czwartek, 26 sierpnia 2021

"Walc dla Izabeli" Natalia Thiel Przedpremierowo 46/2021 (302)

 


                                  "WALC DLA IZABELI"

                                                        Autor : Natalia Thiel
                                                    Wydawnictwo : Zysk i s-ka







Dzień dobry.
Zapraszam na recenzję książki, którą czytałam z taką przyjemnością, że nie chciałam jej skończyć. Delektowałam się każdą jej stroną, mimo że nie jest do końca doskonała. Zapraszam do poczytania mojej opinii.





__________________________________


Porywająca opowieść o poświęceniu, niezłomnej walce o miłość i życie w obliczu wojennego zła

Koniec czerwca 1939 roku. Izabela Langer, młoda i beztroska dziewczyna, wychowująca się w rodzinie o niemiecko-polskich korzeniach, przygotowuje się do balu organizowanego z okazji rozpoczynających się wakacji. Tego wieczoru poznaje Jakuba Abramowicza – niepokornego pianistę. Mimo początkowej niechęci ich relacja przeradza się w gorące uczucie. Sielankę przerywa wybuch wojny. We wrześniu na Warszawę spadają pierwsze bomby, rozpoczyna się okupacja i represje. Izabelę i Jakuba dzieli wiele – ona nosi niemieckie nazwisko i jej rodzina oficjalnie sympatyzuje z okupantem, on jest Żydem, prześladowanym i poniżanym. Izabela postanawia za wszelką cenę pomóc ukochanemu. Rozpoczyna się walka o życie i miłość…
(opis wydawcy)


________________________________





                                                                          ****

"Codziennie chodziłam do pracy, by nieść pomoc tym, którzy potrzebowali mnie najbardziej, i być przy tych, którym pomóc już nie mogłam. Śmierć przestała mnie przerażać i stała się czymś normalnym. Ot, szara codzienność. Nie byłam wobec niej nigdy obojętna, jednak musiałam się na nią godzić. Czasem zastanawiałam się jednak, czy wciąż jeszcze jestem człowiekiem."



                                                                         ****





Izabela Langer ma dopiero szesnaście lat. Wychowuje się w kochającej rodzinie, w zamożnym domu. Szkoła, spotkania z rówieśnikami, bale i pierwsze miłości to jej codzienność. Dopiero poznanie młodego pianisty Jakuba Abramowicza wywróci jej poukładany świat do góry nogami. Na dokładkę wyobraźcie sobie, że właśnie zaczyna się jeden z największych koszmarów i tragedii, jakie dotknęły ludzi- II wojna światowa.
Kuba jest Żydem, Izabela ma polsko-niemieckie korzenie, a ich uczucie jest silniejsze niż wszystko. Czy jednak mają szansę być razem? Czy miłość wystarczy, by trwać?





                                                                       ****

"Tak wiele nas dzieliło. Ja miałam niemieckie nazwisko i moja rodzina oficjalnie sympatyzowała z okupantami. On był Żydem, z którego powoli ulatniało się życie. Jego oczy zaczęły tracić dawny blask, ironiczny uśmiech, który pokochałam, został zastąpiony pełną zgryzoty i smutku miną. Próbowałam go zatrzymać, jednak czułam, jak powoli oddala się w cień."



                                                                        ****











Miałam chrapkę na ten tytuł, odkąd wypatrzyłam go w zapowiedziach. Co prawda nieznane mi nazwisko dodało odrobinę niepewności przy zamawianiu, jednak postanowiłam zaryzykować.
Co dostałam?
"Walc dla Izabeli" to powieść, która pochłonęła mnie od pierwszych stron. Nie było to tak, że musiałam się wczuwać w klimat, bohaterów. Ja od razu przepadłam. Czułam się, jakbym podążała krok za Izabelą i Jakubem. Najpierw z lekkością poznając posiadłości, przygotowując się z radością do balu, wymieniając pierwsze  pocałunki, by potem bardzo szybko dorosnąć, by przetrwać wojenną zawieruchę.
To było coś niesamowitego i zarazem przerażającego po raz kolejny przypominając sobie, co człowiek zgotował człowiekowi. Sceny z getta, przeszukanie wiejskiej posiadłości gdzie przez jakiś czas mieszkała Izabela z matką, opisy szmuglowania dzieci na aryjską stronę, to wciąż i zawsze będzie chwytać za serce aż do bólu. Autorka zdała ten trudny egzamin przekazywania emocji słowem pisanym, Zdecydowanie ma dar wpływania na wyobraźnię czytelnika.
Fabuła powieści toczy się dwutorowo- tu i teraz kiedy główna bohaterka, jako starsza kobieta, chcąc odkupić bezcenny dla niej instrument, i uporządkować przeszłość, wraca do ojczyzny, i opowiada historię swego życia młodej dziewczynie, oraz w czasach, kiedy to wszystko się zaczęło.

Losy Izabeli i Jakuba to przepiękna historia miłosna, która toczy się rytmem, który dyktuje wojenny czas. Ukradkowe spotkania, ukrywanie się Kuby, pożegnania bliskich, które łamią serca. Jestem pełna podziwu co do kreacji bohaterów, bo nie znajdziecie tu nic błahego, pozostawionego przypadkowi. Oni dojrzewają na naszych oczach, popełniają swoje błędy, czasem ranią, często tęsknią, a jeszcze częściej żyją w rozpaczy.
Widać tu pracę autorki, która zachwyca lekkością lektury, w tak trudnym wydaniu.
Może czegoś zabrakło mi w zakończeniu do efektu wow, to jednak wciąż jestem zdania, że to jedna z najlepszych tegorocznych książek, jakie miałam przyjemność przeczytać i Wam polecić. Bardzo gorąco zachęcam do lektury!








Daję : 10/10
Ilość stron : 470
Wydawnictwo : Zysk i s-ka





Za egzemplarz do recenzji i możliwość przedpremierowego przeczytania dziękuję Wydawnictwu Zysk i s-ka.




3 komentarze:

  1. Oj, chętnie bym poznała tę historię. Czuję, że by mi się spodobała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jeszcze nie spełniłam swego marzenia, by dorwać tę nowość. Śliczna recenzja.

    OdpowiedzUsuń
  3. Będę czytać już niedługo.

    OdpowiedzUsuń