poniedziałek, 2 lipca 2018
"Clarissa" Jack Lauriger 24/2018
"CLARISSA"
Autor : Jack Lauriger
Wydawnictwo : LIRA
Witajcie:)
Dziś zapraszam na recenzję powieści, wydanej przez jedno z moich ulubionych wydawnictw czyli WYDAWNICTWO LIRA.
Jack Lauriger to brytyjski autor, od kilku lat mieszkający w Polsce, a dokładniej we Wrocławiu. Jego powieść "Clarissa" to początek planowanej serii. Powieść została umieszczona w kategorii „Provocative Romantic”, a docelowym źródłem odbiorców, mamy być właśnie my, kobiety :)
Seks i humor to połączenie niełatwe... Czego Angielka może doświadczyć w Polsce?
Kochająca żona, mama dwójki dorastających dzieci, spełniająca się w pracy zawodowej. Czy takiej kobiecie może czegoś brakować do szczęścia? Okazuje się, że czasem wystarczy drobny impuls, by nieuświadomione pragnienia znalazły swoje ujście i wywróciły nasze życie do góry nogami... Clarissa zostaje wysłana w najdłuższą i najtrudniejszą delegację swojego życia. Przez pół roku będzie rozwijać filię swojej brytyjskiej firmy w odległej Polsce. Decydując się podjąć wyzwanie, nie zdaje sobie sprawy, że ta zawodowa misja przerodzi się w podróż do wnętrza samej siebie. Jak pobyt w Polsce wpłynie na jej małżeństwo? Jaką rolę odegra w życiu bohaterki tajemnicza Anna? Clarissa niespodziewanie zmierzy się z zupełnie nowymi doświadczeniami w sferze emocji, seksu i uczuć.
Clarissa to wydawałoby się kobieta jakich wiele. Spełniona żona i matka dwójki prawie że dorosłych dzieci, świetnie odnajdująca się w pracy zawodowej. A jednak budząc się pewnego ranka stwierdza że jej życie zaczyna być zbyt przewidywalne. Początkiem zmian zaczynają być erotyczne fantazje, a któregoś dnia, kobieta dostaje w pracy propozycję nie do odrzucenia. Półroczny (co najmniej!) wyjazd do kraju o którym krążą przerażające legendy, a dokładnie do Polski. Wraz z kolegą o imieniu Miles, mają tam przeprowadzić totalną rewolucję w filii swojej firmy. To dla Clarissy ogromna szansa i wyzwanie, dlatego po naradzie rodzinnej wyrusza naprzeciw przygodzie życia.
Jak się okaże przygoda obiera zgoła inny kierunek niż przewidywała. Polska zaskakuje na każdym kroku. Nie dość ze to cywilizowany kraj, to do tego z niesamowitą historią, pięknymi zabytkami, i cudownymi, otwartymi i pomocnymi ludźmi. Współpracownicy szybko stają się przyjaciółmi i pomagają w zaaklimatyzowaniu w Polsce. Szczególnie dużą rolę odegra tu Anna. Piękna kobieta która podczas wyjazdu na żagle pokaże Clarissie świat jakiego jeszcze nie znała. Pomoże zrzucić dotychczasową maskę i uwolnić kobietę jaką skrywała w sobie przez wiele lat.
*****
"Bywały chwile kiedy pragnęła znowu być sobą sprzed lat, tą, którą była, nim wzięła ślub, nim pojawiły się dzieci.Tęskniła za czasami, kiedy mogła wyrzucić z siebie emocje w spontanicznym wybuchu."
*****
"Clarissa" to książka którą czyta się z przyjemnością. Główna bohaterka ukazana jest jako niezwykle pozytywna osoba. Bardzo podoba mi się jej podejście do rodziny. To jak liczy się ze zdaniem męża, dzieci, potrzebuje ich akceptacji, wsparcia. Podoba mi się również jej otwartość na nowe wyzwania, mimo że tak naprawdę nie jest specjalnie przebojową osobą.Wręcz przeciwnie, obserwujemy na początku jej zdystansowanie do nowości, delikatną nieśmiałość. Choć myślę że może to być spowodowane mentalnością Angielki ;) Jednak, nie mylmy tego z niechęcią. O nie! Zupełnie inne oblicze Clarissy poznajemy podczas wyjazdu na Mazury. Jako jedyna kobieta bez męskiego towarzystwa, nie czuje się tam nie na miejscu, umie odnaleźć w sytuacji, a z czasem totalnie zaskakuje! Szczególnie kiedy do akcji wkracza Anna...
*****
"Ani słowa o tym co się stało. Ani teraz ani nigdy."
*****
Jack Lauriger zaskakuje próbą pokazania swojej wersji kobiecych pragnień. Dlaczego próbą? Ponieważ myślę, trudno jest wyobraźnią wnikać w duszę, serce innego człowieka, szczególnie kiedy różnimy się płcią! A jednak, jako mężczyzna, potrafił kobiece fantazje erotyczne, przedstawić w dość wyrafinowany sposób.(A szczerze mówiąc bałam się tej części książki gdyż nie przepadam za typowymi erotykami.)Tak że nie są one drażniące, dominujące powieść.
Mało tego, jego główna bohaterka nie koncentruje się tylko i wyłącznie na tej sferze. Owszem, czuje się spełniona, odkrywa swoją kobiecość na nowo, ale jednak myślami widzi się przy mężu i wprowadzaniu zmian które będą z korzyścią dla nich dwojga. Najważniejsze że Clarissa dzięki Annie dostrzega jak ważna jest rozmowa z partnerem. Nie tylko o trudach dnia codziennego, ale równie o fantazjach.
Bardzo miłym akcentem jest pokazanie przez autora, zalet naszego kraju. To że wyobrażenia cudzoziemców o biedzie, ustrojach politycznych, są bardzo szybko weryfikowane. Historia naszych miast, zabytki, one bronią się same. Tak samo pokazanie Polek, jako pięknych, inteligentnych i zadbanych kobiet które nie zostają w tyle na tle bogatszych państw, a wręcz mogą być przykładem dla innych :)
Małą zagwozdkę mam tutaj co do wydarzeń na jachcie. Czy słowo zdrada tutaj pasuje? Czy rozgrzeszyłybyście Clarissę? Bo może cel uświęca środki? To już zostawiam do osobistych rozważań ;)
"Clarissa" to powieść idealna na lato. Plaża, słońce, woda idealne tło dla tej lektury. Polecam :)
*****
"Do dziś nie myślałam wiele o moich fantazjach. Naprawdę doradzasz mi pełną otwartość?
-Tak, szczerość i przyzwolenie - to podstawowe zasady."
*****
Daję : 9/10
Ilość stron : 299
Wydawnictwo : Lira
Data wydania : 20 czerwiec 2018
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję autorowi - Jack Lauriger oraz Wydawnictwu Lira.
Jeśli chcecie lepiej poznać twórczość autora zapraszam na stronę autorską Jack Lauriger
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czy bym rozgrzeszyła? HMM, zależy czy byłby przystojny :') A co do samej książki, bardzo ładne i letnie wydanie,aż chce się po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńBuziaki,
Karolina z bloga lubieczytacrano.blogspot.com
Karolina...a jeśli wcale nie chodzi o NIEGO? ;)Dzięki za odwiedziny!
UsuńOkładka mnie nie zachęca, ale już Twoja recenzja owszem.
OdpowiedzUsuńMorze, piasek i ona.. myślę, ze to dobre połączenie :)
Buziaki
Okładka nie zawsze odwzorowuje treść.Tu nie do końca współgra. Lektura dość lekka, ale bardzo przyjemna...no i te Mazury ;)Miło Cię widzieć,kochana :*
UsuńTytuł wydaję się być genialny, mam nadzieję, że przypadnie mi do gustu ta ksiązka, bo recenzją to zdecydowanie mnie zachęciłaś do kupna jej :)
OdpowiedzUsuńhttp://recenzentka-doskonala.blogspot.com/