czwartek, 3 października 2019

"Huśtawka" Agnieszka Lis 87/2019 (187)


                                              "HUŚTAWKA"

                                                     Autor : Agnieszka Lis
                                             Wydawnictwo : Czwarta Strona



Witajcie.
Wreszcie usiadłam do kolejnej recenzji, bo czasem niestety choćby i się chciało, to nie zawsze się da.
"Huśtawka" to już kolejna powieść Agnieszki, którą przeczytałam. I na pewno jedna z tych, które zapamiętam na dłużej.



____________________________________

Małgorzata ceni sobie w życiu porządek. Całkowicie poświęca się pracy na uczelni, relaks traktując jak stratę czasu. Stara się realizować swój plan kariery, nakreślony lata temu. Nie może jednak wiedzieć, że życie przygotowało dla niej zupełnie inny scenariusz. Nagle, w spokojny i przewidywalny świat Małgorzaty z impetem wkraczają szalone i lekkomyślne decyzje jej córki, a matka wyjawia skrywany latami sekret rodzinny, który wywraca wszystko do góry nogami. Na dodatek siostra wyrusza w podróż do Indii w poszukiwaniu szczęścia. W opanowaniu sytuacji nie pomaga mąż, którego Małgorzata podejrzewa o zdradę. Pojawiają się również poważne problemy zdrowotne… Jak poradzić sobie z tym wszystkim?
To opowieść o trzech pokoleniach kobiet, na pozór tak różnych, a jednak połączonych wspólnymi doświadczeniami i rodzinną miłością. Czy uda im się przetrwać trudne chwile? Czy popełnione błędy da się cofnąć? Jak wiele można wybaczyć w imię miłości?
(opis wydawcy)


__________________________________


                                                                         ****

                     "...małżeństwo jest jak ogród, trzeba je podlewać i pielić."


                                                                          ****



Bohaterkami tej powieści są trzy pokolenia kobiet, babcia- Wanda, znakomita obserwatorka, kobieta o otwartym umyśle umiejąca ciągle zaskoczyć swoją rodzinę.
Małgosia, córka i matka, a jednocześnie żona i siostra, kobieta, która musi podjąć wiele ważnych decyzji, a którą chwilami miałam ochotę potrząsnąć. A do tego Joanna, wnuczka, córka, ukochana siostrzenica, kobieta podążająca własnymi ścieżkami. Jej wybory życiowe są trudne, ale też bardzo osobiste, chociaż żyje nimi cała rodzina.
Bardzo ciekawą postacią jest też  Katarzyna, czyli córka Wandy, siostra Małgorzaty i ciotka Joanny. To osoba bardzo wyrazista, barwna, żywiołowa. Wciąż poszukuje swojego miejsca na ziemi i tego właściwego mężczyzny, a jednak potrafi przy tym twardo stąpać po ziemi.
Losy tych kobiet są ściśle ze sobą powiązane. Ich decyzje wpływają na ich życie, czasem je utrudniają, a jednak okazuje się, że są one sobie niezbędne.



Przyznam szczerze, że nieco się bałam tej powieści. Jak zachwyciła mnie "Karuzela", która choć trudna, smutna, to pełna emocji książka, tak np. z "Latawcami" miałam problem i nie do końca do mnie dotarły. Niby rozumiem sens, ale to nie mój typ książek. Jednak "Huśtawka" jest inna. To bardzo mądra, emocjonalna powieść o życiu. Życiu, jakie toczy się w rodzinie pełnej kobiet( choć nie tylko), które dzielą lata pokoleń, decyzje życiowe, postrzeganie życia, a także marzenia.


                                                                            ****

"Pamiętaj, trudno ocenić, czy coś jest istotne. Czy to miłość, czy złudzenie. Czasem tak bardzo chcemy, żeby coś było prawdziwe, ważne, że tworzymy wygodną dla nas rzeczywistość. Wirtualną. Istnieje wtedy tylko w nas, i dla nas. Budujemy siebie na interpretacjach, nie na faktach..."


                                                                             ****





Najbardziej zaskakująca jest postać Wandy. Kobieta najstarsza wiekiem, a jednak tak bardzo otwarta na pewne sprawy. Nie ocenia, a próbuje zrozumieć i tłumaczyć. Dobrze wie, jak to jest popełniać błędy i szukać właściwej drogi. Jest ona w tej książce niesamowitym narratorem, takim dobrym duchem.
W tej powieści dużo się dzieje, ale rozdziały są tak poprowadzone, że nie ma tu chaosu. Raz jest poważniej, raz weselej, a to wszystko sprawia, że podczas czytania często zadajesz sobie pytanie, jak to być w takiej sytuacji, co byś wtedy zrobiła sama?

Pierwsze co przyciągnęło mnie do tej lektury to okładka. Przyznaję, ostatnio jestem też okładkową sroką. Autorka ma naprawdę do nich szczęście, te ostatnie są bajeczne. Jednak lektura, jej treść, nie jest już taka różowa. Jest bardzo prawdziwa, życiowa, odkrywająca wiele tajemnic, i poruszająca ważne, często trudne tematy. To również powieść o miłości w wielu odsłonach.  Zdecydowanie warto po nią sięgnąć.




                                                                        ****

"Życie jest jak ten ptaszek. Szare i nieciekawe, dopóki nie zaśpiewa. Dopiero wtedy włos staje dęba. W życiu nie zawsze z zachwytu."


                                                                         ****






Daję : 10/10
Ilość stron : 471
Wydawnictwo : Czwarta Strona



Za udostępnienie e booka do recenzji serdecznie dziękuję Iwonie Niezgodzie, organizatorce II edycji konkursu "Brakująca Litera 2018"


8 komentarzy:

  1. Kochana dziękuję za motywację do tej książk. Leży już u mnie dosyć długo, avtak wysoka ocena, zachęta do tego, aby wreszcie po nią sięgnąć. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję bardzo za recenzję. Książkę przeczytałam jakiś czas temu. Lubię porównywać emocje. Cieszę się bardzo, że Wanda przypadła do gustu, też ją polubiłam. ❣️❤️❣️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie ta książka kusiła już jakiś czas. Rozmowa z Iwonką oraz niedługie spotkanie z pisarką zmotywowały mnie do szybszego czytania ;)

      Usuń
  3. Piękna okładka i recenzja, która zachęca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładki książek Agnieszki Lis są zachwycające! Aż cieszą się oczy :) Pozdrawiam cieplutko<3

      Usuń