piątek, 19 lipca 2019

"Sekret Heleny" Lucinda Riley 64/2019 (144)

         
                                         "SEKRET HELENY"
                                                    Autor : Lucinda Riley
                                                   Wydawnictwo : Albatros





Witajcie.
Dziś zapraszam do miejsca magicznego. Cudowne krajobrazy, niezwykły klimat i bohaterowie, którzy zaskakują, bawią i zmuszają do refleksji.





__________________________________

Dwadzieścia cztery lata temu Helena spędziła magiczne wakacje na Cyprze. Zakochała się wtedy pierwszy raz. Gdy ojciec chrzestny zostawia jej w spadku popadającą w ruinę willę Pandora, Helena powraca na słoneczną wyspę, by wraz z rodziną spędzić tam wakacje.
Idylliczny krajobraz wyspy skrywa jednak gęstą pajęczynę sekretów. Helena za nic nie pozwoli, by dowiedzieli się o nich William i Alex, jej mąż i syn.
Przeżywający udręki dorastania trzynastoletni Alex jest rozdarty pomiędzy potrzebą chronienia ukochanej matki za wszelką cenę, a nieuniknioną koniecznością zmierzenia się z dorosłymi problemami. Jednocześnie rozpaczliwie pragnie się dowiedzieć, kim był jego prawdziwy ojciec…
Przypadkowe spotkanie Heleny z jej ukochanym sprzed lat uruchamia lawinę wypadków, w wyniku których zderzenie teraźniejszości z przeszłością staje się nieuniknione. Helena i jej syn wiedzą, że kiedy Pandora odkryje swoje tajemnice, nic już nie będzie takie jak dawniej...
(Opis wydawcy)
_________________
______________


                                                                       ****

"To zdumiewające, jak każda podjęta decyzja wpływa na następną...Życie jest jak przewracające się kostki domina. Ludzie twierdzą, że można odciąć się od przeszłości, ale to niemożliwe, bo przeszłość stanowi część tego, kim jesteś i kim będziesz."

                                                                       ****


Nadeszły wakacje podczas których Helena, główna bohaterka powieści, postanawia spędzić czas w domu na Cyprze, odziedziczonym po ojcu chrzestnym.
Przyjazd do tego miejsca ma dla niej ogromne znaczenie. To powrót do najpiękniejszych chwil dzieciństwa i młodości. To także czas na rozliczenia z bolesnymi wspomnieniami i czas na uwolnienie duszy z tajemnic, które przytłaczają ją od lat. Jak rozliczenie z przeszłością przyjmie jej mąż, ojciec jej dzieci w tym przybranego syna Alexa, który będzie jedną z kluczowych postaci? Czy rodzina Heleny przetrwa rewolucję, która przejdzie przez życie całej rodziny podczas wakacji w Pandorze? To wszystko znajdziecie na kartach książki.


Trudno w to uwierzyć, ale to moje pierwsze zetkniecie z twórczością Lucindy Riley. Co prawda już długo na półce mam "Drzewo Anioła" ale, jak zwykle czeka na swój czas.
Gdybym miała do czegoś porównać "Sekret Heleny" napisałabym, że jest jak sztuka teatralna. Czytelnik to widz, który z zapartym tchem obserwuje losy rodziny, i bliskich Heleny z pierwszego rzędu. Kibicuje im, czeka na kolejne akty bojąc się mrugać powiekami, by czegoś nie przeoczyć. Tak samo miałam przy lekturze. Przecudowne cypryjskie klimaty, które czujesz podczas czytania, wplatane legendy, opisy zwyczajów a na ich tle dramatyczna, pełna emocji historia życia Heleny, mężczyźni jej życia, w tym ukochany syn Alex, którego głos w tej książce jest równie ważny, jeśli nie najważniejszy. To przecież on opowiada część tej historii, która poznajemy dzięki jego pamiętnikowi. On jako pierwszy uświadamia nas, że cała rodzina czuje, że w Pandorze coś się wydarzy. Już pojawienie się dawnego znajomego rodziny, Alexisa powoduje lawinę niepokoju i domysłów, a chłopiec pierwszy raz zaczyna się zbierać na odwagę, by zapytać, kto jest jego biologicznym ojcem.


                                                                               ****

"Wierzę ci. Gdybym nie wierzył, gdzie wtedy byśmy się znaleźli? Źle zrobiłem, wątpiąc w ciebie. Oboje wiemy, że w małżeństwie zaufanie to podstawa, chociaż szczerze mówiąc, czasami czuję, że ty nie do końca mi ufasz. Nie powierzasz najskrytszych myśli."

                                                                                ****



Ta książka jest dla mnie jedną z najlepszych, zagranicznych powieści, jakie czytałam w ostatnich trzech latach. Ma w sobie pewien spokój, mądrość i magię. Myślę, że niewielu autorom udało by się oddać taki klimat powieści, jak zrobiła to Lucinda.
To książka o rozliczaniu z przeszłością, wybaczaniu,  dorastaniu i jego konsekwencjach. O miłości, która poddana jest próbie i pokusom. O uczuciach, w całej gamie kolorów.
Autorka zaskoczyła mnie również tym, że nie potraktowała postaci drugoplanowych po macoszemu. Pozwoliła ich poznać lepiej, zapamiętać na dłużej.
Nie mogę też nie wspomnieć o okładce. Jest po prostu idealna. Począwszy od faktury, po grafikę jest na chwile obecną moją ulubioną na półce! Polecam z całego serca.



Daję : 11/10
Ilość stron : 507
Wydawnictwo : Albatros



Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Albatros








6 komentarzy:

  1. Po takiej rekomendacji koniecznie muszę przeczytać tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Od dawna mam na nią ochotę. Recenzja tylko utwierdza mnie, że warto ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To moja pierwsza tej autorki, ale już na pewno nie ostatnia❤️

      Usuń