środa, 29 sierpnia 2018

"Cienie przeszłości" Edyta Świętek 40/2018

                           

                                  "CIENIE PRZESZŁOŚCI"
                                                  Autor : Edyta Świętek
                                               Wydawnictwo : REPLIKA




Witajcie.
Wyobraźcie sobie że z dnia na dzień tracicie pamięć. Ludzie którzy was otaczają wydają się zupełnie obcy.I musisz tym obcym zaufać...
Jak poradziła sobie w takiej sytuacji bohaterka "Cieni przeszłości"? Zapraszam.


Pewnego dnia do jednego z krakowskich szpitali zostaje przywieziona dotkliwie pobita kobieta. Pacjentka nie pamięta niczego ze swojej przeszłości, nawet imienia. Nie ma przy sobie dokumentów. Jedynym tropem, który może pomóc w ustaleniu jej tożsamości, jest wizytówka, którą trzyma w dłoni. Dzięki niej policjanci docierają do bliskiego przyjaciela ofiary.
Wiktor troskliwie pomaga Karinie w powrocie do rzeczywistości, co okazuje się trudnym zadaniem. Tajemniczy wróg wciąż ją dręczy, nie szczędząc anonimowych gróźb i wyzwisk. Karina staje przed nie lada wyzwaniem. Nie dość, że musi zmierzyć się z zaciekłym prześladowcą, to jeszcze pragnie za wszelką cenę poznać siebie sprzed pobicia. Z urywków wspomnień wyłania się zaskakujący portret i wiele mrocznych sekretów. Okazuje się, że stawką w niebezpiecznej grze prowadzonej z prześladowcą jest również miłość.
(źródło opisu Wydawnictwo Replika)




                                                                                       ****

"Wciąż czuję się tak, jakbym przyszła na świat kilka tygodni temu, posiadając sprawny system operacyjny, zapisaną pamięć rom i zupełnie pustą pamięć ram."


                                                                    
****



                                                                 




Karina Rojewska spacerując późnym wieczorem zostaje napadnięta. Kiedy odzyskuje przytomność jest w szpitalu, i okazuje się że zupełnie niczego nie pamięta. Nawet swojego imienia czy też wyglądu. Ma za to przy sobie kogoś, kto twierdzi że jest jej towarzyszem życia z którym planuje swoją przyszłość.
Kobieta dzięki temu mężczyźnie - Wiktorowi i policji powoli zaczyna odkrywać swoją przeszłość .Co zaskakujące nie jest zadowolona z tego co słyszy i widzi. Czy spotkanie z tajemniczym Adamem będzie przełomem w jej "niepamięci"? Czy kobieta ufa właściwym osobom, i dlaczego została tak skrzywdzona?, to wszystko znajdziecie na kartach książki.


                                                                         ****

       "A może był jakimś cieniem z przeszłości?Ulotnym, nieuchwytnym wspomnieniem."


                                                                        ****


"Cienie przeszłości" które miałam okazję przeczytać, to wznowienie powieści Edyty Świętek. Moim zdaniem z piękniejszą, bardziej tajemniczą okładką, która idealnie pasuje do treści książki.
Sama powieść jest niezwykle wciągająca. Kiedy czytasz nachodzą człowieka refleksje, jak często zdarzają się podobne historie. Wychodzisz z domu i wydarza się coś co sprawia że tracisz pamięć i całą tożsamość. To po prostu przerażające.
Bohaterka książki Edyty Świętek ma ten mały łut szczęścia, że w dłoni ściska wizytówkę, która jest małym kluczem do tego by na dłuższy czas nie pozostać NN(tożsamość nieznana). Dzięki temu małemu kawałeczkowi papieru poznajemy Wiktora, człowieka który wprowadza w powieść sporo niepewności jak go sklasyfikować... Kochający, opiekuńczy oddany a czasem zaborczy aż po strach.
Ten właśnie niepokój spowija książkę jak mgła, dziwne zachowania Wiktora, do tego anonimy które wciąż dostaje Karina, zdemolowane mieszkanie i tajemniczy Adam.
Autorka bardzo realistycznie przedstawia swoich bohaterów, sama Karina Rojewska okazuje się być niezwykle silną kobietą która wytrwale walczy o odzyskanie swojego życia. Życia które jednak chce ułożyć już na własnych warunkach.
"Cienie przeszłości" to nie tylko lęk i wątek kryminalny. To także piękna historia miłosna z jakże niepewnym zakończeniem. To książka naprawdę wartościowa. Osobiście, z tym większą przyjemnością sięgnę po kolejne powieści tej autorki. Polecam!





                                                                    
                                                                     ****

"Aniołem? Dobry Boże! Gdybyś była aniołem, nie pracowałabyś w tej pieprzonej korporacji. Takie miejsca spalają skrzydła i stapiają aureole."

                                                                   
****




Daję : 9/10
Ilość stron : 366
Wydawnictwo : Replika

Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Replika





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz