środa, 27 grudnia 2017

Kajetan Kajetanowicz w rozmowie z Krzysztofem Pyzią "Kajto.Jadę po swoje"

                                              
                                              "KAJTO. JADĘ PO SWOJE"
                                    Autor : Krzysztof  Pyzia, Kajetan Kajetanowicz
                                              Wydawnictwo : Prószyński i S-ka

Marzenia. Upór. Pasja. Poznaj historię najlepszego kierowcy rajdowego w Europie!

Kajetan Kajetanowicz jako mały chłopiec został zabrany przez ojca na rajd samochodowy. Potem było podkradanie samochodu rodzicom i godziny spędzane w warsztacie samochodowym ojca. O karierze rajdowej w tamtym czasie nawet jeszcze nie marzył.
W młodości był obibokiem, palił papierosy, nie unikał alkoholu, chodził na wagary. To jednak nie przeszkodziło mu odnieść sukcesu... Początki nie były łatwe. Na pierwsze auto zarobił sprzedając czajniki, a kiedy wreszcie z pomocą ojca udało mu się wystartować w rajdzie, przesadził z prędkością i dachował, paliwo zaczęło ciec z samochodu, a jego pilotka – przyszła żona – w szoku uciekła do lasu. Później wcale nie było lepiej…
Ale Kajetan się nie poddał. Dzisiaj na linii startu budzi postrach wśród europejskich kierowców. Wielu uważa go za największy talent rajdowych na kontynencie.
"Kajto. Jadę po swoje" to porywająca i szczera opowieść o małych marzeniach, które stają się wielkimi sukcesami i wyzwaniach, które musimy stawiać najpierw samym sobie. Ale to przede wszystkim kopalnia wiedzy dla każdego fana rajdów samochodowych.
(źródło opisu : www.proszynski.pl)

Dlaczego sięgnęłam, po tę, wydawałoby się męską książkę? Od zawsze lubię czytać "żywe" książki. Czyli takie o prawdziwych ludziach, o ich życiu, wspomnieniach czy marzeniach. Kiedy przeczytałam okładkowy opis wiedziałam że to będzie dobra lektura.

Kajetan Kajetanowicz, właściwie mój rówieśnik. Facet z fantastycznym poczuciem humoru, na każdej fotografii w książce z uśmiechem od ucha do ucha. Przystojny, wysoki i do tego Mistrz Europy. W książce opowiada o swoim życiu, początkach jako kierowca, o swoich marzeniach, strachu, błędach. O łobuzowaniu w szczenięcych latach. Wszystko tak świetnie opisane, że człowiek czuje jakby był uczestnikiem tych rozmów. Co kilka stron wybucham śmiechem, przypominając sobie swoje dzieciństwo, dorastanie. Na wyrywki czytam mężowi niektóre fragmenty i albo śmieje się ze mną, albo kręci głową z podziwem. Kierowca rajdowy to nie tylko "szaleniec" ryzykujący życiem, pędzący 200 km na godzinę po takich drogach, że jazda zwyczajnym autem, przyprawia błędnik o wariactwo. To bardzo wysportowany, inteligentny facet, z ponadprzeciętną umiejętnością szybkiego reagowania.


"...musisz wybierać najlepsze rozwiązania dosłownie w ułamku sekundy."

To człowiek który potrafi skupić się na kilku rzeczach na raz i robić je perfekcyjnie. To tym samym świetny ekonomista, który z niczego stworzył własną markę. Zaczynając od podkradania ojcu malucha, jeździ teraz autami wartymi miliony. Książka bardzo przystępnie pokazuje realia świata rajdowego, jak wyglądają od strony technicznej, kibiców, kierowców. Pokazuje nam że człowiek dla marzeń gotów jest dosłownie na wszystko. A mimo tego nie zatraca w sobie tego dla czego warto żyć, szacunku do innych, pokory, miłości do bliskich.


"W życiu jest jak w filmie "Efekt motyla"- każda drobna rzecz ma wpływ na to, co później się przydarzy..."

Rozmowy Krzysztofa Pyzia z Kajetanem, są fantastyczną lekturą. Pozwalają bez nieśmiałości zajrzeć w ten męski świat, poznać świat rajdowców od strony innej niż pokazują nam migawki z tv. Pozwalają nam poznać nie tylko Mistrza Europy, znanego kierowcę rajdowego, ale człowieka. Zwykłego chłopaka z Ustronia który miał marzenie. I to marzenie wciąż trwa.
Polecam nie tylko dla mężów, partnerów, braci... również dla kobiet!



Daję : 8/8
Ilość stron : 336
Wydawnictwo : Prószyński i S-ka

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu :



piątek, 22 grudnia 2017

wtorek, 19 grudnia 2017

"Natalia Nowak-Lewandowska "Głód miłości"

                                                    

                                                           "GŁÓD MIŁOŚCI"
                                        Autor : Natalia Nowak-Lewandowska
                                                  Wydawnictwo : Replika

Witajcie.
Czy po takiej rekomendacji, dalibyście radę oprzeć się tej lekturze?


"Nie każdy związek zaczyna się idealnie i nie zawsze jest bajką.Czasem trzeba wejść do czyjegoś piekła i w nim poszukać miłości"
                                                         Natasza Socha.

                                                              ****
Młody adwokat, Dawid, ma w życiu wszystko oprócz tego, co wydaje mu się zbędne: miłości i stabilizacji. Pewnego dnia na przejściu dla pieszych potrąca samochodem młodą dziewczynę, Martę. Nie wie jeszcze, że ten wypadek wywróci jego życie do góry nogami. Dziewczyna od początku wydaje mu się nieco dziwna i niekonsekwentna w swoich zachowaniach i reakcjach. Dawid odwiedza ją w szpitalu, gdzie po wypadku Marta dochodzi do siebie, i jest nią coraz bardziej zauroczony. Nie może jedynie zrozumieć, skąd jej dziwne zachowanie: raz okazuje mu serdeczność i zainteresowanie, by po chwili patrzeć na niego z taką wściekłością i niechęcią, jakby miała przed sobą największego wroga.

(źródło opisu Wydawnictwo Replika)


"Głód miłości" to druga książka Natalii Nowak-Lewandowskiej. I jak w pierwszej, porusza ona bardzo ważne społeczne problemy. Autorka nie ogranicza się jedynie do standardowych relacji damsko- męskich, ona stawia je poziom wyżej, robiąc bardziej wyrazistymi, skomplikowanymi poprzez stawiane bohaterom wyzwania.
Tak właśnie w tej powieści takimi "kłodami" rzucanymi pod nogi jest choroba psychiczna głównej bohaterki Marty, zwana borderline.
Dawid, dotychczas nigdy wcześniej nie spotkał na swojej drodze kobiety ,która aż tak zawładnęłaby całym jego jestestwem. Jego życie to praca którą uwielbia, i świetnie sobie w niej radzi.
Marta, młoda kobieta z poniekąd traumą swojego życia, odrzuceniem przez bliskich z powodu swojej choroby, która od zawsze jak jej wpajano była wstydem. I nagle ten "przypadek"?"zrządzenie losu"? czyli dość gwałtowne spotkanie tej dwójki. Ich uczucie, które rozwija się z każda chwilą. Dziwne reakcje i zachowania Marty, które niepokoją, zaskakują a czasem wzburzają Dawida. I to wyjaśnienie... choroba...borderline...zaburzenia osobowości...

"Czy miał w sobie na tyle dojrzałości, żeby wziąć na siebie odpowiedzialność za drugą, chorą osobę?"


Bardzo ciekawą parą w tej powieści są też, przyjaciele Dawida, czyli Grzegorz i Alina. Ich związek, też jest postawiony pod ścianą z powodu wyzwania rzuconego przez los. Czy zdołają stawić mu czoła?


"Była sama wśród najbliższych, nieakceptowana, niczym wstydliwa prawda o ich idealnym życiu, rysa, której nie chcieli i nie mogli zaakceptować."


Natalia Nowak-Lewandowska zachwyca w swych książkach absolutną wnikliwością w ludzką psychikę. Przekazywanie czytelnikowi odczuć swoich bohaterów, ich bólu, lęku, a jednocześnie tłumaczeniem tych zachowań i jakby próbowanie ich "ocieplania" w naszych oczach. Że choroby są trudne, ale to nie one ponoszą odpowiedzialność za całe zło. Zło to ludzie którzy patrzą na nasze cierpienie udając że go nie widzą. Najbliżsi, którzy karzą nas głodem miłości. Spojrzenie autorki na własnego bohatera, z taką zmiennością nastrojów i zachowań, wskazuje na  jej doskonałe przygotowanie z wiedzy psychologiczno-psychiatrycznej.
Zapraszam do lektury :)


Daję : 8/8
Ilość stron : 318
Wydawnictwo : Replika

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Replika.


niedziela, 17 grudnia 2017

"Pudełko z marzeniami" Magdalena Witkiewicz i Aleksander Rogoziński

                                                       "PUDEŁKO Z MARZENIAMI"
                                      Autor : Magdalena Witkiewicz, Aleksander Rogoziński
                                                                 Wydawnictwo : Filia

Pora na świąteczną recenzję, pełną nietypowych zdarzeń, nietuzinkowych bohaterów i jedynego takiego świętego ;)

Najzabawniejsza świąteczna komedia romantyczna!
Zdradzony przez narzeczoną i oszukany przez wspólnika trzydziestoletni Michał marzy o tym, aby zacząć nowe życie. Kiedy dowiaduje się, że podczas II wojny światowej jego rodzina ukryła w małym miasteczku na północy Polski skarb, wyrusza na jego poszukiwanie. Sęk w tym, że teraz w tym miejscu stoi restauracja. Prowadzi ją rówieśniczka Michała, Malwina. Ma ona problem ze swoim ukochanym, który "odszedł w siną dal", i babcią, która po powrocie z wieloletniego pobytu we Francji koniecznie chciałaby serwować w jej restauracji żabie udka i ślimaki.
Michał postanawia zaprzyjaźnić się z Malwiną, zdobyć jej zaufanie, a potem w tajemnicy przed nią odzyskać swój spadek. Niestety gdy w sprawę wmieszają się dwie wścibskie staruszki, dwójka dzieci i tajemniczy święty Ekspedyt, nic nie pójdzie zgodnie z jego planem.
„Pudełko z marzeniami” to przewrotna i zaskakująca komedia romantyczna o tym, że czasem warto zrezygnować z marzeń po to, by… wreszcie zaczęły się one spełniać.

(źródło opisu Wydawnictwo Filia)
Powieść ta, to zupełne zaskoczenie dla fanów duetu Witkiewicz/Rogoziński. Jakimś cudem(pewnie za sprawą św.Ekspedyta!!! ;) )udało im się utrzymać pisanie w tajemnicy.
Traf chce, że zdradzony Michał i wtedy jeszcze na zabój zakochana Malwina, trafiają do uroczego Miasteczka, by zacząć w nim nowe życie. Co prawda każde z nich ma swoje plany i nadzieje, które wkrótce wywracają się do góry nogami.
Michał ma nadzieję odnaleźć w Miasteczku rodzinny skarb, a Malwina otworzyć wymarzoną restaurację z ukochanym. I jak to w komediach bywa, skarb bywa złośliwy i nie daje się tak łatwo odnaleźć, a miłość dziewczyny daje nogę i marzenia powoli stają się ciężka harówką. Wszystko byłoby nie tak gdyby nie ukryta, a raczej pieczołowicie przechowywana w piwnicy restauracji figura św. Ekspedyta, który za sprawą pewnego pudełka zaczyna spełniać marzenia potrzebujących ludzi.


"Wiesz co? Nie wiem, kto rządzi. Ale jest wielu dobrych ludzi na świecie, którzy mogą nam pomóc spełnić marzenia. Niektóre możemy sami, a o inne musimy poprosić... I nie możemy się bać prosić. "


Fani Magdaleny od razu się zorientują, że ta powieść jest ściśle związana z jej wcześniejszą książką "Pracownia dobrych myśli". Przecież kochanej pani Wiesi nikt by nie zapomniał! I tutaj nie daje się zrobić postacią drugoplanową, wciąż nie lubi kłopotów i na wszystko zaleca nalewkę. Oczywiście dla zdrowotności! Za to Aleksander Rogoziński doprawił powieść bardziej ciętym językiem, wyostrzył charaktery i dopełnił całość nutą szaleństwa!

Książka ta jest pełna fantastycznego humoru. Ciepła, z masą rewelacyjnych dialogów. Daje wiarę w ludzi, w powracające dobro ( i odwrotność jego troszkę też ;) ) Pokazuje nam, że warto marzyć, a do spełnienia pragnień niektórych potrzeba tak niewiele.






Daję : 7/8
Ilość stron : 336
Wydawnictwo : Filia

sobota, 16 grudnia 2017

Polecajki styczniowe czyli zaczynamy odliczanie od nowa :)

Witajcie.Wiem że jeszcze większość z nas nie ochłonęła po premierach tegorocznych, i u wielu jak i u mnie stoją takie słodkie "wyrzuty sumienia" na półkach jeszcze nie przeczytane..No ale, czas zacząć notować styczniowe perełki. A troszkę już ich znalazłam.
Zatem zaczynamy.


Nr. 1
To, wyczekane, wybłagane i cudowne "Batawe" Augusty Docher. Czyli finałowy tom serii Wędrowcy. Wydawnictwo Bis

Annie znów grozi niebezpieczeństwo. To z powodu Księgi stała się celem Wędrowców z plemienia Habbatum. Dziewczyna jednak z każdym dniem jest coraz bardziej świadoma swojej mocy i wspierana przez ukochanego Leo przybliża się do odczytania własnego przeznaczenia. Czy obojgu wystarczy sił, by wypełnić swój los? Jaką rolę w tym wszystkim odegra Alisha i jaki jest jej związek z Brianem? Czy Eperu zdołają powstrzymać plemię Habbatum przed przejęciem władzy nad Wędrowcami, a nawet światem? Skomplikowane losy bohaterów, nieoczekiwane sploty zdarzeń, dramaty i chwile szczęścia – wszystko to sprawia, że lektura ostatniej części „Wędrowców” dostarczy czytelnikom wielu wrażeń.
(źródło opisu : Wydawnictwo Bis)

Nr. 2
Debiutancka książka Sylwii Winnik "Dziewczęta z Auschwitz". Wydawnictwo Muza
Są to przejmujące wspomnienia kobiet, które przeżyły piekło niemieckiego obozu zagłady Auschwitz. Autorka rozmawiała z każdą z bohaterek i spisała ich przeżycia z perspektywy siedemdziesięciu kilku lat. Każda historia jest inna. Oto niektóre z nich.
Alina Dąbrowska w obozie spędziła dwa i pół roku. Była poddawana eksperymentom Mengele.
Leokadia Rowińska do obozu trafiła w trzecim miesiącu ciąży. Wspomina, jak okrutnie traktowane były kobiety oczekujące potomstwa. Ireneusz Antoni, bo takie imię nadała swojemu synkowi, stał się najmłodszą ofiarą Marszu Śmierci. Pochowała go w pudełku po makaronie.
Zofia Wareluk urodziła się w Auschwitz. Swoją smutną historię opowiada na podstawie wspomnień matki. Przedstawia dokumenty i relacje odnalezionej po latach położnej, która odebrała poród.
Urszula Koperska do obozu trafiła jako dziecko. Opowiada o głodzie, tęsknocie i strachu. Jej wspomnienia to historia każdego dziecka w Auschwitz. W baraku, w którym się znajdowała, więzień artysta, malował dzieciom na ścianie obrazki, które przetrwały do dziś.
Sabina Nawara w obozie przeżyła trzy i pół roku. Starała się pomagać innym więźniom. Zdobywała dodatkowe pożywienie dla siebie i koleżanek z baraku.
Książkę wzbogacają zdjęcia ze zbiorów rodzinnych kobiet z okresu zanim trafiły do obozu oraz ilustracje z archiwum Muzeum w Auschwitz, m.in. fotografie wykonane przez esesmana z albumu znalezionego przez więźniarkę Lili Jacob.
(źródło opisu Wydawnictwo Muza)Nr. 3
"Troje na huśtawce"
czyli kolejna perełka Nataszy Sochy . Wydawnictwo Edipresse.


Koralia ma czterdzieści dwa lata i czterdzieści dwa powody, by zmienić swoje życie. Oraz jeden dodatkowy, który wywraca jej świat do góry nogami. Tytus jest osiemnaście lat młodszy. Kiedy ona zdawała maturę, on własnie się rodził. I jeszcze jedno – jest synem jej najlepszej przyjaciółki. Co w życiu jest ważniejsze? Przyjaźń czy miłość? Czy naprawdę trzeba wybierać? „Troje na huśtawce” to współczesny romans obyczajowy, spisany w formie pamiętnika, opowiedziany z dystansem, ironią i dużą dawką emocji.
Jeśli przyjmiemy, że życie jest windą, która zatrzymuje się na każdym piętrze, a potem jedzie dalej, to wszystko można sobie bardzo prosto wytłumaczyć. Piętro z napisem małżeństwo zostało przeze mnie opuszczone, a ja znowu przesuwam się w górę. Obecnie wysiadłam na poziomie „romans z młodszym”.
(źródło opisu okładka książki)



Nr. 4
"Wszystkie pory uczuć. Zima"
kolejny tom serii, autorstwa Magdaleny Majcher. Wydawnictwo Pascal.


Do czego była zdolna Róża, by ochronić najbliższych?
Róża poświęciła całe życie swoim wychowankom z domu dziecka i niepełnosprawnej intelektualnie siostrze. Jednak w końcu zrozumiała, że ma już dość samotności i karania siebie za nieszczęśliwe w skutkach zdarzenie z przeszłości, na które nie miała żadnego wpływu.
Róża i Tadeusz biorą ślub, rozpoczynają wspólne życie, lecz na drodze do ich szczęścia i spokoju stają… rodzinne tajemnice i obietnica złożona matce…
Czy uda się pokonać demony przeszłości i w jej życiu zagości szczęście?
(źródło opisu Wydawnictwo Pascal)

Nr. 5

To najnowsza powieść Agnieszki Lis "Latawce". Wydawnictwo IVStrona


Grzegorz ma kilka lat, gdy jego ojciec opuszcza rodzinę. Chłopiec został z matką, z którą z każdym rokiem coraz trudnej mu się porozumieć. Ojciec był mistrzem i autorytetem, matka jest łatwowierną, kochającą, uległą kobietą. Ona wybacza kolejne błędy, Grzegorz przekracza kolejne granice.
Myliłby się jednak ten, kto by uznał, że to zwyczajna opowieść o konflikcie pokoleń, toksycznych relacjach i braku zrozumienia. Bo „Latawce” to próba nieustannego poszukiwania wolności, tęsknota za nią. Ale czy Grzegorz ją odnajdzie, czy też da się oszukać jej złudzeniu? W pewnej chwili chłopak dotkliwie się przekona, że jednak człowiek nie ma skrzydeł…
Agnieszka Lis w tej wspaniałej i wzruszającej książce udowadnia, że jest niezrównaną mistrzynią formy. Nielinearna konstrukcja, element zaskoczenia niemal na każdej stronie i oczywiście nieszablonowe zakończenie sprawiają, że od książki nie sposób się oderwać.
(źródło opisu Wydawnictwo Czwarta Strona)

Nr. 6 Książka z fantastyczną wręcz okładką. Czyli "Wilcze kobiety" Hanny Greń. Wydawnictwo Replika.

Wilki zniknęły tak nagle, jakby rozwiały się w powietrzu, i gdyby nie ślady łap, wyraźnie widoczne na gładkiej powierzchni śniegu, gotowa by uznać ich widok za halucynację.
Komisarz Daniel Laszczak i komisarz Roman Then pracują nad zdekonspirowaniem przestępczej grupy działającej w Bielsku-Białej. Jej szef czeka już w areszcie na rozprawę, jednak dowody, które policjanci zebrali przeciwko niemu, mogą się okazać niewystarczające. Tym bardziej teraz, kiedy jeden z ich głównych świadków został brutalnie zamordowany, a drugi – Una, była kochanka gangstera – zniknął. Co więcej, wszystkie ślady wskazują, że to właśnie Una zamieszana jest w morderstwo – miała motyw oraz okazję do zemsty, kto by z niej nie skorzystał? W dodatku w Wiśle policjanci trafiają na ciało kolejnej ofiary, która przed śmiercią była bestialsko torturowana. Czy zimna, ukrywająca emocje Una naprawdę jest aż tak bezwzględna, aby jeden po drugim pozbywać się tych, którzy jej zagrażają?
Kolejny tom kryminalnego cyklu W Trójkącie Beskidzkim!
(źródło opisu Wydawnictwo Replika)
Nr. 7
To wielki powrót Stanisława Grzesiuka w nowym wydaniu książki "Pięć lat kacetu". Wydawnictwo Prószyński Media


Pierwsze wydanie bez skreśleń i cenzury.
Wspomnienia z obozów koncentracyjnych Dachau, Mauthausen i Gusen.
Stanisław Grzesiuk z właściwym sobie humorem, szczerością i bezpośredniością portretuje nazistowską machinę pracy i śmierci. I próbuje opowiedzieć o cenie człowieczeństwa w miejscu, które z niego odzierało.
W maju 1958 roku książka trafiła do księgarń i natychmiast zniknęła z półek. W bibliotekach czekało się w kolejce nawet rok. Czytelnicy pisali do autora z prośbą o interwencję. O książce dyskutowali szeroko byli więźniowie, a Grzesiukowi wytoczono proces o zniesławienie, który zakończył się ugodą.
Po latach tekst porównano z rękopisem i przywrócono wszystkie fragmenty usunięte przez cenzurę i wydawcę przy pierwszej publikacji.
Wydanie zawiera fragmenty najważniejszych recenzji oraz wypowiedzi samego autora o książce.
(źródło opisu Wydawnictwo Prószyński Media)

Nr.8
Beata Majewska
"Baśnik" Wydawnictwo Książnica/Publicat


Nigdy nie jest za późno, by szukać szczęścia.
Trzydziestokilkuletnia Barbara mocno przeżywa niedawny rozwód. Nie poddaje się jednak i próbuje na nowo ułożyć sobie życie. Za namową przyjaciółki postanawia zająć się zarządzaniem klubu fitness, który pozostawił jej były mąż. Wprowadza twórcze zmiany i zatrudnia nowych pracowników. Jednym z nich jest Marcin – młody fizjoterapeuta i instruktor, który zakochuje się w swej szefowej. Basia wciąż nie potrafi zapomnieć o nieudanym małżeństwie i obawia się związku z młodszym mężczyzną. Czy zdoła odbudować swoje poczucie wartości i otworzy się na nową miłość?
(źródło opisu Wydawnictwo Książnica)
Nr.9
"Kłopoty mnie kochają" Joanna Szarańska Wydawnictwo Czwarta Strona



Zojka jest początkującą dziennikarką i marzy o tym, żeby wreszcie zainteresowała się nią redakcja jakiejś popularnej gazety. Ale nie jako podejrzaną o zabójstwo!
Pędząc na pociąg, tylko na chwilę spuszcza z oka torebkę, a potem znajduje w niej osobliwy dowód zbrodni wciśnięty do ciasta z kremem. Zojka ląduje na pierwszym miejscu listy podejrzanych i musi czym prędzej wyplątać się z tej afery. Niestety, wyjątkowo irytujący redaktor lokalnej gazety już zwęszył sensację…
Jakby tego było mało, Zojka musi jeszcze zażegnać konflikt z przystojnym, choć gburowatym sołtysem i przekonać kuzynkę, że wcale nie zamierzała podrywać jej narzeczonego. Joanna Szarańska wzruszyła i rozbawiła tysiące czytelników „Czterech płatków śniegu”. Teraz powraca z nową serią komedii romantyczno-kryminalnych. Zojka i jej niefart gwarantują błyskawiczną poprawę humoru!
(źródło Wydawnictwo Czwarta Strona)

Nr.10.
Magdalena Trubowicz
i jej "Miłość w kolorze bieli" Wydawnictwo Czwarta Strona


Dla kogo zabiją dzwony kościelne?
Salon sukien ślubnych „Embarras” to miejsce jedyne w swoim rodzaju. To właśnie tutaj przeplatają się radości i smutki przyszłych panien młodych, co przyprawia o niejeden ból głowy jego właścicielki: Laurę, Elę i Kaję, które prowadzą rodzinny biznes.
Do salonu przychodzi właścicielka biura matrymonialnego „Kupidyn w spódnicy”, Wanda, w towarzystwie Barbary – narzeczonej swojego byłego męża. Mają wspólnie wybrać suknię dla Barbary, która szykuje się do ślubu. Sprawa może wydawać się dziwna, ale tylko na pierwszy rzut oka, „Embarras” gości bowiem tylko osobliwych klientów. Oprócz nich, w pobliżu uroczych bohaterek kręcą się różni, szczerze zainteresowani nimi kawalerowie.
Druga część humorystycznej serii obyczajowej, która nie szczędzi czytelnikowi uśmiechów i wzruszeń.

Czyż to nie wspaniały początek roku? :)
(źródło Wydawnictwo Czwarta Strona)

środa, 13 grudnia 2017

"Tajemnice starego domu" Ilona Gołębiewska

                                  
                               "TAJEMNICE STAREGO DOMU"
                                                Autor : ILONA GOŁĘBIEWSKA
                                                         Wydawnictwo : MUZA

Witajcie :)
Dziś zapraszam Was do wyjątkowego miejsca jakim na pewno jest Stary dom, serce powieści Ilony Gołębiewskiej "Tajemnice starego domu".
Powieść ta, to kontynuacja losów głównej bohaterki "Powrotu do starego domu" Alicji Pniewskiej.

Alicja wiedzie szczęśliwe życie w swoim starym domu w Pniewie. Nagle na jaw wychodzą tajemnice z przeszłości jej rodziny. Musi się z nimi zmierzyć. Jej spokój burzy odnaleziony przypadkiem dokument. Podejmuje prywatne śledztwo. Czy po latach odnajdzie kobietę, która może być jej siostrą?
Porywa się także na rzecz z pozoru całkowicie niemożliwą. Pragnie adoptować Michałka, którego pokochała już przy pierwszym spotkaniu. Czy w realiach polskiego prawa samotna kobieta, która zbliża się do czterdziestki, ma jakiekolwiek szanse w sądzie? Zdesperowana Alicja podejmuje bez wahania tę walkę. Wspiera ją przyjaciółka Dorota, wpadająca ciągle w nowe tarapaty, i ukochany Adam, który zupełnie się nie spodziewa, że życie kolejny raz z niego zakpi.
Pewnego dnia otrzymuje list z Berlina od nieznanego jej Jonasa Kleina. Okazuje się, że jest on wnukiem Elizabeth Bauer, z którą dziadek Alicji, Jan Pniewski, przebywał w obozie zagłady. Alicja i Jonas chcą razem rozwikłać zagadkę tajemniczych dokumentów, które Jan Pniewski tłumaczył w obozie dla Elizabeth, a po swoim cudownym ocaleniu ukrył gdzieś „pośród polskich drzew na polskiej ziemi.” Przy okazji Alicja dowiaduje się o sekrecie Henryka Sokolskiego. Czy okaże się, że był zdrajcą i przez niego omal nie zginęli Elizabeth i Jan?
Intrygująca, mocna i poruszająca powieść o tym, że czasami wystarczy jedna chwila, by na kawałki rozpadł się wizerunek idealnej rodziny, a jej mroczne tajemnice sprowadziły problemy na kolejne pokolenia. Autorka udowadnia, że często niemożliwe staje się możliwe, a jedna pozornie błaha decyzja może zaważyć na życiu wielu osób
.
(źródło :www.iwonagolebiewska.pl)Alicja wydawałoby się znalazła już swoje miejsce na ziemi u boku kochających ludzi. Ma partnera Adama na którego zawsze może liczyć, dzieci dla których jest jak matka, jest też babcia Jasia, przyjaciel rodziny Henryk, wspaniali przyjaciele Dorota i Maciek.
Ale w życiu, jakoś zawsze bywa tak, że kiedy coś za dobrze się układa, los rzuca nam wyzwania. Takim wyzwaniem dla Alicji jest adopcja Michałka, chłopca który teoretycznie jest pod opieką babci Jasi, a dla którego to ona jest matką która zastępuje rodziców którzy odeszli. Mało tego, kobieta postanawia wreszcie , raz na zawsze zakończyć sprawę "domniemanej" zdrady ojca i sprawdzić czy rzeczywiście ma siostrę. Kiedy zajęta domem, pracą i walką o dobro najbliższych, niespodziewanie dostaje list od Jonasa Kleina, pojawia się kolejna tajemnica do rozwikłania.
Czy Ewa jest jej siostrą? A ukochany Henryk Sokolski , to zdrajca Henryk, z listów Elizabeth Bauer i Jana Pniewskiego? I gdzie ukryte są tajemnicze dokumenty wykradzione z obozu Stutthof ? Odpowiedź na te wszystkie pytania znajdziecie na kartach powieści :)


"Tylko od nas zależy, jak dalej będzie wyglądało nasze życie. Teraz już wiem, że szczęście jest tylko częścią miłości. Zwyczajnie trzeba się nauczyć o nie walczyć. Cierpienie także należy do miłości. Jest tłem dla szczęścia. To jest tajemnica miłości."


Ilona Gołębiewska to autorka która cudownie oddaje klimat atmosfery tego starego domu. Idealnie scharakteryzowała swoich bohaterów. Ludzie których poznajemy to fundament tytułowego domu. To jego ściany, dach i okna na świat. Dzięki nim poznajemy więzy jakie ich łączą, ich pragnienia, bolączki i marzenia i strach.
"Tajemnice starego domu" to powieść przesiąknięta miłością, siłą walki o najbliższych, i cudowną choć tragiczną historią przodków. To niezwykły przewodnik po trudnej procedurze adopcyjnej.
W powieści, która czasowo umiejscowiona jest w czasie teraźniejszym, autorka umiejętnie i wręcz naturalnie wplotła historię z czasów drugiej wojny światowej - kocham takie połączenia. To dla mnie taka "przypominajka" o tych strasznych, a jakże prawdziwych czasach. Bo przecież takie historie wciąż żyją w wielu polskich domach. Sama miałam okazję wysłuchiwać opowieści prababci, więźniarki obozu Birkenau .
Książka którą miałam przyjemność przeczytać, to książka niezwykle klimatyczna. To nie tylko opowieść o pragnieniach, tajemnicach.To także książka z humorem który dodaje jej delikatnej pikanterii. To też powieść o ogromnej sile wybaczania.
Bardzo czekam na kolejny tom z dalszymi losami dzielnej Alicji i jej bliskich.
Polecam gorąco !


"Pamiętaj tylko o tym że siła to nie tylko odporność na różne rzeczy, które się w życiu dzieją...Siła, to także umiejętność wybaczania."



Daję : 8/8
Ilość stron : 476
Wydawnictwo : MUZAZa możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Muza oraz autorce Ilonie Gołębiewskiej.



piątek, 8 grudnia 2017

"Potworna Michasia" Marlena Rytel (Bajka)

                                         "POTWORNA MICHASIA"
                                                   Autor : Marlena Rytel
                                            Wydawnictwo : Psychoskok


Dziś, po raz pierwszy, ale na pewno nie ostatni zapraszam na recenzję bajki dla dzieci.
"Potworna Michasia" Marleny Rytel to bajka z morałem, nie tylko dla dzieci.

Marlena Rytel- ur. 27.09.1976 w Warszawie. Autorka- debiutantka, w wolnych chwilach blogerka. Pasjonatka przygód , podróży i swojej licznej rodziny. Kocha zwierzęta, dobre, ambitne kino, książki, i prawie każdy rodzaj muzyki. Swoją przygodę z piórem zaczęła od publikacji w internecie. Zachęcona pozytywnymi komentarzami recenzentów, postanowiła zadebiutować bajką " Sebastian i przyjaciele" na rynku wydawniczym.
Bajeczka "Potworna Michasia" opowiada o dziecku, które zawsze i wszystko, ma pod swoim "małym pantofelkiem". Nie ma dla niej rzeczy nie do zdobycia i marzeń nie do spełnienia, wystarczy jej magiczne "chcem!chcem!chcem!". I takim oto sposobem w jej okrutne małe łapki trafił, mały biały kotek zwany najpierw Łobuz a potem "Sierściuch".


    "Wstrętny, niewychowany sierściuch! Wynocha!- mówiąc to rzuciła go na podłogę."



Ale czy zwierzątko, którego nagle zapragnęła to dobry pomysł prezentu dla dziecka, które nie zostało nauczone co to odpowiedzialność i troska o słabszych ?
Szczęściem Marlena Rytel pokazała w bajce jak wyglądają efekty złego traktowania innych. Dziewczynka za sprawą "magicznego wręcz snu" budzi się jako ten, którego okrutnie traktowała, jest przerażona swym zachowaniem, a w efekcie naprawia swe błędy.


"Michasia struchlała.Już gdzieś słyszała podobne słowa. Nagle doznała olśnienia i wystraszyła się jeszcze bardziej. Przecież to ona wypowiadała wszystkie te przykre rzeczy. To ona tak się zachowywała."

Autorka, jakby mimochodem, pokazuje że powinniśmy uświadamiać dzieci jak traktować zwierzątka, najpierw uczyć odpowiedzialności, a dopiero potem decydować się na taki prezent. Jednak nawet wtedy należy bacznie obserwować swoją pociechę.
Pokazała, że i małe dzieci potrafią być okrutne, gnębić słabszych, mają wręcz przerażające pomysły.
Początkowo, kiedy czytałam bajkę, miałam zastrzeżenia do pewnych słów wypowiadanych przez małą Michasię. Ale tylko przez chwilę. Bowiem dzisiejsze dzieci, czy to idąc z "duchem czasu" czy zwyczajnie będąc bacznymi obserwatorami dorosłych, zna wiele powiedzonek, które nas potrafią zadziwić ;)
Ogromnym plusem książeczki są ilustracje. Zwyczajne, dziecięce malunki jakby dopiero co namalowane kredkami na kartach. Są fantastyczne !
Serdecznie polecam tę mądrą, ciekawą i na dodatek z dobrym przesłaniem książeczkę.




Daję : 8/8
Ilość stron : 31
Wydawnictwo : Psychoskok


 

poniedziałek, 4 grudnia 2017

"Jeśli tylko..." Karolina Klimkiewicz

                                                      
                                           "JEŚLI TYLKO..."
                                      Autor : KAROLINA KLIMKIEWICZ
                                                      Wydawnictwo : Novae Res


Moja dzisiejsza propozycja to książka, która totalnie wciąga czytelnika w swój wykreowany przez autorkę świat. Bardzo dobrze się czyta, niesamowici bohaterowie i idealnie prowadzony dialog...

Leo jest normalnym facetem – ma dobre stanowisko i perspektywy zawodowe, zewsząd otaczają go przyjaciele, a piękne kobiety ustawiają się do niego w kolejkach. Mimo wszystko Leo najlepiej czuje się w towarzystwie tajemniczej dziewczyny z plaży, która wydaje się go kochać. Nie wiedzieć jednak czemu, odrzuca kolejne zaproszenia na randki i imprezy, spotykając się z chłopakiem tylko nad brzegiem morza.
Z biegiem lat Leo odkrywa, że z dziewczyną z plaży łączy go więź silniejsza niż z kimkolwiek innym i kiedy czarnowłosa piękność na jakiś czas znika z jego życia, ono przestaje mieć jakikolwiek sens. Leo czuje, że dziewczyna skrywa wielki sekret, który w jakiś sposób dotyczy także i jego…

Na powieść natknęłam się przeglądając zapowiedzi wydawnicze. Okładka w moim ulubionym kolorze, intrygujący opis i, o rany-debiutantka (już pewnie pamiętacie że uwielbiam takie nieodkryte perełki) to były impulsy mówiące "muszę to przeczytać". Łutem szczęścia, i dzięki przychylności autorki, miałam szanse znaleźć się w gronie recenzentów. Zanim jednak usiadłam do jej przeczytania, chwilkę potrwało.Wiadomo, akurat jesienny wysyp wydawniczy, zaległości we wcześniejszych zobowiązaniach... Ale wiecie jaka to przyjemność, kiedy człowiek otwiera książkę, i przepada dla świata na kilka godzin
"Jeśli tylko..." to powieść pisana z perspektywy głównego bohatera-Leo. Poznajemy go najpierw jako chłopca, śledzimy pokrótce okres dorastania, dojrzewania, drogę zawodową i związki uczuciowe ( choć chyba lepiej napisać damsko-męskie ;) ). Jednak najważniejszy z nich zaczyna się z chwilą kiedy go poznajemy. To wtedy natrafia na plaży na tajemniczą dziewczynkę Leilę.


                           "Każdy dostaje od życia właśnie to, czego szuka."
To właśnie plaża jest tłem ich rozmów, spotkań, dorastania i zdawałoby się rozkwitającego "tego czegoś".
Nić która łączy te dwie osoby jest silniejsza niż stal. Jest czymś co czytelnik próbuje przypisać jakiejkolwiek innej sytuacji z przeczytanych dotąd książek. Nie łączy ich żadna cielesność, a jedynie przywiązanie i pragnienia co wciąż intryguje.
Oczywiście poznajemy wiele innych postaci, które są bardzo ważne w życiu Leo. Jego najbliższych, przyjaciół. Autorka zaskakuje niespodziewanymi zwrotami akcji, co czasem skutkuje zatrzymaniem oddechu czytelnika!
Co mnie ujęło najbardziej w tej książce? Oprócz, co oczywiste finału powieści, bardzo ciekawie skonstruowane są rozmowy Leo i Leili. To takie dwa przeciwieństwa, Ogień i Woda, a  jednak są idealną całością. Czytając dialogi Leili, czułam jakbym słyszała szum morza, płynność jej słów, wyciszenie, ukojenie... On sam, Leo, to znów taki młody gniewny,pełen życia chłopak, szukający właściwej ścieżki pomimo tego, iż ma jasno sprecyzowane czego chce od losu.


"Jeśli musisz odejść, dobrze, zrozumiem, ale wiedz że zawsze będę na Ciebie czekał, zawsze będę siedział na kamieniu na plaży i czekał, aż się zjawisz, zawsze będę wpatrywał się w księżyc, a w nocy mówił do łapacza snów, tak jakby to były wrota do naszego wspólnego świata."


Sięgając po książkę spodziewałam się raczej romansu, czegoś w rodzaju New Adult, powieści na bazie wzorca- On to ten zbuntowany, ona eteryczna, kochają się, zdradzają i potem happy end. A tutaj trafiłam na coś czego jeszcze nie było. Jest ich więcej niż dwoje... miłość, główny i najważniejszy wątek związku tych osób, ale do tego tajemnica, dużo metafizyki i druzgocący finał.Wow!
Jak na debiut, to ja jestem ciekawa, co Karolina Klimkiewicz pokaże przy następnej książce. Tym bardziej że ta zbudza absolutnie skrajne emocje u czytelników. Jedni są zachwyceni, a ci drudzy bez skrupułów krytykują. Uważam że to bardzo dobry znak. Książka jest zauważalna, budzi skrajne emocje, a tym samym kusi następne rzesze czytelników. Moim zdaniem jest świetnie napisana, a sam pomysł na temat godny pozazdroszczenia. Osobiście będę obserwować poczynania pani Karoliny Klimkiewicz i trzymam za nią kciuki .





Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce Karolinie Klimkiewicz.


Daję : 8/8
Ilość stron : 273
Wydawnictwo : Novae Res

"Przypadki Agaty W." Sandra Borowiecky

                                          
                                       "PRZYPADKI AGATY W. "
                                                   Autor : Sandra Borowiecky
                                                    Wydawnictwo : Szpalta


                     "Agape.- mówię głośno.-Agape, płynie w moich żyłach!"

"Przypadki Agaty W. " to dla mnie pierwsze spotkanie z twórczością Sandry Borowiecky. Ale nie ostatnie, bo dwie pierwsze książki już do mnie lecą, choć z opisów wiem, że są zupełnie inne od Agaty...
E book który miałam przyjemność przeczytać przedpremierowo, choć recenzja na blogu bliżej ma do premiery książkowej, jest powieścią opartą na prawdziwych wydarzeniach.
To historia Agaty W., która nie radząc sobie z przeszłością i teraźniejszością, na pierwszych już stronach powieści, próbuje zakończyć swoje życie rzucając się pod luksusowy samochód. Kiedy trafia do szpitala, zaczynamy za sprawą przywoływanych wspomnień, poznawać jej dotychczasowe życie jako pośrednią przyczynę decyzji którą podjęła. Dzieciństwo pełne niepewności i traumatycznych przeżyć, trudne dorastanie dojrzewającej dziewczyny, niespełnione miłości, niedojrzałość rodzicielska matki i ojca to zbyt wiele na jedną osobę.
Dopiero poznanie tajemniczego Pana Perdiaux i jego magiczne wręcz słowa "w Twoich żyłach płynie Agape" zaczyna coś zmieniać w myśleniu i postrzeganiu świata przez Agatę. Pozwala się wreszcie zostać "zaopiekowana" przez tego mężczyznę, poddaje zaproponowanej terapii, poznaje znaczenie słowa zaufanie i uczy kochać siebie samą.
Autorka porusza w tej historii wiele ważnych, trudnych spraw które społeczeństwo ukrywa zamknięte na cztery spusty w czeluściach domów. Spraw o których trudno mówić publicznie i otwarcie. Spraw takie jak molestowanie dzieci, depresja, poniżanie, zdrady, niewydolność rodzicielska czy zwyczajnie bieda. To bardzo odważne ze strony Sandry Borowiecky poruszanie takich tematów wprost, bez kamuflaży, wybielania sytuacji. Powieść daje do myślenia, dlaczego pewne sytuacje mają taki a nie inny finał, szczególnie w dzisiejszych czasach, wśród młodych ludzi, dzieci. Jakie emocje może tłumić w sobie człowiek dopóki w nim coś nie pęknie, kiedy osiąga swoją granicę wytrzymałości.

"Nawet jeśli ojciec jest zły, nieporadny, nie umie zaopiekować się rodziną, to nie powinno się o tym dziecku stale przypominać. Wystarczy że to widzi.To naprawdę wystarczy."


Powiem szczerze, po przeczytaniu książki kiedy siadłam do recenzji, mam w sobie taki lęk, chyba po raz pierwszy przez pisaniem tych wszystkich słów opinii? oceny?... Bo zupełnie inaczej pisze się recenzję fikcji literackiej, a inaczej czegoś, co miało miejsce naprawdę. Bo jak oceniać odczucia autorki przelane na karty własnym miernikiem wrażliwości, szczególnie wtedy kiedy Twoje życie wygląda zupełnie inaczej... Napiszę tylko, że to historia która utkwi w człowieku na lata, daje do myślenia, uczy innego patrzenia na drugiego człowieka. I to dźwięczące w uszach "Agape"...Czym Ono tak naprawdę jest? Czy to siła? Wyjątkowość? Moc?


"Niech się spełni. Chce być jak gwiazda i swoim światłem przynosić ludziom radość."

Sandra Borowiecky dała mi się poznać jako wyjątkowa autorka. Młoda kobieta, która potrafiła napisać tak dojrzałą i trudną powieść w tak przystępny dla czytelnika sposób, budzi w mojej ocenie szacunek. Tu nie ma postaci nie skomplikowanych, charakterystyka każdej z nich to kawał dobrej roboty. Z jednej strony autorka brutalnie opisuje świat jakim jest, a z drugiej wplata, te wręcz magiczne elementy które wygładzają w pewnym stopniu te ostre kontrasty.
Polecam !


Daję : 9/8       ( W tym przypadku, po raz pierwszy brakło mi skali!)
Ilość stron :
Wydawnictwo : Szpalta
Za możliwość przeczytania e booka, dziękuję autorce Sandrze Borowiecky oraz Wydawnictwu Szpalta.

środa, 29 listopada 2017

Cykl Wędrowcy - "Eperu" i "Habbatum" Augusta Docher.

                                           "EPERU" I "HABBATUM"
                                                Autor : AUGUSTA DOCHER
                                                   Wydawnictwo BIS

Witajcie.
Dzisiaj chcę Wam polecić kolejne książki Augusty Docher, autorki m.in. "Kryształowych serc".
Będą to dwie powieści -"Eperu" i "Habbatum". Pozwoliłam sobie umieścić je w jednej recenzji ponieważ jako cykl tworzą spójną całość, czyli historię dwójki głównych bohaterów książek- Anny Wilk i Leo Blacka.

Anna to z pozoru zwykła nastolatka. Mieszka wraz z mamą, jej koleżanką i jej córką Wiktorią w Londynie , mimo iż wszystkie są rodowitymi Polkami.
Anna i Wiki są przyjaciółkami, a to oznacza że są właściwie nierozłączne. Gdzie jedna tam i druga, a dzięki temu Anna poznaje miłość swojego życia. A wszystko to przez fascynację Wiki do gwiazdora filmu do którego wzdychają wszystkie nastolatki na całym świecie, oczywiście oprócz Anny ;)
Kiedy w nagrodę za ukończenie szkoły dziewczęta razem z matkami jadą do Francji, odwiedzają również Cannes.Wiki za wszelką cenę chce zdobyć autograf Leo Blacka korzystając z okazji że odbywał siętam Festiwal filmowy. Anna po wielu namowach godzi się jej towarzyszyć. I właśnie tam Anna i Leo przekonują się co to znaczy przysłowiowy "grom z jasnego nieba" . Z tłumu nastolatek Leo zauważa tylko Annę i proponuje jej spotkanie. Kiedy do niego dochodzi Anna dowiaduje się że Leo nie jest zwyczajnym człowiekiem...
Na kolejnych kartach powieści poznajemy Leo bliżej. Okazuje się, że pochodzi on z plemienia Eperu i jest Wędrowcem, który odradza się po śmierci w nowych wcieleniach. Z pozoru to mężczyzna o którym marzą kobiety na obu półkulach. Przystojny, bogaty, szarmancki. Ale to nie wszystko czym jest Black. To mężczyzna z interesującą przeszłością i bardzo niepewną przyszłością.
Anna to znów dziewczyna pełna marzeń i pasji artystycznych. Chce rozwijać swoje talenty, jest raczej skromna i nieśmiała z czego zawsze nabija się Wiktoria- zupełne przeciwieństwo głównej bohaterki.
Pierwszy tom cyklu to opowieść o rozkwitającej, bardzo niezwykłej miłości.W dzisiejszych czasach wielu młodych żyje ideałami że miłość przezwycięża wszystkie przeszkody.Anna i Leo tych przeszkód na swojej drodze mają niestety wyjątkowy urodzaj. Powoli poznajemy znaczenie "Eperu", jacy są ,czym się kierują...

"Miłość jest jak herbaciane liście. Nawet gdy z czasem odparuje z nich woda i pokryją się kurzem, wrzucone do wrzątku z powrotem odzyskują barwę, zapach i smak. Zasuszone uczucie pod wpływem gorącego wspomnienia też nabiera kolorów."
Drugi tom "Habbatum" jest moim zdaniem lepszy od Eperu. Widać że debiutantka rozwinęła skrzydła po bardzo dobrze przyjętej pierwszej książce i zaczęła zaskakiwać czytelników niesamowitymi zwrotami akcji.Tutaj prym wiodą sytuacje bardziej sensacyjne, dramatyczne. Leo i Anna już jako para po różnych przejściach mimo ogromnej miłości do siebie są wystawienie na kolejne próby. Mało tego, pojawia się w związku ktoś trzeci!

"Miałem wrażenie, że to widzę: swoją pustą dłoń, aparat telefoniczny odbijający się od szklanego blatu i zwisający na chwilę nad kamienną posadzką, zanim rozpryśnie się na kilka fragmentów lądujących tuż obok kominka..."

Ten tom przybliża nam również plemię Habbatum czyli tych "złych" poznajemy ich członków, metody działań a także ich słabe strony.
Wielkim plusem "Habbatum" jest również doskonale przedstawiona wartość prawdziwej przyjaźni. Chwilami skłonna byłabym powiedzieć że bardziej polubiłam postaci drugoplanowe!

Augusta Docher na swój debiut wybrała niesamowity rodzaj literatury, coś w rodzaju paranormal delikatnie przeplecione z romansem, sensacją plus szczypta komedii.Jak dla mnie mieszanka doskonała! Cudownie wykreowała swoje postaci i ich charakterystyki. Powieści pomimo wspólnej objętości ponad tysiąca!!!stron czyta się bardzo lekko i szybko. Czytelnik nie ma czasu się nudzić bo u Augusty ciągle się coś dzieje. Mimo iż z założenia książki "Eperu" i "Habbatum" kierowane są dla młodzieży bardzo łatwo się przekonać że to lektura dla czytelnika absolutnie w każdym wieku.
Autorka pokazała że świat nie zawsze jest taki jakim go widać, czasem to co ważne jest niewidoczne dla oczu.
Z niecierpliwością wyglądam teraz tomu trzeciego aby dołączył na półce do swoich "sióstr" a ja znów zagłębię się w świecie Wędrowców. Polecam gorąco!Najlepszy prezent pod choinkę!;)


Daję : 8/8
Ilość stron : 550 "Eperu" / 560 "Habbatum"
Wydawnictwo : BIS

piątek, 24 listopada 2017

"Moja Lady Jane" Cynthia Hand, Jodi Meadows i inni.

                                                  "MOJA LADY JANE"
                                       Autor : Cynthia Hand, Jodi Meadows i inni.
                                               Wydawnictwo : Sine Qua Non


Nadeszła wreszcie pora na tę recenzję. Przyznaję miałam ją napisaną już w październiku, ale jakoś jesień to w tym roku u mnie, bardzo intensywny okres, co poniekąd bardzo mnie cieszy, a z drugiej strony ciut przeraża:) Ale do dzieła.

Prześmieszna, fantastyczna, romantyczna i (niezupełnie) prawdziwa historia Lady Jane Grey. Książka Moja Lady Jane autorstwa Cynthii Hand, Brodi Ashton i Jodi Meadows to jedyna w swoim rodzaju opowieść fantasy osadzona w tradycji ustanowionej przez Narzeczoną dla księcia Williama Goldmana, której bohaterami są król niespecjalnie garnący się do królowania, jeszcze mniej garnąca się królowa i szlachetny rumak, a która nie grzeszy przesadnie nabożnym szacunkiem dla źródeł historycznych. Bo czasem nawet historii trzeba nieco pomóc.

Szesnastoletnia Lady Jane Grey, mająca niebawem wyjść za zupełnie obcego mężczyznę, wplątuje się w konspirację, celem której jest obalenie jej kuzyna, króla Edwarda. Ale Jane nie zawraca sobie głowy takimi błahostkami, skoro ma niebawem zostać królową Anglii.
(źródło Wydawnictwo SQN)
Decyzję o przeczytaniu tej książki podjęłam skuszona ogromną promocją tej powieści.Wszędzie widziałam wzmianki o książce, zachwyty, polecenia... Kiedy zapisałam się do portalu "Czytam Pierwszy" i zobaczyłam tę powieść, pomyślałam sobie - teraz albo nigdy! Czy słusznie? O tym za chwileczkę.
Jak sam opis okładkowy wskazuje, główną bohaterką jest Jane. Młoda ,na mój gust niebrzydka dziewczyna, którą rodzice chcą jak najszybciej wydać za mąż po kilku nieudanych próbach zaręczyn. Los i intrygi na pobliskim królewskim dworze sprawiają że kandydatem zostaje Gifford. Samą Jane bardzo polubiłam. Niezwykle inteligentna, sprytna, zakochana w książkach. G na początku nieco wycofany, ciut dziwny, ale ma naprawdę dobre wytłumaczenie tego jaki jest!:)
Nie byłoby w tym wszystkim pewnie nic dziwnego, ot kolejna książka osadzona w epoce księżniczek, króla i złych wróżek których rolę tutaj grają ojciec Gifforda ze swoimi poplecznikami.
Głównym celem intryg jest obalenie panującego Edwarda(kuzyna Jane) i przejęcie władzy przez kogoś kto łatwo da sobą kierować.
Szczegół który wyróżnia tę właśnie książkę, od innych osadzonych w tych ramach czasowych jest... wplecenie elementów fantastyki. I to właśnie podobało mi się w "Mojej Lady Jane" najbardziej!
Okazało się że większość bohaterów jest tzw. zmiennokształtna, czyli potrafią przyjmować postaci zwierząt. Co najlepsze niewielu z nich potrafi to kontrolować "czasowo", co doprowadza do wręcz absurdalnych, prześmiesznych sytuacji. Wyobraźcie sobie własną noc poślubną, kiedy budzicie się rano i zastajecie w pokoju zamiast męża - konia!

Mimo iż cała historia jest fajnie skonstruowana, ciekawie przedstawieni bohaterowie w różnych wątkach, bo znajdziemy ich w książce sporo. Jest tam i romans, i dramat, i kawał fajnej komedii, fantastyka i dużo faktów historycznych, przyznam że spodziewałam się po książce więcej. Jakiejś wyjątkowości (bo sama fantastyka to jednak dla mnie za mało). Może większej stanowczości Jane?G?A może historii z innym zakończeniem? To wg. wielu najśmieszniejsza książka roku, a ja, albo mam inne poczucie humoru, albo zwyczajnie jestem czytelnikiem innej kategorii wiekowej :) Zwyczajnie czuję niedosyt.
Zaznaczam jednak, że nie żałuję przeczytania "Mojej Lady Jane". Lekka, łatwo i szybko czytająca się lektura, nie wymagająca większej wnikliwości w tekst. Fajni zabawni bohaterowie, uprzyjemnili mi czas który akurat spędzałam w szpitalu.

Daję : 4/8
Ilość stron : 432
Wydawnictwo : SQN
Czytałam e-book

Za możliwość przeczytania dziękuję portalowi Czytam Pierwszy




 

środa, 22 listopada 2017

Premiera powieści Ilony Gołębiewskiej "Tajemnice starego domu"

                                   "TAJEMNICE STAREGO DOMU"
                                     Autor: Ilona Gołębiewska
                                      Wydawnictwo : Muza     
        
Z największą przyjemnością ,chcę dziś zaprosić na premierę powieści Ilony Gołębiewskiej "Tajemnice starego domu".

Alicja wiedzie szczęśliwe życie w swoim starym domu w Pniewie. Nagle na jaw wychodzą tajemnice z przeszłości jej rodziny. Musi się z nimi zmierzyć. Jej spokój burzy odnaleziony przypadkiem dokument. Podejmuje prywatne śledztwo. Czy po latach odnajdzie kobietę, która może być jej siostrą?
Porywa się także na rzecz z pozoru całkowicie niemożliwą. Pragnie adoptować Michałka, którego pokochała już przy pierwszym spotkaniu. Czy w realiach polskiego prawa samotna kobieta, która zbliża się do czterdziestki, ma jakiekolwiek szanse w sądzie? Zdesperowana Alicja podejmuje bez wahania tę walkę. Wspiera ją przyjaciółka Dorota, wpadająca ciągle w nowe tarapaty, i ukochany Adam, który zupełnie się nie spodziewa, że życie kolejny raz z niego zakpi.
Pewnego dnia otrzymuje list z Berlina od nieznanego jej Jonasa Kleina. Okazuje się, że jest on wnukiem Elizabeth Bauer, z którą dziadek Alicji, Jan Pniewski, przebywał w obozie zagłady. Alicja i Jonas chcą razem rozwikłać zagadkę tajemniczych dokumentów, które Jan Pniewski tłumaczył w obozie dla Elizabeth, a po swoim cudownym ocaleniu ukrył gdzieś „pośród polskich drzew na polskiej ziemi.” Przy okazji Alicja dowiaduje się o sekrecie Henryka Sokolskiego. Czy okaże się, że był zdrajcą i przez niego omal nie zginęli Elizabeth i Jan?
Intrygująca, mocna i poruszająca powieść o tym, że czasami wystarczy jedna chwila, by na kawałki rozpadł się wizerunek idealnej rodziny, a jej mroczne tajemnice sprowadziły problemy na kolejne pokolenia. Autorka udowadnia, że często niemożliwe staje się możliwe, a jedna pozornie błaha decyzja może zaważyć na życiu wielu osób.

(opis okładkowy)

Ilona Gołębiewska (ur. 24 marca 1987 r.) – w wieku pięciu lat postanowiła, że w przyszłości zostanie nauczycielem oraz będzie pisać książki… i słowa dotrzymała.
Na co dzień pracuje ze studentami, prowadzi zajęcia terapeutyczne dla dzieci i młodzieży, a także skutecznie szkoli dorosłych i odkrywa nowe smaki życia wraz z seniorami. Jest poetką, debiutowała w 2012 r. tomem poezji „Traktat życia”, należy do Światowego Stowarzyszenia Poetów (Movimiento Poetas del Mundo). Autorka wielu książek i artykułów oraz bajek, baśni, opowiadań dla dzieci i młodzieży.
Mieszka w Warszawie, ale gdy pisze, ucieka do starego drewnianego domu na mazowieckiej wsi, w którym czas się zatrzymał. Uwielbia pracę z ludźmi, długie podróże do zapomnianych miejsc, czytanie książek po nocach oraz zapach świeżej kawy o poranku. Jej wielkim marzeniem jest założenie fundacji.
W swojej twórczości łączy romantyzm Nory Roberts, tajemniczość Danielle Steel oraz psychologiczny realizm postaci Alice Munro. Bardzo mocno wierzy w happy endy! Mistrzyni emocji!
Znajdziecie ją np tutaj➽Ilona Gołębiewska- strona autorska

Pamiętajcie także o tomie pierwszym czyli "Powrót do starego domu" ;)

Recenzja na Papierowych stronach już wkrótce!!!



czwartek, 9 listopada 2017

Premiera e-booka Sandry Borowieckiej "Przypadki Agaty W."

                                           
                                        "PRZYPADKI AGATY W."
                                                    Autor : Sandra Borowiecka
                                                    Wydawnictwo : Szpalta


"To był normalny dzień. Maj. Ulica Francuska, Saska Kępa, cudowna Warszawa. A ja, idąc ulicą, zaczęłam się dławić wspomnieniami. Po prostu świadomość, że z roli ofiary, nagle muszę płynnie wejść w rolę dorosłego, który nie ma prawa mówić głośno o swojej ułomności, stała się dla mnie nie do zniesienia. Bo bycie ofiarą molestowania i maltretowania psychicznego to jest ułomność. Masz ręce, nogi, głowę, wszystko na swoim miejscu. Tylko dusza nie współgra z ciałem. Tylko w głowie ciągle strach. I poczucie, że wciąż jesteś tym dzieckiem, z tego domu" ...


Tak pokrótce Sandra opisała, jak powstawała jej powieść. Już sam ten opis wbija czytelnika w fotel. Jak naprawdę przedstawiona jest postać Agaty? Jak radzi sobie ze swoim życiem? Już dziś premiera e-booka gdzie możecie poznać bohaterkę .

E-book dostępny tutaj - "Przypadki Agaty W." e-book
Wersja drukowana książki premiera : Styczeń 2018.


Sandra Borowiecka. Rocznik 1988. Dziennikarka, autorka powieści i scenariuszy. Współpracowała m.in. z Radiem Kolor, TVN, TTV, Superstacją, Polsat News 2, Super Expressem, Gazetą Bankową, Uważam Rze. Po ogólnopolskim sukcesie reportażu Wyzysk Polski z 2013 roku, przekształciła reporterskiego bloga w niezależny magazyn reporterski Szpalta.com i wydawnictwo, które dziś wchodzą w skład Grupy Medialnej Szpalta. Stały gość programów telewizyjnych min. Widzimisię Michała Figurskiego w Polsat News Dwa, Sprawa dla Reportera Elżbiety Jaworowicz. Autorka dwóch powieści sensacyjnych z wątkami dziennikarskiego śledztwa Ani żadnej rzeczy i Która jego jest, sprzedanych w nakładzie ponad 5 tysięcy egzemplarzy w ciągu 4 miesięcy od premiery, które wkrótce doczekają się adaptacji filmowych.

Recenzja niebawem na blogu.Zapraszam !

środa, 8 listopada 2017

"Zdążyć z miłością" Beata Majewska

                               


                          "ZDĄŻYĆ Z MIŁOŚCIĄ"                                                                            Autor : Beata Majewska
                                   Wydawnictwo : Książnica


Czy można zwlekać z miłością?
Trzydziestoletnia Olga jest kobietą wykształconą, majętną i atrakcyjną. Zmagając się z życiowymi problemami – chorobą i miłosnymi niepowodzeniami – stara się nie okazywać uczuć. Ale to tylko gra pozorów. Kiedy poznaje Kamila, samotnego ojca ośmioletniej Faustyny i czteroletniego Maksia, niespodziewanie odkrywa miłość. Zakochuje się w mężczyźnie z wzajemnością.
Dzieci Kamila całym sercem akceptują Olgę, a ona sama dostrzega w nich dar od losu. Wkrótce para się pobiera, ale czy nowa rodzina wypełni miłością puste miejsca w sercu Olgi?

 (Tekst Okładka książki)
Kiedy Beata zdradziła czytelniczkom, że trzeci tom cyklu to nie do końca dalsze losy bohaterów "Konkursu na żonę" i "Biletu do szczęścia" w grupie fanowskiej zawrzało z domysłami.
Większość z dziewczyn była przekonana, że i ta książka będzie świetną, dość lekką w odbiorze lekturą. A tu czekało je duże zaskoczenie.
Ja podeszłam tu inaczej, gdyż miałam ten zaszczyt poznać powieść dużo wcześniej, ale czekałam na nią z niecierpliwością. Bo pokochałam tę historię już wtedy. I zapewniam. Nie da jej się zapomnieć...
Postacią pierwszoplanową "Zdążyć z miłością" t5jest Olga Becker. Kobieta którą poznaliśmy we wcześniejszych tomach jako podłą intrygantkę, a później jako bardzo nieszczęśliwą, chorą kobietę.
Tutaj jej postać, jest jakby po metamorfozie. Spokojniejsza, skupiona na tym co ważne, ceniąca chwile kiedy człowiek jest zdrów, ma przyjaciół. Poznajemy ją na nowo jako dziewczynę  przerażająco samotną, a jedyne czego jej brak... to prawdziwej miłości, mimo iż udaje przed samą sobą że jest inaczej. A miłość, ma to do siebie że potrafi pojawiać się znikąd.
W książce Beaty Majewskiej, posłańcem Amora zostaje Fisia, córka Kamila Polskiego oraz jej młodszy braciszek Maxiu. Tych dzieci nie da się nie pokochać. Są przeuroczy, szczerzy, zabawni i tak bardzo ufni. Wiele w życiu przeszli i wiele przed nimi. Mimo to mają w sobie zadziwiającą moc jednania ludzkich serc.Kamil to mężczyzna po przejściach. Bardzo oddany ojciec, przyjaciel, dla którego niezmiernie ważna jest wiara w Boga. Kiedy połączyć te dwie osoby, czyli Olgę i Kamila,zdawałoby się że to  dwa przeciwieństwa. Ale jednak jest coś co ich łączy. To ta siła która ich przyciąga. Czy to zwykłe pragnienie bliskości czy coś więcej? Każde z nich ma swoje sekrety, i mroczne przeszłości które ciągle rzucają cień na obecne życie. Mimo wszystko postanawiają dać sobie szansę. Spróbować stworzyć wspólny dom. I dopiero wtedy okrutny los zaczyna drwić ze szczęścia.


"Będziemy się kochać do rana, a gdy nastanie dzień, ktoś zadzwoni i powie, że to był tylko zły sen..."


Kiedy historia Olgi , zdawałoby się rozpryskuje się w nicość, pojawia się brat Kamila - Konrad. Kim okaże się ten mężczyzna dla wdowy i dzieci? Czy zdoła odbudować odbudować życie na fundamentach  które stworzył  jego brat?

"Zdążyć z miłością" to dla mnie powieść bardzo emocjonalna. Beata w tej książce totalnie zaskakuje czytelnika. To książka, mimo iż momentami bardzo zabawna, pełna bólu i rozpaczy. Czytając ,oczyma wyobraźni stawałam się Olgą... i wierzcie mi, nie potrafiłam sobie wyobrazić co ona przeżywała. Jak wielki był jej ból po stracie kogoś, kogo kochała nad życie . Nie mogłam sobie wyobrazić jak można nie sięgnąć dna, po czymś takim. Jak dalej żyć? A jednak, okazuje się, przychodzi w życiu taki czas kiedy człowiek instynktownie szuka czegoś/kogoś kto będzie jego nadzieją. Kto pozbiera nasze pogubione ze skrzydeł życia pióra, i pomoże znów latać.


"Przytul mnie. I nic nie mów. I nic nie obiecuj. Boję się obietnic. Prawie nigdy się nie spełniają"



Autorka bardzo umiejętnie wzbogaciła tymi scenami to ukoronowanie cyklu. Dzięki temu nie dała się"zaszufladkować" jako pisarka książek lekkich i łatwych. Swoją powieścią na pewno skłoniła nie jedną z nas do pewnych przemyśleń i refleksji. Do docenienia tego co mamy tu i teraz.
Co mnie osobiście dało przeczytanie książki? Przypomniało że należy cieszyć się drobnostkami. Że życie człowieka jest tak ulotne i tak nieobliczalne że nie wolno czekać tylko na Jutro. Żyjmy dniem dzisiejszym. Okazujmy bliskim jak bardzo są dla nas ważni. Bo możemy nie zdążyć...


           "Przecież jeszcze zdążę Ci to wszystko powiedzieć. I zdążę zniszczyć ten list..."
Beatko, dziękuję jeszcze raz za ten tekst. Obiecuję, że kiedyś powrócę do tej książki.
Bardzo polecam!


"Czasem życie jest naprawdę do dupy. Ale czego się trzymam?... Chwil, które nie są do dupy. Cała sztuka polega na tym by umieć je dostrzec."


Daję : 8/8
Ilość stron : 350
Wydawnictwo : Książnica

Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce Beacie Majewskiej oraz Wydawnictwu Książnica .

piątek, 3 listopada 2017

Wszystkie pory uczuć. Jesień" Magdalena Majcher.

                   
                          "WSZYSTKIE PORY UCZUĆ. JESIEŃ"
                                  Autor : Magdalena Majcher

                                                        Wydawnictwo : Pascal

Życie Hani to z pozoru bajka. Niepewna siebie dziewczyna z domu dziecka wychodzi za zamożnego i atrakcyjnego wdowca, dostając to, czego nigdy nie miała – dom i rodzinę. Dwadzieścia lat po ślubie wie już jednak, że po napisach „żyli długo i szczęśliwie” nie zawsze jest różowo. Hania czuje się niekochana przez męża, który idealizuje swoją zmarłą pierwszą żonę, a bycie pełnoetatową panią domu zaczyna ją męczyć. Na dodatek dają o sobie znać bolesne sprawy z przeszłości.
Tej jesieni jednak wszystko się zmieni…
Czy Hania stawi czoła lękom i zmierzy się z przeszłością?
Czy jej małżeństwo da się jeszcze uratować?
Cztery pory roku – cztery wciągające historie.
„Wszystkie pory uczuć” Magdaleny Majcher to cykl powieści obyczajowych, podejmujących ważne życiowe tematy. Miłość i nienawiść, trudne wybory, przeciwności losu i w końcu upragnione szczęście i spokój – z tym wszystkim spotkają się bohaterowie czterech powieści. A wszystko w rytmie czterech pór roku.
(tekst okładka książki)




"Wszystkie pory uczuć.Jesień" to idealna lektura na czas w którym miałam przyjemność ją czytać.
Za oknem spadające liście z orzecha włoskiego w kolorze czystego złota.
W samych oknach blask jesiennego, zachodzącego słońca , wieczorami mgła...otulająca wszystko w zasięgu wzroku.I ten kasztan w torebce... Jeden jedyny znaleziony w tym roku, na ostatniej wycieczce do Łańcuta.

Najnowsza książka Magdaleny Majcher to opowieść o tym, co w życiu każdego człowieka najważniejsze.
Hania, to dojrzała kobieta, z pozoru bardzo szczęśliwa i spełniona.Ma u boku wspaniałego męża, dojrzewającą córkę, oddaną przyjaciółkę Asię i niesamowitą sąsiadkę Renatę.
Pewnego dnia dociera do niej że nie jest do końca zadowolona ze swojego dotychczasowego życia. Po pierwsze, chce raz na zawsze pozbyć się traumy swojego dzieciństwa dotyczącej braku rodziców i pobytu w domu dziecka, a po drugie uzmysłowić mężowi że nie pozwoli sobie dalej układać życia według mitu idealności jego byłej i nieżyjącej już żony.
Życie Hani zaczyna się zmieniać kiedy postanawia poznać bliżej swoją sąsiadkę - wróżkę Renatę.
Ta właściwie zupełnie obca kobieta pomaga Hani odnaleźć własne"Ja". Pomaga jej uwierzyć w to że nie musi być idealna, żyć tylko dla najbliższych. Uświadamia jej że najpierw musi pokochać samą siebie.

"Nie poddajemy się, prawda? Pamiętaj,to jak nas postrzegają ludzie, w dużej mierze zależy od nas samych"

Pewnego dnia Hania nie wraca do domu. Nie odbiera telefonów, nie daje znaku życia, jakby zniknęła.
I to właśnie wtedy jej mąż, Andrzej zrzuca klapki z oczu i zauważa świat takim jaki jest naprawdę, a jakim sobie go wyobrażał. Widzi jak bardzo krzywdził Hanię. Dopiero telefon ze szpitala staje się zapalnikiem jego przemiany. Dwadzieścia lat wspólnego życia z Hanią, tyle nie wypowiedzianych słów, tyle nieokazanych gestów, tyle krzywdzących wymagań. A przecież to miłość jego życia.
Kiedy Hania wraca do domu, ten dom jest wreszcie tym wymarzonym.

                                              "Na dobre rzeczy, Asiu, trzeba poczekać.
                                                             Czasem całe życie"



"Wszystkie pory uczuć.Jesień" to powieść z przesłaniem. Przypomina nam bowiem że człowiek w tym wiecznym pędzie zapomina o tym co najważniejsze. Pomijamy własne potrzeby, pragnienia. Żyjemy pod dyktando innych bo tak łatwiej, szybciej, bezpieczniej. Człowiek często nastawia się na branie.Zapomina o potrzebach innych. Zwyczajnie ich nie zauważa. Dopiero kiedy kogoś zabraknie,  nagle przeglądamy na oczy zaskoczeni.
W swej powieści Magdalena Majcher wplotła bardzo ważny i trudny wątek sieroctwa. Nie takiego zupełnego bez rodziny. Ale jeszcze gorszego. Gdzie dziecko wie, że ma kogoś bliskiego, ale nie może na niego liczyć mimo iż łudzi się całe życie, że wszystko można naprawić. Zobaczyliśmy tu że rzeczywistość bywa bardzo okrutna, tak jak obraz spotkania Hani z matką. Czy może być coś straszniejszego co zabije nadzieję?
Samą Hanię pokochałam od razu. Za jej odwagę, otwartość i nie ocenianie innych ot tak. I za jej pasję!!! Która łączy wszystkich książkomaniaków. :)
Nie byłabym sobą gdybym pominęła tu wątek wróżki czyli niezapomnianej Renaty :) Rozłożył mnie on bowiem na łopatki. A dlaczego? Bo sama boję się wróżek i uparcie twierdzę że to bajki dla naiwnych itp. I mam udowodnione osobiście. Kiedy byłam młoda i durna (tak tak,byłam :P ) namówiono mnie na wizytę u pani parającej się tym  właśnie "zawodem". Po pierwsze nic specjalnego mi nie powiedziała, a po drugie nie ostrzegła! Żeby uważać po wyjściu. Bo wychodząc zjechałam ze schodów na tyłku, skręcając kostkę. Dziś stwierdzam że to było ostrzeżenie, kara i nigdy więcej! A poza tym.. pani Magdo... Wróżka Wanda? Dostałam kiedyś od kogoś wizytówkę takowej bo coś na niej notowałam. Wizytówka ze Śląska...Czyżby to była ta sama?! :)Hm.
Polecam!


Daję : 8/8
Ilość stron : 384
Wydawnictwo : PASCAL


Za książkę dziękuję Wydawnictwu PASCAL.