"JESZCZE JEDEN UŚMIECH"
Autor : Magdalena Majcher
Wydawnictwo : Pascal
Witajcie.
Za oknem zimno, pada śnieg, zima nie odpuszcza. Najlepszy czas na czytanie i nadrabianie recenzji. Dziś zapraszam na przedpremierową recenzję książki, która poruszy niejedno serce i ...sumienie. Tak, właśnie sumienie. Jakże często oceniamy innych tylko dlatego, że nie są tacy jak my. Ileż razy staramy się narzucać swoje racje. Kto dał nam takie prawo? Czy nie warto spojrzeć na drugiego człowieka życzliwym okiem? Dlaczego dopiero dramatyczne sytuacje ujawniają w nas dobro.
__________________________________
"Matki feministki kontra Matki Polki kury domowe. Ekomamy w kontrze do
klientek McDonalda. Matki pracujące przeciwko pełnoetatowym mamom.
Kariera czy dziecko? Poród naturalny czy cesarskie cięcie? Pierś czy
butelka? Współczesnym kobietom nie żyje się lekko, ale każda z nich
uważa, że ma ładniejsze mieszkanie, lepszego męża i grzeczniejsze dzieci niż koleżanka.
Monika, Karolina, Olga i Agnieszka spotykają się w kawiarni dla mam z
dziećmi. Każda z nich próbuje przekonać pozostałe, że jej sposób na
życie jest najlepszy. Do czasu...
Kiedy dziecko jednej z nich poważnie zachoruje, stają w jednym szeregu,
żeby ratować życie dziewczynki. Bo przecież są matkami!"
(opis okładkowy)
________________________________
****
"Gonimy za czymś niedoścignionym i w tym pędzie gubimy to, co najcenniejsze...Siebie."
****
Cztery bohaterki- Monika, Karolina, Olga i moja imienniczka Agnieszka. Cztery kobiety, zupełne przeciwności, każda o innych zapatrywaniach na życie i świat. Łączy ich przede wszystkim jedno- są mamami.
Monika i Karolina znają i przyjaźnią się od lat. To nic, że są jak ogień i woda, ciągle się spierają, bo mimo to są sobie bardzo bliskie.
Kiedy Monika wpada na pomysł założenia klubokawiarni dla mam z dziećmi, od razu wie, że zatrudni Karolinę. Pomysł jest fantastyczny, miejsce tętni życiem, a my poznajemy bliżej wszystkie cztery bohaterki. W życiu każdej z nich przez te 398 stron dochodzi do prawdziwych życiowych rewolucji. Czy wszystkie historie zakończą się happy endem? Tego dowiecie się już podczas lektury książki.
****
"Najważniejsza jest miłość i poczucie bezpieczeństwa, które dzieci otrzymują w domu. Tylko tak możecie wychować szczęśliwych dorosłych."
****
Powieść "Jeszcze jeden uśmiech" to taki przekrój typów matek, ich poglądów, wpływu przeróżnych czynników na ich zachowania. Każda z kobiet którą poznamy w kolejnych rozdziałach, ma swoje życie poukładane według własnych zasad, statusu materialnego, wpływu najbliższych, wychowania w dzieciństwie i zasad wyniesionych z domu rodzinnego. Mają swoje tajemnice, lęki, nadzieje i przyszłość, która niekoniecznie układa się tak, jakby chciały.
Autorka w książce pozwala zajrzeć w świat, gdzie dziecko jest świadkiem choroby alkoholowej w domu i przez to cierpi całymi latami, w świat gdzie matka planuje mieć dziecko na swoich zasadach, nie biorąc pod uwagę udziału w wychowaniu przez ojca. Świat gdzie wyznacznikiem ilości dzieci jest głęboka wiara, a nie możliwości finansowe pozwalające na ich wychowywanie, kształcenie czy też zwyczajne pragnienie bycia znów rodzicem.
I jeszcze jeden punkt widzenia. Kiedy rodzinę dotyka coś, przed czym drżą miliony rodziców - ciężka choroba dziecka. Mimo że to ostatnie dominuje książkę i pokazuje siłę kobiet i przyjaźni, mnie najbardziej zapada w pamięć historia Olgi i rodziny wielodzietnej. Gdzie kobieta rokrocznie zostaje matką, bo Bóg tak chciał. Gdzie jest już tylko matką i żoną, gospodynią domową, kucharką, sprzątaczką. Gdzie brak jej sił na zwyczajne pójcie na kobiece zakupy.
Jakże niesprawiedliwa jest choćby w tym konkretnym przypadku opinia, że taka rodzina to najprawdopodobniej rodzina patologiczna, bo jak to, w dzisiejszym świecie można chcieć mieć tyle dzieci? Tak samo zaskakuje, że kobieta w XXI wieku może być tak niezorientowana w metodach antykoncepcji.
****
" Spójrz, jak dzisiaj postrzegana jest wielodzietna rodzina . W opinii społeczeństwa jesteśmy patologią...
"Dziecioroby" to najdelikatniejsze określenie. Przyciągam spojrzenia na ulicy, w sklepie. Odkąd ciąża zaczęła być widoczna ludzie przecierają oczy ze zdumienia."
****
Magdalena Majcher, nie od dziś jest znana z pisania historii o kobietach. O ich zmaganiach z codziennością, wyborach, porażkach i ogromnej sile.
"Jeszcze jeden uśmiech" to pięknie napisana książka, w której znajdziecie mnóstwo humoru, dowodów na to, że kobieca solidarność może przenosić góry i zwalczać największych wrogów. To też przykład małych kobiecych złośliwości, nadopiekuńczości i kobiecych marzeń.
Instynkt macierzyński wyzwala w kobietach wojowniczki, które gotowe są na wszystko. A autorka przypomina, by w tym całym codziennym trudzie nie zgubić samej siebie, bo oprócz żon, matek, bizneswomen czy pań domu, jesteśmy nade wszystko kobietami. Polecam.
Daję : 9/10
Ilość stron : 398
Wydawnictwo : Pascal
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Pascal.
Czekam na swój egzemplarz tej książki. 😊
OdpowiedzUsuńPochwal się potem wrażeniami 😉❤️
UsuńBardzo zachęcająca recenzja. Dzięki.
OdpowiedzUsuń❤️❤️❤️
Usuń