poniedziałek, 24 lutego 2020

"Mogę wszystko" Anita Scharmach 9/2020 (199)


                                      "MOGĘ WSZYSTKO"

                                                Autor : Anita Scharmach
                                                 Wydawnictwo : Lucky




Witajcie.
Twórczość Anity dopiero poznaję, i w sumie zaczęłam od jej ostatniej książki. Jak odebrałam za to jej debiut? Zapraszam.





___________________

Na długie zimowe wieczory, z kubkiem gorącej herbaty obok...
Tatiana, zwariowana 40-latka posiadająca kochającą rodzinę, wiedzie ułożone i szczęśliwe życie. Odnosi sukcesy w pracy, wraz z najbliższymi przeprowadza się do wymarzonego domu. Wydaje się, że wszystko idzie po jej myśli. Do pewnego momentu… Kobieta będzie musiała stawić czoło przeciwnościom losu, pogodzić się z tym, co naszykowało dla niej życie. Wsparcie najbliższych pomoże jej przetrwać trudne chwile.
Autorka łączy miłość, śmierć i przyjaźń, dostarcza czytelnikowi wielu wzruszeń, a niejednokrotnie wywołuje szczery uśmiech.
(opis wydawcy)


____________________




Tatiana wiedzie dość zwyczajne, szczęśliwe życie. Ma cudowną rodzinę, fajną pracę, dobrych ludzi wokół. Jednak tak jak to w życiu bywa, czasem słońce czasem deszcz, a nawet gradobicie. Jesteśmy świadkami radykalnych zmian, jakie musi przetrwać wraz z rodziną. Przeprowadzka, pożegnania, trudne chwile. Czy poradzi sobie z tym, co naszykował dla niej los?


Jak wspomniałam wcześniej, moja przygoda z twórczością autorki zaczęła się od jej ostatniej powieści. Tym razem wybrałam do czytania jej debiutancką powieść.
Sama historia jest cudowna, fajna bohaterka, której na pewnym etapie życia los nie oszczędza, ale to tylko sprawia, że jest bardzo prawdziwa.
Razem z nią pijemy poranne kawy, idziemy do pracy, realizujemy marzenia. Kiedy kończy się dobra passa, i nadchodzą złe wiadomości, kibicujemy całej rodzinie, by to przetrwali.

Autorka napisała książkę o życiu, kobiecie, dzieciach, mężu, którzy w każdej chwili stoją za sobą murem. Nie ważne co się dzieje, oni walczą o swoją rodzinę, mało tego, potrafią zauważyć krzywdę, która dzieje się poza ich domem. Umieją zwrócić uwagę na potrzeby drugiego człowieka, odrzucić własny egoizm i wyciągnąć pomocną dłoń.
Autorka umiejętnie porusza tematy późnej ciąży, choroby nowotworowej,  załamania, kiedy życie rzuca kłody pod nogi.
Zachwyciło mnie umiejscowienie akcji, bo któż nie kocha polskiego morza, do tego romantyczna podróż we dwoje w pewne miejsce w Europie.




                                                                              ****

"Kochani, jesteście najważniejsi w moim życiu i pamiętajcie, że dziś to dziś i świętujmy je, a jutro... Pamiętajcie...w moment staje się nieszczęście."


                                                                               ****







To, co mnie wkurzało podczas lektury to korekta. Przyznaję, przed pisaniem recenzji przejrzałam opinie na LC i widzę, że nikt nie zwrócił uwagi na ten problem. Nie jestem polonistką, nie czuję, że piszę doskonałe recenzje, ale wiem co mnie drażni w tekście, wkurzają literówki czy całkiem pomylone wyrazy.
Uważam, że wydawnictwa powinny przykładać się do swojej pracy sumienniej, tym bardziej kiedy chodzi o debiutanta, bo to naprawdę może zaszkodzić w dalszej pracy autorskiej.
Właśnie te braki korektorskie wpłynęły tutaj na moją ocenę całokształtu książki.
Życzę autorce, by jak najprędzej doczekała się nowego nakładu, już po poprawkach, bo to naprawdę fajna historia.



Daję : 6/10
Ilość stron : 288
Wydawnictwo : Lucky




Za egzemplarz do recenzji dziękuję serwisowi jakkupować.pl






2 komentarze:

  1. Mnie też denerwują błędy w książkach, ale jeżeli fabuła to wynagradza, to na pewno warto poznać tę historię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ważne wątki poruszane w książce, zachęcają mnie do jej przeczytania. 😊

    OdpowiedzUsuń