środa, 25 lipca 2018

PRZEDPREMIEROWO "Płatki wspomnień" Augusta Docher [ PATRONAT ] 29/2018

 
                                    "PŁATKI WSPOMNIEŃ"
                                               Autor : Augusta Docher
                                              Wydawnictwo : Novae Res
                                              Premiera : 30 sierpień 2018


Witajcie.
Dziś przychodzę z przedpremierową recenzją  najnowszej powieści Augusty Docher " Płatki wspomnień". Ta książka to żywioł. A raczej żywioły, które tańczą wokół siebie próbując swe siły, i walczą o pierwszeństwo.
Który z nich zdominuje powieść i życie głównej bohaterki? Zapraszam.



                                                                          ****



Liu traci dach nad głową w najgorszym dla siebie momencie.Wie, że nawet jeśli zechciałaby wrócić do ciasnego, brudnego mieszkania w Queens, u własnych rodziców nie ma czego szukać.Właśnie zakończyła związek z Niną, swoją pierwszą i jedyną kochanką, i chce spróbować ułożyć sobie życie z mężczyzną. Ale tych, których spotyka na swojej drodze, powinna raczej unikać, niż się w nich zakochiwać...
Czy kiedy w końcu pozna kogoś naprawdę wartościowego, będzie w stanie mu zaufać? Czy uczucie może być silniejsze od podziałów, statusu społecznego i różnic kulturowych? Czy to możliwe, by zapomnieć o przeszłości i pozbyć się złych wspomnień?

(opis wydawcy)

Główną bohaterkę powieści najwierniejsi fani mogą kojarzyć z innej historii pióra autorki. Co prawda w "Anatomii uległości" nie miała rozbudowanej roli, ale za to w "Płatkach wspomnień" dominuje całą książkę.
Powiem szczerze, po przeczytaniu pierwszych stron i naprawdę mocnych scenach erotycznych miałam mieszane uczucia czy dam radę przeczytać książkę do końca.Tym bardziej że liczy sobie ona grubo ponad 500 stron! Sceny jakie zobaczycie na początku szokują, niektórych odstręczą, może zniesmaczą? Jednak kiedy już przewracałam kolejną kartę, nie byłam w stanie przestać i zrezygnować z poznania dalszych losów Liu. A te, uwierzcie, są niesamowite!
Ale zacznijmy od początku.

Młodziutką Liu (Xiaoyun czyli Małą Chmurę) poznajemy kiedy poznaje swoją pierwszą "miłość", fascynację, Ninę. Związek ten nie trwa zbyt długo, a dziewczyna odkrywa że to, iż jest z kobietą, to nie jest jej pragnienie, to tylko jakby pewien etap. Bo przecież, każda historia musi mieć swój początek. Tak było właśnie z życiem Liu.
Kiedy wyprowadza się do Ashtona Sandersa jej życie zmienia się w koszmar. Poniżana i wykorzystywana w sposób o jakim nawet się nam nie śniło, szczęściem w nieszczęściu to dzięki niemu poznaje Roberta Plummera. Od tej chwili jej życie się zmienia. Ale czy to oznacza że na lepsze? To byłoby zbyt proste na pióro Augusty Docher. Historia Liu tak naprawdę dopiero się zaczyna....


                                                                    ****

"-Nie wygłupiłaś się. Po prostu potrzebujesz kompasu, który wskaże ci właściwą drogę. Rozumiesz?
-Nie.
-Będę twoim kompasem. Pomogę ci, gdy się zgubisz"


                                                                   ****

Książka do przeczytania której próbuję was zachęcić, wywarła na mnie ogromne wrażenie. To że sceny tak ostrego sexu wywołują we mnie niesmak, to jedno, ale połączenie ich z taką historią jaką obdarzyła autorka Małą Chmurę, to już coś innego.
Książkę zaczęłam czytać w dość ciężkim dla mnie momencie, czekając na zabieg operacyjny w klinice. I dzięki niej nie miałam czasu myśleć o swoim strachu, ponieważ przeżywałam ból, rozpacz,  przerażenie i miłość Liu! Ona zawładnęła moimi myślami na blisko trzy dni...

                                                                   ****

"...w życiu każdego człowieka może się zdarzyć coś takiego, co go złamie i pozbawi ostatnich sił."
                                                                  
                                                                   ****

Ludzie na których trafia ta dziewczyna są niezwykle zróżnicowani, trudno przewidzieć czego można się po nich spodziewać. A co najgorsze, mało kiedy Liu ma w nich prawdziwe oparcie.
Autorka i tym razem robi swoim czytelnikom psikusa. Napisała powieść zupełnie inną od swoich dotychczasowych. Znów próbuje sił w innych klimatach.Trudno mi dosłownie sklasyfikować typ powieści, a to dlatego, że jest ona doskonale rozbudowana i myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie.
Co spodobało mi się najbardziej w tej książce? Nieprzewidywalność i element thrillera. Mocnego thrillera... Uwielbiam też ten element egzotyki, azjatyckie "wstawki", w których poznajemy nieco kultury, ludzi, tradycji i ich postrzegań innych. Przygotujcie się na prawdziwy rollercoaster!

                                                                          ****

"Według chińskiej tradycji pochówku należy dochować w rodzinnej ziemi, w przeciwnym razie duch zmarłego zostanie bezdomnym. Będzie się tułał gdzieś w zaświatach i nigdy nie odnajdzie ukojenia. Mam nadzieję że, zachodni wiatr zaniesie prochy daleko, aż na drugi koniec ziemi, odnajdzie małą chińską wioskę i tam złoży na wieczny spoczynek..."

                                                                         ****

"Płatki wspomnień " to powieść niczym szalejące żywioły. To opowieść o miłości intensywnej, kapryśnej i krótkotrwałej niczym Ogień. To powieść o tym, że miłość bywa mroczna, bolesna i bardzo niebezpieczna jak żywioł zwany Wodą. To książka o uczuciu, o jakim marzy każda kobieta: Solidnym, oddanym, bezwarunkowym, "na zawsze"... Ale... Nie zwiedźcie się! Ta opowieść to nie tylko historie miłosne. To byłoby zbyt proste jak na pióro Augusty Docher! Jest jeszcze On. Powietrze. Nieprzewidywalny.Niezwykle inteligentny i niszczący niczym najgwałtowniejsza burza. Kto wygra z Powietrzem? Czy wystarczy czasu... ?
Polecam!

Daję : 11/10 !!!
Ilość stron : 555
Wydawnictwo : Novae Res


           Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Novae Res .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz