku <3
Polecam!





                                                                   *****

"Musisz mi zaufać, że nigdy mnie nie stracisz. Nie stracisz mnie, jeśli pozwolisz mi robić co chcę. Nie możesz mnie trzymać na smyczy. Nie możesz mi mówić, co mogę, a czego nie mogę robić. Nie możesz mi rozkazywać."


                                                                 *****


Daję : 10/10
Ilość stron : 429
Wydawnictwo : editiored



Dziękuję autorce Layli Wheldon za zaufanie i możliwość  bycia Ambasadorką jej powieści. To dla mnie zaszczyt.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Editio Red.



czwartek, 5 lipca 2018

"Czas gniazdowania" Dorota Pasek 25/2018

                                           


                                        "CZAS GNIAZDOWANIA"
                                                        Autor : Dorota Pasek
                                                   Wydawnictwo : Zysk i S-ka

                                                 Data wydania : 4 czerwca 2018

Witajcie.
Do dzisiejszej recenzji siadam z wyjątkową przyjemnością. "Czas gniazdowania" to książka z gatunku moich ulubionych. Ciepła, pełna życiowej mądrości, taka po prostu ludzka. Bohaterem mógłby być dosłownie każdy z nas. A o czym jest książka? Zapraszam.


Jeden dzień, który zmienił wszystko
Sara ma trzy domy. W jednym mieszka. Do drugiego ucieka w chwilach rozpaczy. O trzecim marzy. Na wprost łóżka Sary wisi ślubna sukienka, której już nigdy nie włoży. Spokojne życie wiejskiej nauczycielki ma po raz kolejny runąć w gruzach, kiedy do jednego z jej domów wprowadza się Grzegorz.





W życiu chyba każdego człowieka przychodzi taki czas, kiedy uświadamia sobie że czas założyć własne "gniazdo". Czas się ustatkować, podjąć pewne zobowiązania. Tylko że czasem nasze pragnienia nie do końca zgadzają się z tymi, które ma nasz potencjalny partner. I tak właśnie jest z Sarą.
Wszystko zaplanowane, piękna sukienka wisi w szafie, wybrana sala na wesele, zamówiony termin w kościele. Ale wszystko staje pod znakiem zapytania kiedy kobieta jest świadkiem zdrady narzeczonego. Niby mogłaby wybaczyć, niby pojawia się przed ołtarzem, ale jednak nie potrafi powiedzieć TAK.
Podjęcie takiej a nie innej decyzji, nie jest łatwe w małej miejscowości, gdzie każdy każdego zna, ocenia, obserwuje. Tym bardziej że sąsiedzi to jedno, ale potępienie ze strony ojca to już inna historia.
Pewnego dnia w życiu Sary pojawia się Grzegorz Soler. Wtedy jej życie przechodzi totalną rewolucję. Zaczyna walczyć o swoją przyszłość, przestaje się bać demonów przeszłości, odkrywa w sobie prawdziwą kobiecość. I zaczyna marzyć...Jednak spełnianie marzeń nie jest takie proste.
Grzegorz wyjeżdża...

                                                                       ****

"Przyszłam do ciebie jak żebraczka. Nic nie mam. Całuję twoje stopy, daj mi siebie... - szepcze. - Na parę chwil, nim znikniesz."

                                                                       ****

Dorota Pasek wprawiła mnie w zachwyt swoim debiutem. Jak ja uwielbiam takie klimaty.
Normalni ludzie jakich pełno wokół nas, problemy z jakimi się borykają, i ta nadzieja na lepszy czas...Każdy z jej bohaterów jest tutaj na miejscu, ich charakterystyki są dopracowane, a nie rzadko też i  zaskakujące. W naturalny sposób w powieść wkraczają nowe postaci, które okazują się być tu niezbędne!Autorka w bardzo prosty sposób przekazuje swoim czytelnikom takie wartości jak wsparcie rodziny, zaufanie, odwaga do walki o własne marzenia. Przypomina nam, że nikt za nas nie przeżyje naszego życia, dlatego warto ciężko pracować nad realizacją naszych marzeń,tak jak robi to jej bohaterka Sara, kiedy po raz kolejny tworzy swój dom. Dom o którym marzyła od zawsze.
Bardzo podoba mi się sam styl pisania powieści, który sprawia że czyta się ją jednym tchem, nie próbuje na siłę wypełniać tekstu zbędnymi wątkami. Opisy są niezwykle realistyczne, do tego świetnie wplecione teksty humorystyczne.I ta symboliczna białą suknia na drzwiach...
Sama relacja pomiędzy Sarą a Grzegorzem, ma w sobie coś magicznego. Brak tu zbędnych słów, obietnic nie do spełnienia, do tego to wyjątkowe porozumienie dwóch zagubionych dusz, poranionych przez życie.
Ich "związek" to także tło do poznania przeszłości tych dwojga. Relacji rodzinnych i jej, i jego. Sytuacji które sprawiają że ich los łączy się w jednym domu. A czy trudna przeszłość ma szansę na dobrą przyszłość? O tym przekonajcie się sami. Polecam serdecznie!

                                                                      ****

"Grzebanie kogokolwiek, czegokolwiek nie powinno być łatwe. A ona chce w tym grobie pochować siebie. Bo ta suknia to ona. Ona - córka tatusia, ona - niespełniona panna młoda, ona- zagubiona dziewczyna, która miota się między pragnieniami a obowiązkami.Taka była. Córeczka tatusia. Grzeczna. Posłuszna. Porządna. Ale to jej koniec."


                                                                   ****

Daję : 9/10
Ilość stron : 334
Wydawnictwo : Zysk i S-ka


Za egzemplarz recenzencki i możliwość przeczytania książki dziękuję autorce Dorocie Pasek oraz Wydawnictwu ZYSK I S-KA.





.
...
.

poniedziałek, 2 lipca 2018

"Clarissa" Jack Lauriger 24/2018

                                          

                                             "CLARISSA"
                                                   Autor : Jack Lauriger
                                                     Wydawnictwo : LIRA


Witajcie:)
Dziś zapraszam na recenzję powieści, wydanej przez jedno z moich ulubionych wydawnictw czyli WYDAWNICTWO LIRA.
Jack Lauriger to brytyjski autor, od kilku lat mieszkający w Polsce, a dokładniej we Wrocławiu. Jego powieść "Clarissa" to początek planowanej serii. Powieść została umieszczona w kategorii „Provocative Romantic”, a docelowym źródłem odbiorców, mamy być właśnie my, kobiety :)

Seks i humor to połączenie niełatwe... Czego Angielka może doświadczyć w Polsce?
Kochająca żona, mama dwójki dorastających dzieci, spełniająca się w pracy zawodowej. Czy takiej kobiecie może czegoś brakować do szczęścia? Okazuje się, że czasem wystarczy drobny impuls, by nieuświadomione pragnienia znalazły swoje ujście i wywróciły nasze życie do góry nogami... Clarissa zostaje wysłana w najdłuższą i najtrudniejszą delegację swojego życia. Przez pół roku będzie rozwijać filię swojej brytyjskiej firmy w odległej Polsce. Decydując się podjąć wyzwanie, nie zdaje sobie sprawy, że ta zawodowa misja przerodzi się w podróż do wnętrza samej siebie. Jak pobyt w Polsce wpłynie na jej małżeństwo? Jaką rolę odegra w życiu bohaterki tajemnicza Anna? Clarissa niespodziewanie zmierzy się z zupełnie nowymi doświadczeniami w sferze emocji, seksu i uczuć.


Clarissa to wydawałoby się kobieta jakich wiele. Spełniona żona i matka dwójki prawie że dorosłych dzieci, świetnie odnajdująca się w pracy zawodowej. A jednak budząc się pewnego ranka stwierdza że jej życie zaczyna być zbyt przewidywalne. Początkiem zmian zaczynają być erotyczne fantazje, a któregoś dnia, kobieta dostaje w pracy propozycję nie do odrzucenia. Półroczny (co najmniej!) wyjazd do kraju o którym krążą przerażające legendy, a dokładnie do Polski. Wraz z kolegą o imieniu Miles, mają tam przeprowadzić totalną rewolucję w filii swojej firmy. To dla Clarissy ogromna szansa i wyzwanie, dlatego po naradzie rodzinnej wyrusza naprzeciw przygodzie życia.
Jak się okaże przygoda obiera zgoła inny kierunek niż przewidywała. Polska zaskakuje na każdym kroku. Nie dość ze to cywilizowany kraj, to do tego z niesamowitą historią, pięknymi zabytkami, i cudownymi, otwartymi i pomocnymi ludźmi. Współpracownicy szybko stają się przyjaciółmi i pomagają w zaaklimatyzowaniu w Polsce. Szczególnie dużą rolę odegra tu Anna. Piękna kobieta która podczas wyjazdu na żagle pokaże Clarissie świat jakiego jeszcze nie znała. Pomoże zrzucić dotychczasową maskę i uwolnić kobietę jaką skrywała w sobie przez wiele lat.

                        

                                                                     *****

"Bywały chwile kiedy pragnęła znowu być sobą sprzed lat, tą, którą była, nim wzięła ślub, nim pojawiły się dzieci.Tęskniła za czasami, kiedy mogła wyrzucić z siebie emocje w spontanicznym wybuchu."


                                                                              *****


"Clarissa" to książka którą czyta się z przyjemnością. Główna bohaterka ukazana jest jako niezwykle pozytywna osoba. Bardzo podoba mi się jej podejście do rodziny. To jak liczy się ze zdaniem męża, dzieci, potrzebuje ich akceptacji, wsparcia. Podoba mi się również jej otwartość na nowe wyzwania, mimo że tak naprawdę nie jest specjalnie przebojową osobą.Wręcz przeciwnie, obserwujemy na początku jej zdystansowanie do nowości, delikatną nieśmiałość. Choć myślę że może to być spowodowane mentalnością Angielki ;) Jednak, nie mylmy tego z niechęcią. O nie! Zupełnie inne oblicze Clarissy poznajemy podczas wyjazdu na Mazury. Jako jedyna kobieta bez męskiego towarzystwa, nie czuje się tam nie na miejscu, umie odnaleźć w sytuacji, a z  czasem totalnie zaskakuje! Szczególnie kiedy do akcji wkracza Anna...

                                                                     *****

                              "Ani słowa o tym co się stało. Ani teraz ani nigdy."

                                                                    *****

Jack Lauriger zaskakuje próbą pokazania swojej wersji kobiecych pragnień. Dlaczego próbą? Ponieważ myślę, trudno jest wyobraźnią wnikać w duszę, serce innego człowieka, szczególnie kiedy różnimy się płcią! A jednak, jako mężczyzna, potrafił kobiece fantazje erotyczne, przedstawić w dość wyrafinowany sposób.(A szczerze mówiąc bałam się tej części książki gdyż nie przepadam za typowymi erotykami.)Tak że nie są one drażniące, dominujące powieść.
Mało tego, jego główna bohaterka nie koncentruje się tylko i wyłącznie na tej sferze. Owszem, czuje się spełniona, odkrywa swoją kobiecość na nowo, ale jednak myślami widzi się przy mężu i wprowadzaniu zmian które będą z korzyścią dla nich dwojga. Najważniejsze że Clarissa dzięki Annie dostrzega jak ważna jest rozmowa z partnerem. Nie tylko o trudach dnia codziennego, ale równie o fantazjach.
Bardzo miłym akcentem jest pokazanie przez autora, zalet naszego kraju. To że wyobrażenia cudzoziemców o biedzie, ustrojach politycznych, są bardzo szybko weryfikowane. Historia naszych miast, zabytki, one bronią się same. Tak samo pokazanie Polek, jako pięknych, inteligentnych i zadbanych kobiet które nie zostają w tyle na tle bogatszych państw, a wręcz mogą być przykładem dla innych :)

Małą zagwozdkę mam tutaj co do wydarzeń na jachcie. Czy słowo zdrada tutaj pasuje? Czy rozgrzeszyłybyście Clarissę? Bo może cel uświęca środki? To już zostawiam do osobistych rozważań ;)

"Clarissa" to powieść idealna na lato. Plaża, słońce, woda idealne tło dla tej lektury. Polecam :)

                                                                       *****

"Do dziś nie myślałam wiele o moich fantazjach. Naprawdę doradzasz mi pełną otwartość?
-Tak, szczerość i przyzwolenie - to podstawowe zasady."


                                                                       *****

Daję : 9/10
Ilość stron : 299
Wydawnictwo : Lira
Data wydania : 20 czerwiec 2018


Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję autorowi - Jack Lauriger oraz Wydawnictwu Lira.



Jeśli chcecie lepiej poznać twórczość autora zapraszam na stronę autorską Jack Lauriger