"ZANIM ZNIKNĘ"
Autor : Anna Dąbrowska
Wydawnictwo : LIRA
Witajcie.
Siadając do tej recenzji mam wrażenie że trudno będzie ją pisać. Dlaczego? Dlatego że boję się aby nie zdradzić wam zbyt wiele. Nie odebrać radości z lektury, nie zniszczyć elementu zaskoczenia a tym samym, chciałabym pokusić, o jak najszybsze sięgnięcie po tę książkę.
_______________________________
Ta historia udowadnia, że kochać powinno się sercem, a nie oczami!
Osiemnastoletnia Wiktoria po śmierci ojca musi całkowicie zmienić swoje życie – przeprowadza się do innego miasta, gdzie czekają na nią nowa szkoła i nowi przyjaciele… Ale to dopiero początek zmian, jakie zaplanował dla niej los.
Na drodze Wiktorii staje dwóch chłopaków, obydwoje wydają się coś ukrywać. Serce dziewczyny zaczyna wyrywać się do jednego z nich… Jak wyrzucić z siebie miłość do kogoś, kto codziennie udowadnia, że marzenia spełniają się zawsze, a motyle potrafią tańczyć nawet podczas zimnego wiatru? Czy można kochać chłopaka, który spadł z gwiazd?
(źródło Wydawnictwo Lira)
________________________________
****
"Wiktoria, to nie jest tak, jak myślisz... Nie bawię się dziewczynami. Po prostu nie potrzebuję do szczęścia całej tej miłosnej otoczki i wzajemnego ranienia, które wynika z praw kochania."
****
Kolejna książka Ani Dąbrowskiej to dla mnie zawsze wielkie święto. Cokolwiek bym czytała, kończę jak najprędzej by móc sięgnąć po "deser" jakim są dla mnie jej powieści. Czy i tym razem ten deser był dla mnie przysłowiową wisienką na torcie? Nie. Nie i jeszcze raz nie! To była cała cukiernia o smaku gorzkiej czekolady, którą uwielbiam ponad wszystko !
Aczkolwiek, autorka jeszcze nie wie, że pisząc tę recenzję jeszcze mam do niej ogromny żal. No jak ona mogła!!!!
Wiktoria którą poznacie w książce nie ma łatwego życia. Po tragicznej śmierci ojca musi porzucić dotychczasowe życie, miasto, szkołę, przyjaciół i przeprowadzić się z Krakowa do Gdańska. Przeprowadzić się z matką i jej partnerem, ludźmi których obwinia o samobójstwo ojca.
Jednak jak to zwykle bywa, dziewczyna powoli poznaje swoje otoczenie. A wokół niej zaczynają pojawiać się chłopcy. Dwóch pociągających mężczyzn, zupełnie różnych, innych, tajemniczych.
Co ukrywają te dwie postacie tak ważne w życiu Wiktorii. Który z nich zdobędzie miłość, zaufanie i serce dziewczyny? Tego wam nie zdradzę, sami musicie się przekonać podczas lektury.
****
"Chciałam krzyczeć, ale nie mogłam wydobyć ani jednego dźwięku. Chciałam płakać, ale docierając tutaj, zdołałam wypłakać wszystkie łzy."
****
"Zanim zniknę" to siódma już książka w dorobku Anny Dąbrowskiej. Ale pierwsza tak inna. Magiczna. Wręcz nieziemska. I jeśli oczekujecie tu czegoś w stylu Stephanie Meyer i jej wilkołaków to jesteście w błędzie!
"Zanim zniknę" to książka bardzo emocjonalna. Dużo w niej smutku i bólu, bo główna bohaterka musi sporo udźwignąć jak na swój młody wiek. Mimo tego że czasem się gubi, bo przecież kto z nas nie ma tego za sobą?dojrzewa na naszych oczach. Stara się rozumieć. Inaczej spojrzeć na wybory innych.
****
"Traktowałam go jak przyjaciela, a jednocześnie dostrzegałam w nim mężczyznę w którym mogłabym się zakochać."
****
Chłopcy których spotyka na swojej drodze zjawiają się w jej życiu po coś. Mają wyznaczone konkretne cele. Są tak różni od siebie jak biel i czerń, a jednak każdy z nich ma w sobie jaką siłę która ją pociąga. Ich postacie są tak rozbudowane że sama chwilami współczułam Wiktorii wyborów.
Autorka budując postać Syriusza uczyniła go wyjątkową osobą. Ja po prostu widziałam go przed oczyma czytając jego dialogi! Udowodniła tym samym, że świetnie czuje się nie tylko w w gatunkach New Adult, obyczajowych. Paranormal romance wychodzi jej równie doskonale.
Bardzo jestem też wdzięczna za wplatanie cytatów z "Małego Księcia". Jako dorosła osoba inaczej patrzę teraz na tę książkę, i wiem ile prawdy zawiera.
A samo zakończenie "Zanim zniknę"... O matko!
Polecam, polecam, polecam!
Daję : 11/10!
Ilość stron : 352
Wydawnictwo : Lira
Za egzemplarz do recenzji dziękuję autorce, oraz Wydawnictwu LIRA.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz