piątek, 13 kwietnia 2018

"Pamiętnik ze starego domu" Ilona Gołębiewska 13/2018

                                       "PAMIĘTNIK ZE STAREGO DOMU"
                                                        Autor : Ilona Gołębiewska
                                                           Wydawnictwo : MUZA



Jestem czytelnikiem, dla którego książki w rodzaju "Pamiętnika ze starego domu" to miód na serce. Sielskie krajobrazy, mnóstwo przyrody, i bohaterowie którzy są tak podobni do nas samych, czy osób które znamy. Do tego wplecione te historie z obozu Stutthof...Bardzo pokochałam Alicję i trylogię Ilony Gołębiewskiej, tym bardziej mi smutno pisać tę recenzję, bo wiem że to już koniec tej historii.


Stary dom w Pniewie jest dla Alicji Pniewskiej i jej bliskich miejscem, gdzie odnaleźli spokój i wzajemne wsparcie. Alicja zaczyna pisać pamiętnik, bo pragnie zatrzymać wspomnienia i uchwycić zachodzące w jej życiu zmiany. Nauczyła się już, że szczęście jest ulotne, a życie ciągle wystawia człowieka na kolejne próby.
Rodzinną sielankę psuje Joanna, żona Adama, która pojawia się zupełnie nieoczekiwanie. Ponadto Alicja czuje się oszukana przez odnalezioną po latach siostrę, Ewę, która zaskakuje ją całkowicie nagłą zmianą w ich ułożonych już dobrze wzajemnych relacjach. Postanawia jednak dać jej ostatnią szansę i wesprzeć w działaniach związanych z chorobą jej matki. Musi również podjąć decyzję, co należy zrobić z cudem odnalezionymi dokumentami, które jej dziadek Jan razem z Elizabeth tłumaczyli w obozie zagłady Stutthof. Ujawnienie treści dokumentów może zmienić życie bardzo wielu osób.
Alicja zaczyna się gubić w gąszczu problemów i zapomina chwilami o swoim szczęściu. Jak sobie poradzi? Czu uda jej się pogodzić z Adamem i stworzyć prawdziwą rodzinę? Jakie ostatecznie podejmie decyzje?
Tajemnicza, wciągająca i pełna emocji powieść, która przenosi czytelnika do świata wspomnień i rodzinnego domu. Opowiada o nieuchronności zmian, trudnych wyborach i przeszłości, która zawsze wpływa na nasze życie. Autorka przekonuje, że często jedna decyzja ma nieodwracalne konsekwencje, najbardziej potrafią nas zaskoczyć najbliższe osoby, a spełnienie marzeń zawsze wymaga ciężkiej pracy i wielu wyrzeczeń.

(źródło opisu Wydawnictwo Muza)




Alicja, główna bohaterka powieści wciąż żyje w niepokoju po pojawieniu się Joanny, matki Rozalki i jeszcze, żony Adama. Kobieta wciąż sieje zamęt w rodzinie, co jest trudne nie tylko dla najbardziej zainteresowanych, ale odbija się rykoszetem na najbliższych. Jakby tego było mało, kolejną garść problemów dorzuca też Ewa, która w pewnym momencie żąda swojej części spadku po ojcu. I jak to w życiu bywa, czasem w takich sytuacjach potrzebny jest czas, wyciągnięcie pomocnej ręki, szczera rozmowa, czy postawienie pod ścianą groźbą utraty tego co ważne. Ludzie mają to do siebie, że czasem po prostu gubią się w trudnych sytuacjach i zamiast poprosić o pomoc, atakują innych. Jedynie Jonas wydaje się tutaj osobą której Alicja może ufać bezgranicznie. To przyjaciel na dobre i na złe. Kiedy postanawiają podzielić się historią swoich dziadków z fundacją zajmującą się losami osób więzionych w obozie, czują że ich starania nie były nadaremne.




                                                             ********

"Życiowy upadek nie oznacza od razu przegranej. Kiedy wstajesz i walczysz dalej, jesteś zwycięzcą. Przegrywają tylko ci, którzy nie próbują się podnieść. Najgorsza walka odbywa się między tym, co wiesz, a tym co czujesz..."

                                                             ********

"Pamiętnik ze starego domu" to jedno z najlepszych zakończeń kilku tomowych powieści jakie miałam okazję dotąd czytać. To idealne ukoronowanie całej historii, pokazuje jak wielką siłę ma wiara w drugiego człowieka, jak wielkie znaczenie ma też szansa na rehabilitację swoich czynów i danie człowiekowi przysłowiowej drugiej szansy. Widzimy tutaj wielką moc miłości.Miłości  kobiety do mężczyzny, matki, ojca, do swojego dziecka, miłości w nowo budującej się siostrzanej relacji. Cudownie rozwinięty jest wątek pokazujący związki emocjonalne pomiędzy pokoleniami. Dbałość o osoby starsze, które nigdy nie są zepchnięte na drugi plan, ta troska, poświęcenie, jest tak oczywista, a tak trudno czasem zrozumiała  w dzisiejszym świecie. To co niezwykle zaimponowało mi w powieściach Ilony, to niezwykła wytrwałość i wierność swoim zasadom jej bohaterki, Alicji Pniewskiej. Ona nigdy się nie poddaje, nie daje się złym chwilom, pokusom, nie wątpi w sens tego co dla niej najważniejsze. Jest kobietą niezwykle silną . Silną dzięki miłości do swoich najbliższych.
Bardzo poruszyły mnie same przemyślenia Alicji, jej obawy. To coś co przeżywa każdy z nas, ale czasem boi się nawet wypowiedzieć na głos.  I to niezwykłe, że słowa które masz ukryte głęboko w głowie, w sercu, nagle znajdujesz na kartach książki.
Do tego cała, piękna i niezwykle wzruszająca część, dotycząca przeszłości i obozu Stutthof. Historia tego okresu jest mi bardzo bliska, czytałam wiele książek o obozach, ludziach którzy przeżyli to piekło. Dwukrotnie miałam okazję odwiedzić ten obóz osobiście. I moim zdaniem autorka, w swej  powieści oddaje hołd tym ludziom. Upomina, by pamiętać że to wydarzyło się naprawdę, że to jest i będzie ważne dla nas. Wierzy że to wciąż porusza. Pokazuje że są osoby, które doceniają ludzi którzy ukochali innych bardziej od siebie samych.

                                                              *******

"Myślałam nad tym, że my , współcześni, nie doceniamy tego, że jesteśmy wolni. Możemy żyć, kochać, zakładać rodziny. Zbyt łatwo o tym zapominamy..."

                                                              *******

Na sam koniec muszę jeszcze wspomnieć o ... okładkach! To jedne z najwdzięczniejszych modeli do fotografowania. Zdjęcia tych pięknych, klimatycznych powieści w plenerze to coś wspaniałego. Zresztą, macie okazję zobaczyć tu kilka ;)
Bardzo polecam!



                                                           ********

"Każde przelane na papier słowo jest jak zrobione zdjęcie.Zatrzymuje czas. Lata przeminą, ludzie się zmienią, a ten pamiętnik pozostanie. Pamiętnik ze starego domu..."

                                                          *********



Uwaga... od tej recenzji zmieniam stopień oceniania punktowego. Od dziś będzie on w skali od 1 do 10 .


Daję : 10/10
Ilość stron : 512
Wydawnictwo : Muza

Za możliwość przeczytania książki, dziękuję autorce Ilonie Gołębiewskiej oraz Wydawnictwu Muza .




2 komentarze:

  1. Nie znam twórczości autorki, ale cieszę się, że Tobie przypadły do gustu :)
    Z uwag technicznych - przy edycji wpisu powiększ zdjęcia, bo są bardzo mało widoczne :(

    Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za wskazówkę :)
      A książki Ilony Gołębiewskiej są wyjątkowe :)Pozdrowionka <3

      Usuń