''W ŚWIECIE ŁOWCÓW"
Tom II Saga Zrodzona
Autor : Ewa Olchowa
Wydawnictwo : Jednoosobowe Ewa Olchowa
Cześć!
Czas na moje wrażenia po przeczytaniu drugiego tomu Sagi Zrodzona. Powiem Wam, że na razie nie ruszam tomu trzeciego. A dlaczego? O tym w recenzji.
--------------------------
Stało się. Ziściły się Twoje najgorsze obawy.
Wchłonął Cię świat Łowców, a wraz z nim nadszedł czas próby.
Walczysz o przetrwanie i odkrywasz brutalną prawdę o ich kręgu, w którym nie ma litości dla nikogo – nawet dla swoich.
Co wyniknie ze spotkania z Łowcami?
Czego dowiesz się o nich i o samej sobie?
Jakiego wyboru dokonasz?
Miłość czy życie…
(opis wydawcy)
--------------------------
****
"- Cieszę się, że tu trafiłam. Dzięki temu doświadczeniu dowiedziałam się o Łowcach takich rzeczy, jakich sama nigdy bym nie odkryła."
****
W drugiej odsłonie cyklu główna bohaterka- Rose trafia, oczywiście wbrew swej woli do macierzy Łowców. Podróż jest bardzo wyczerpująca, warunki wręcz dramatyczne, a samo miejsce znajduje się na głębokiej Syberii. Kiedy Will dowiaduje się, gdzie przebywa ta wyjątkowa kobieta, robi wszystko, by ją odzyskać i przekazać Luminatom.
Rose musi nauczyć się radzić sobie w nowym miejscu i warunkach. Poznaje kolejne ważne persony, a także współtowarzyszy niedoli. Co ciekawe, to w Macierzy Łowców poznaje wiele tajemnic dotyczących zarówno Luminatów jak i Łowców. O dziwo, trafia tam na osoby, które otaczają ją dyskretną opieką. Celem uprowadzenie dziewczyny miał być jej domniemany dar, który miał pomagać bezboleśnie pomagać nieprzemienionym przejść proces przemiany. Czy to się udało? Przekonajcie się sami.
****
" Już sama nie wiem, komu powinnam ufać, a komu nie. Zbyt wiele intryg. Zbyt wiele tajemnic jest w waszym świecie."
****
Jak byłam pod wrażeniem tomu pierwszego i tej całej historii, tym razem przepadłam na amen! Sama jestem zaskoczona, że tak bardzo przypadła mi do gustu wręcz fantastyczna historia. Większość akcji tego tomu dzieje się w Macierzy Łowców, miejscu ponurym, pełnym niebezpieczeństw, szaleństwa nieprzemienionych, lęku i tęsknoty Rose. Mimo to autorce udało się sprawić, że całokształt tej powieści nie jest ciężki i straszny. Jest bardzo interesująco, fabuła zaskakuje zwrotami akcji, pojawiają się kolejne postaci, ale ani przez chwilę nie miałam poczucia zagubienia.
Rose wciąż pozostaje sobą, dziewczyną pełną empatii, która potrafi okazać serce nawet potencjalnemu wrogowi. Czytając, dowiecie się sporo nowego o losach Łowców i Luminatów na przestrzeni wielu lat, a te historie są bardzo ciekawe.
Jeśli chodzi o wątek miłosny, będzie ich tu nieco więcej, daruję sobie szczegóły poza jednym, że mam wrażenie, że uczucie Rose i Wiliama jest tu nieco zbyt przekombinowane, ot, za dużo lukru, co jednak nie ujmuje całokształtowi tego tomu.
Bardzo polubiłam postać Katharine, to fascynująca osoba z niezwykłą historią.
A teraz wyjaśnię co miałam na myśli odnoście trzeciego tytułu tej sagi. Odłożyłam go na jakiś czas, bo... nie chcę tak szybko zakończyć tej frajdy! Po prostu chcę nacieszyć się historią dłużej, a jednocześnie jestem bardzo ciekawa, jak potoczą się losy bohaterów w "Pod opieką Luminatów"
Polecam serdecznie!
Daję : 9/10
Ilość stron : 363
Wydawnictwo : Jednoosobowe Ewa Olchowa
Barter
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Autorce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz