"ZANIEMÓWIENIE"
Autor : Justyna Wydra
Wydawnictwo : Zysk i S-ka
Dzień dobry!
Dzisiejsza książka to perełka w mojej biblioteczce. Książka pełna historii, bolesnych przeżyć, a jednocześnie ogromnej nadziei. To powieść która pokazuje, jak wiele człowiek jest w stanie znieść w imię miłości...Zapraszam.
Fascynująca opowieść o losach rodzin boleśnie uwikłanych w historię.
Bez przemilczania aż do zaniemówienia…
Tychy, małe miasteczko na Śląsku. To właśnie tutaj w plebiscycie roku 1921 czterech na pięciu mieszkańców zagłosowało za przyłączeniem regionu do Polski. Dwie dekady później niemal wszystkich obywateli wciągnięto na volkslistę. Kim są ówcześni tyszanie? Polakami? Niemcami? Dwudziestojednoletnia Hilda Widera tego nie rozumie. Jej ojciec Achim ma na to jedną odpowiedź: „Ślązakami”. Ślązacy muszą być mądrzy. I muszą być gotowi na ponoszenie konsekwencji swoich decyzji. Jak Achim. Jak Hilda. Jak jej piękna siostra bliźniaczka Rosa...
Wilhelm Jenike jest Ślązakiem po matce, Austriakiem po ojcu i Niemcem z urodzenia. Pod koniec wojny jako porucznik Luftwaffe ma tylko jedno marzenie: przestać śnić koszmary o zabijaniu, ukryć się przed żarłoczną wojenną machiną choćby i na końcu świata. Nim się przekona, czy to możliwe, nim stanie oko w oko z rzeczywistością, najpierw zderzy się z jadącą na rowerze Hildą Widerą i trafi do miejscowego szpitala – wprost pod opiekę pięknej Rosy.
(opis okładkowy, źródło Wydawnictwo Zysk i S-ka)
*****
"Ależ tu pięknie -pomyślał Jenike.
-Pięknie, cicho, i ani śladu wojny.
Jakby jej wcale nie było. Jakby tylko mi się zdawała."
*****
Hilda Widera, to dobrze wychowana, wykształcona, mniej urodziwa i skromniejsza z sióstr bliźniaczek, dotychczas nie zawracała sobie specjalnie głowy sprawami damsko-męskimi. Ot, marzenia to wszystko na co sobie pozwalała.
Wszystko do czasu, kiedy pędząc rowerem wjeżdża w Wilhelma Jenike porucznika Luftwaffe, który właśnie opuścił szpital.
*****
"Pędząc co tchu ku szpitalowi, Hilda wyobrażała sobie Bóg wie co. Romantyczna z natury myślała, że oto wbiegnie do środka, rzuci się z pokorą do łoża cierpiącego młodzieńca i zalewając się łzami rozpaczy, gorąco go przeprosi, na co on wspaniałomyślnie powie, żeby wstała, powie, że na nią nie sposób się gniewać i tak oto zacznie się wreszcie jej pierwsza w życiu miłosna przygoda..."
*****
Wilhelm, pół Polak pół Austriak, najmłodszy z rodzeństwa, jedyny żyjący syn, wypędzony przez ojca, dezerter z wojska, a dokładniej z oddziałów lotniczych Luftwaffe.Tymczasowo, lecząc się z odniesionych ran, odbywa rekonwalescencję w Tychach. Pech, a może jednak szczęście?, sprawia że po opuszczeniu szpitala znów do niego trafia, poturbowany przez pannę Hildę. Początkowo zafascynowany urodą Rosy, siostry bliźniaczki sprawczyni wypadku, dopiero po jakimś czasie zaczyna doceniać zalety Hildy. Jednak to czasy wojny. Nic nie jest proste, i nic nie trwa wiecznie...
Twórczość Justyny Wydry, miałam przyjemność poznać dzięki książce "Esesman i Żydówka". Dlatego też widząc w zapowiedziach jej najnowszą powieść sięgnęłam po nią bez wahania.(To trzecia książka autorki ;) )Książka którą dziś przedstawiam w pewnym stopniu inspirowana jest prawdziwymi postaciami.
"Zaniemówienie" to powieść którą człowiek będzie długo pamiętał. Okres drugiej wojny światowej to nie tylko walki, bitwy. To tragedie wielu rodzin.Wyrzeczenia ludzi, którzy zmuszeni są do czynienia rzeczy wręcz niewyobrażalnych. Robią to tylko dlatego by chronić. Siebie, najbliższych, przyjaciół. I druga strona medalu, ludzie którzy żyją po to, by wyłącznie krzywdzić. W książce "Zaniemówienie" strach towarzyszy nam przez cały czas. Widmo obozów, aresztowań, rozstrzelania, to codzienność. Uczucia są tam przedstawione w sposób bardzo skryty. Nie znajdziecie tam nadzwyczajnych uniesień. Miłość to listy, uśmiechy, bukiecik stokrotek, picie wody z sokiem malinowym, i oczekiwanie, i tęsknota. A to wszystko w imię wiary że kiedyś znów będzie normalnie.
Kreacje bohaterów są bardzo wyraziste, łatwe do wyobrażenia i wczucia się w postaci. Bardzo podoba mi się tu postać Rosy. Mimo że śliczna, z mnóstwem adoratorów, pozostaje mądrą, oddaną dziewczyną, gotową na największe poświęcenia bez słowa skargi.
Jako że historia dzieje się na Śląsku, autorka starała się przemycić do dialogów nieco gwary, ale w taki sposób aby nie utrudniać czytelnikowi czytania. Udało jej się wpleść i humor, co sprawia że powieść nie jest zbyt ciężka i smutna.
Plusem książki jest przybliżenie losów Ślązaków żyjących w niemieckiej rzeczywistości. Bo przecież mimo iż Polacy, traktowani byli jako ludność niemiecka. Zmuszani do walk na froncie, noszenia mundurów Wermachtu...
To książka którą polecam każdemu. Bo takie historie powinny iść w świat. A tytuł? Odpowiedź znajdziecie na kartach książki.
*****
"...mnie też śnią się koszmary. Śni mi się, że zamykają mnie w obozie koncentracyjnym.
-W tym tutaj?W Auschwitz?
-Tak, właśnie tam.
...To było dziwne. Dwoje młodych ludzi, którzy przyszli tu na zabawę, siedzi i rozmawia o terrorze. O wojnie. O jej bezsensie, okrucieństwach i szaleństwie."
*****
Daję : 10/10
Ilość stron : 320
Wydawnictwo : Zysk i S-ka
Za egzemplarz do recenzji dziękuję serdecznie Wydawnictwu Zysk i S-ka.
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz