poniedziałek, 16 marca 2020

"Totalna magia" Alice Hoffman 15/2020 (205)


                                    "TOTALNA MAGIA"

                                                  Autor : Alice Hoffman
                                               Wydawnictwo : Albatros






Dzień dobry.
Wbrew pozorom, to nie do końca książka o wiedźmach, czarownicach. To książka o magii która otacza nas z każdej z stron.





______________________


Kiedy Sally i Gillian straciły rodziców, trafiły do domu przy ulicy Ma­gnolii, pod opiekę ciotek – Franny i Jet. Nie były to zwyczajne star­sze panie, ale jak wszystkie kobiety z rodu Owensów miały moc – potrafiły rzucać uroki i zaklęcia, a specjalizowały się w urokach miłosnych… Z tego też powodu okoliczni mieszkańcy straszliwie się ich bali… I przenieśli swój strach na nowo przybyłe siostry.
Dziewczęta dorastały we wrogiej atmosferze, wyszydzane i dręczo­ne. Nic dziwnego, że marzyły tylko o tym, żeby zniknąć. Gillian pierwsza uciekła z domu i korzystała z wolności nie zawsze w roz­sądny sposób, przez co napytała sobie sporo kłopotów. Sally, star­sza i bardziej odpowiedzialna, też wyjechała, tam gdzie nikt jej nie znał, i próbowała prowadzić normalne życie.
Ale klątwa Owensów odnalazła je obie – i los złączył je znowu, za sprawą fatalnego wypadku, tak brzemiennego w skutki, że mogła im pomóc tylko magia...
(opis okładkowy)


___________________




                                                                         ****



"W wyjątkowo skwarne dni, kiedy chciałabyś zamordować każdego, kto wejdzie ci w drogę, albo przynajmniej dać mu w pysk, zamiast tego pij lemoniadę. Wyjdź i kup pierwszorzędny wiatrak sufitowy. Uważaj, żeby nigdy nie nadepnąć żadnego świerszcza, który mógł się schronić w ciemnym kącie twojego salonu, bo twoje szczęście zmieni się w pecha..."


                                                                        ****










Sally i Gillian mieszkają przy ulicy Magnolii, wychowywane, chociaż w sumie to dość duże słowo, przez ciotki - Franny i Jet. Dziewczynki od zawsze obserwują, że ich dom jest inny niż rówieśnic. Dzieją się u nich rzeczy trudne do zrozumienia. One same mają dużo swobody, do ciotek przychodzą różni ludzie po pomoc, w zamian zostawiając kosztowne drobiazgi. Może nie byłoby im z nimi źle, mimo iż czasem podsłuchiwały przerażających rozmów, gdyby nie to, że rówieśnicy ich nie akceptują. Czasem im dokuczają, czasem wyśmiewają, a innym razem panicznie boją czego dziewczynki nie są w stanie zrozumieć. Gillian, jako ta odważniejsza, pewnego dnia ucieka z domu i nie wraca przez wiele lat. Sally dorasta, układa sobie życie, zakłada rodzinę. Mieszka z dala od ciotek, aż pewnego dnia powraca marnotrawna siostra i wtedy wszytko zaczyna się komplikować.



Pamiętam, kiedy wiele lat temu oglądałam ekranizację tej powieści, i bardzo ją lubiłam. Dlatego też bardzo chętnie sięgnęłam po tę książkę. Nie będę porównywać, książka czy film, zajmę się tutaj samą powieścią. Po pierwsze okładka, cudowna, zintegrowana, połyskująca złotymi drobinkami na pewno przyciąga wzrok i kusi.

Czyta się cudownie, historia porywa, losy sióstr, zarówno Sally i Gillian, jak i córek tej pierwszej, są niezwykle interesujące, budzące ciekawość, co spotka je na kolejnych kartach historii.
Bardzo ciekawym wybiegiem jest połączenie zwyczajności życia z magicznymi przerywnikami typu przepisy na różne dolegliwości, baśniowe wręcz zwierzęta, magiczne opisy roślin, zapachów, co sprawia, że historia nabiera głębi i tajemniczości, chwilami nawet dramaturgii mrożącej krew w żyłach.

Rywalizacje między siostrami, ich zupełnie odmienne spojrzenie na świat pokazuje, jak bardzo mogą się różnić najbliższe sobie osoby. Jednak autorka konsekwentnie trzyma się założenia, że rodzina zawsze powinna się wspierać, że kiedy przychodzi pora, możemy na nich liczyć jak na nikogo innego, i tak jest w przypadku Sally, Gillian i ciotek.






                                                                    ****

              "Życie jest dla żywych- mówiła jej Gillian. - Życie jest tym, co z niego zrobisz."


                                                                    ****






"Totalna magia" to powieść o siostrach, ucieczce przed przeszłością, zagubieniu, spowodowanym braku prawdziwej, pełnej rodziny, która nie zdążyła przekazać właściwych wzorców. To przedstawienie blasków i cieni dorastania, pierwszych związków i efektów niewłaściwego lokowania uczuć. To także skarbnica pięknych,wciąż aktualnych, porad miłosnych, a także ciekawy wątek kryminalny.
Polecam.










Daję : 8/10
Ilość stron : 319
Wydawnictwo : Albatros






Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Albatros





4 komentarze:

  1. Tematyka książki ciekawa, ale to nie do końca moje klimaty czytelnicze. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta okładka często wpada w moje oczy i kusi. Książki nie znam, bo do tej pory nie kupiłam. Może kiedyś... Sądzę, że przypadłaby mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie do końca chyba dla mnie, mimo że magia w tytule :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Różne opinie słyszałam na temat tej książki, ale generalnie jestem jej ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń