poniedziałek, 23 września 2019

"Zjazd absowentów" Guillaume Musso 84/2019 (164)


                                   "ZJAZD ABSOLWENTÓW"

                                                Autor: Guillaume Musso
                                                  Wydawnictwo : Albatros





Dzień dobry.
Ta książka musiała swoje odczekać, zanim napisałam tę recenzję. Przeczytałam jakiś czas temu, ale nie bardzo wiedziałam, jak oddać swoje odczucia pisząc o niej. A jak wyszło? Sprawdźcie sami. Zapraszam.






_______________________

Przysypany śniegiem kampus prestiżowej szkoły. Trzej przyjaciele związani tragiczną tajemnicą.
Dziewczyna, która znika w nocy.
Riwiera Francuska – zima 1992 r.
W mroźną noc, gdy kampus liceum zostaje sparaliżowany przez burzę śnieżną, 19-letnia Vinca Rockwell, jedna z najzdolniejszych uczennic w szkole, ucieka z nauczycielem filozofii, z którym ma potajemny romans. Dla nastoletniej dziewczyny miłość oznacza wszystko albo nic. Nikt już nigdy jej nie zobaczy.
Riwiera Francuska – wiosna 2017 r.
Kiedyś nierozłączni Fanny, Thomas i Maxime – najlepsi przyjaciele Vincy – nie kontaktowali się ze sobą od czasów szkolnych. Spotykają się dopiero na zjeździe absolwentów. Dwadzieścia pięć lat wcześniej, w strasznych okolicznościach, cała trójka uwikłana została w morderstwo popełnione w sali gimnastycznej. Teraz budynek ma zostać rozebrany, a na jego miejscu rozpocznie się budowa. I nic już nie stanie na przeszkodzie, by prawda wyszła na jaw.
(Opis wydawcy)

_____________________

                                                                         ****


"Mylimy się od samego początku. Nie w szczegółach, w całej sprawie. Wszyscy przegapiliśmy coś istotnego wi w rezultacie śledztwo zabrnęło w ślepy zaułek."


                                                                          ****



Zjazd absolwentów, mnóstwo ludzi, którzy najczęściej od lat nie mieli ze sobą kontaktu, rozmowy, wspominki, ploteczki. Skąd my to znamy. Przypominają się stare przyjaźnie, wydarzenia. I w taki właśnie dzień spotykają się po latach Thomas i Maxime, w liceum najlepsi przyjaciele. Podczas ich rozmów na jaw wychodzi skrywana przez nich od lat tajemnica o zniknięciu ich koleżanki. Tajemnica, która właśnie może wyjść na światło dzienne za sprawą planowanego zburzenia sali gimnastycznej, gdyż jej mury to nie tylko cegły. Co naprawdę wydarzyło się za murami szkoły i jak zniknęła Vinca, tego dowiecie się podczas lektury książki.



O twórczości Guillaume Musso słyszałam wielokrotnie i wiele dobrego. Jednak moja pierwsza przeczytana książka tego autora mnie nie ujęła. Niby wszystko jest, nie najgorsi bohaterowie, dynamiczna akcja (bo przecież dzieje się bardzo dużo) tajemnica sprzed lat, przepiękne tło, to jednak podczas czytania nie czułam większej ekscytacji. Chwilami czułam się wręcz znudzona, akcja nie trzymała mnie w napięciu, a dla mnie thriller taki powinien być.
Sama treść sprawia wrażenie, że wszystkim postaciom autor tak poukładał życie, że w sumie nikomu nie ułożyło się tak, jak powinno. Źle lokowane uczucia, nietrafione związki, życie w zakłamaniu lub lęku.
Siadając do lektury, liczyłam na coś więcej, może na tropienie zagadki gdzie winny musi swoje odcierpieć, a potem zostać ukarany? Najlepiej w najmniej spodziewanym momencie, kiedy mówisz o kurczę! A tutaj dostałam Thomasa, który żyje głównie lękiem przed ujawnieniem zbrodni i poniesieniem konsekwencji.



                                                                        ****

                                                    "Pragnę być duszą bez ciała,
                                                by móc zawsze przy Tobie tkwić.
                                                Kochać Cię, wielbić Cię - to żyć."


                                                                        ****





Książka nie czytała się lekko, przysłowiowym jednym tchem, o nie. Robiłam przerwy i szczerze mówiąc tylko dzięki swojej zasadzie, że czytam do końca rozpoczęte lektury, dotrwałam do ostatniej strony, a wtedy odsapnęłam z ulgi ze to już. Pewnie chwilkę potrwa, zanim skuszę się na kolejne podejście do twórczości autora. Jednak, jestem świadoma, że niejeden z moją opinią  może się nie zgodzić i przeczytać książkę z przyjemnością ;)



Daję : 5/10
Ilość stron : 320
Wydawnictwo : Albatros


Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Albatros


8 komentarzy:

  1. W moim odczuciu, książka była dość nierówna, jeśli chodzi o tempo rozwoju akcji, ale mimo wszystko nie żałuję lektury. 😊
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam bardzo mieszane odczucia. Z jednej strony plus, że poznałam pióro autora, a z drugiej minus, że w sumie mogłam czytać coś lepszego...

      Usuń
  2. Od dawna nastawiałam się na tę powieść. Startowałam w kilku konkursach, próbowałam wygrać. Czytałam sporo zachwytów. Autora nie znam do tej pory. No cóż, po przeczytaniu tej recenzji mam mały dylemat. Jeszcze wstrzymam się z zakupem. Kiedyś na pewno przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno mi tutaj doradzać czy kupować, czytać.. Każdy może odebrać książkę inaczej ;) Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Ja chętnie bym przeczytała, gdyż Musso ma specyficzny styl pisania. Trzeba się do niego przyzwyczaić i wszystko zależy od na nastawienia. Te powieści tego autora, które do tej pory przeczytałam miały fajny klimat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatem życzę, bo dla Ciebie była przyjemnością <3 Pozdrawiam <3

      Usuń
  4. Przeczytałam kilka dni temu, ale nie odebrałam jej tak źle. Była dobra, czegoś jej zabrakło, ale nie było tak źle ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego też wyraźnie zaznaczyłam, że innym może się spodobać :) To nie tak, że jeśli np. mnie się podoba to innym też, i odwrotnie ;)Pozdrawiam :)

      Usuń